Emocji i bramek nie brakowało w turnieju hokejowym, który odbył się dziś na lodowisku „Helena”. Julka Grzelak zdobyła trzy bramki dla gospodarzy i po raz kolejny udowodniła, że pojęcie „słabej płci” w hokeju nie istnieje. Zobacz więcej zdjęć.
Dwie drużyny Legii Warszawa, HUKS Niedźwiadki Gdynia i oczywiście gospodarze – ambitny i waleczny zespół elbląskich Wikingów. Tak prezentował się skład uczestników dzisiejszego towarzyskiego turnieju dzieci w hokeja na lodowisku Helena.
Pierwszy mecz elbląscy hokeiści rozegrali z kolegami z Gdyni. Niespodziewanie dla gospodarzy padł remis 5:5. Karnych nie rozgrywano. - To taki trochę nietypowy wynik, bo zwykle z Niedźwiadkami wygrywamy. Oni zaprezentowali się dużo lepiej niż ostatnio i po meczu było trochę zdziwienia w naszej drużynie – Miłosz Dobrzyński, napastnik Wikingów podsumował mecz z gdyńskim zespołem.
Jak się później okazało, był to jedyny punkt zdobyty przez elblążan w tym turnieju. W meczu z Legią II Wikingowie przegrali 0:6. Prawdziwy pogrom zafundował naszym hokeistom pierwszy zespół „Wojskowych”, aplikując 18 bramek. Wikingowie zdołali odgryźć się dwoma.
- Legia gra w rozgrywkach ligi żaków starszych i młodszych, to właśnie ci zawodnicy przyjechali do Elbląga. Na ich tle nasz drużyna zaprezentowała się dobrze – mówiła Dorota Jaskulska, prezes UKS Wikingowie.
- W niektórych sytuacjach zabrakło nam takiego zgrania, jak zwykle – dodał Miłosz Dobrzyński.
Trzeba było widzieć jednak radość młodych hokeistów, po ostatnim gwizdku sędziego w meczu z pierwszym zespołem Legii, kiedy bramkarz gospodarzy obronił rzut karny. - Te dzieciaki są głodne lodu. Sześciolatki przychodzą na półtoragodzinny trening w piątek na 20.10, to o czymś świadczy - mówiła Dorota Jaskulska.
Najskuteczniejszym zawodnikiem Wikingów okazała się dwunastoletnia Julka Grzelak, którą trzykrotnie umieściła krążek w bramce przeciwników. Po dwie bramki dołożyli bracia Wocialowie: Kuba i Kacper. - Przeciwnicy czasami się dziwią, uważają że jako dziewczyna jestem słabsza. A po meczu jest wielkie zdziwienie z ich strony – mówiła Julka Grzelak, która w barwach Wikingów gra już szósty sezon.
UKS Wikingowie w porównaniu z konkurencją mają gorsze warunki do treningów. Trenują trzy razy w tygodniu, dla porównania drużynę Legii tworzyli zawodnicy ze sportowych klas hokejowych, którzy trenują codziennie. Na dodatek lodowisko przy ul. Karowej nie działa cały rok. Oznacza to, że młodzi hokeiści po zimowym sezonie zamieniają łyżwy na rolki i trenują na sucho.
- Chciałam bym jednak bardzo podziękować Markowi Wnukowi, bo MOSiR pomaga nam jak może. A pod wrażeniem elbląskiego lodowiska są wszyscy, którzy tu przyjadą – cieszyła się prezes elbląskiego klubu.
Elbląscy Wikingowie potrafią mimo to napsuć krwi innym zespołów. Dwa tygodnie temu elbląska drużyna zajęła piąte miejsce w eliminacjach do Czerkawski Cup. W tym sezonie plany naszych hokeistów opierają się na uczestnictwie w turniejach m.in. w Oliwia Cup. - Niestety, mamy zbyt mało zawodników w odpowiednich kategoriach wiekowych, żeby wystartować w lidze. Drugą trudnością jest fakt, że liga startuje we wrześniu, kiedy nasze lodowisko jeszcze nie działa – zwróciła uwagę Dorota Jaskulska.
W lutym Wikingowie będą gospodarzami kolejnego turnieju. Klub chce zaprosić m.in. drużynę z Francji oraz kilka zespołów z kraju. - Rozmowy z potencjalnymi uczestnikami jeszcze trwają – poinformowała prezes Wikingów.
Komplet wyników dzisiejszego turnieju.
UKS Wikingowie Elbląg – HUKS Niedźwiadki Gdynia 5:5
UKS Wikingowie Elbląg – Legia II Warszawa 0:6
Legia I Warszawa – HUKS Niedźwiadki Gdynia 17:1
Legia I Warszawa – UKS Wikingowie Elbląg 18:2
HUKS Niedźwiadki Gdynia – Legia II Warszawa 3:7
Legia I Warszawa – Legia II Warszawa 3:3
Pierwszy mecz elbląscy hokeiści rozegrali z kolegami z Gdyni. Niespodziewanie dla gospodarzy padł remis 5:5. Karnych nie rozgrywano. - To taki trochę nietypowy wynik, bo zwykle z Niedźwiadkami wygrywamy. Oni zaprezentowali się dużo lepiej niż ostatnio i po meczu było trochę zdziwienia w naszej drużynie – Miłosz Dobrzyński, napastnik Wikingów podsumował mecz z gdyńskim zespołem.
Jak się później okazało, był to jedyny punkt zdobyty przez elblążan w tym turnieju. W meczu z Legią II Wikingowie przegrali 0:6. Prawdziwy pogrom zafundował naszym hokeistom pierwszy zespół „Wojskowych”, aplikując 18 bramek. Wikingowie zdołali odgryźć się dwoma.
- Legia gra w rozgrywkach ligi żaków starszych i młodszych, to właśnie ci zawodnicy przyjechali do Elbląga. Na ich tle nasz drużyna zaprezentowała się dobrze – mówiła Dorota Jaskulska, prezes UKS Wikingowie.
- W niektórych sytuacjach zabrakło nam takiego zgrania, jak zwykle – dodał Miłosz Dobrzyński.
Trzeba było widzieć jednak radość młodych hokeistów, po ostatnim gwizdku sędziego w meczu z pierwszym zespołem Legii, kiedy bramkarz gospodarzy obronił rzut karny. - Te dzieciaki są głodne lodu. Sześciolatki przychodzą na półtoragodzinny trening w piątek na 20.10, to o czymś świadczy - mówiła Dorota Jaskulska.
Najskuteczniejszym zawodnikiem Wikingów okazała się dwunastoletnia Julka Grzelak, którą trzykrotnie umieściła krążek w bramce przeciwników. Po dwie bramki dołożyli bracia Wocialowie: Kuba i Kacper. - Przeciwnicy czasami się dziwią, uważają że jako dziewczyna jestem słabsza. A po meczu jest wielkie zdziwienie z ich strony – mówiła Julka Grzelak, która w barwach Wikingów gra już szósty sezon.
UKS Wikingowie w porównaniu z konkurencją mają gorsze warunki do treningów. Trenują trzy razy w tygodniu, dla porównania drużynę Legii tworzyli zawodnicy ze sportowych klas hokejowych, którzy trenują codziennie. Na dodatek lodowisko przy ul. Karowej nie działa cały rok. Oznacza to, że młodzi hokeiści po zimowym sezonie zamieniają łyżwy na rolki i trenują na sucho.
- Chciałam bym jednak bardzo podziękować Markowi Wnukowi, bo MOSiR pomaga nam jak może. A pod wrażeniem elbląskiego lodowiska są wszyscy, którzy tu przyjadą – cieszyła się prezes elbląskiego klubu.
Elbląscy Wikingowie potrafią mimo to napsuć krwi innym zespołów. Dwa tygodnie temu elbląska drużyna zajęła piąte miejsce w eliminacjach do Czerkawski Cup. W tym sezonie plany naszych hokeistów opierają się na uczestnictwie w turniejach m.in. w Oliwia Cup. - Niestety, mamy zbyt mało zawodników w odpowiednich kategoriach wiekowych, żeby wystartować w lidze. Drugą trudnością jest fakt, że liga startuje we wrześniu, kiedy nasze lodowisko jeszcze nie działa – zwróciła uwagę Dorota Jaskulska.
W lutym Wikingowie będą gospodarzami kolejnego turnieju. Klub chce zaprosić m.in. drużynę z Francji oraz kilka zespołów z kraju. - Rozmowy z potencjalnymi uczestnikami jeszcze trwają – poinformowała prezes Wikingów.
Komplet wyników dzisiejszego turnieju.
UKS Wikingowie Elbląg – HUKS Niedźwiadki Gdynia 5:5
UKS Wikingowie Elbląg – Legia II Warszawa 0:6
Legia I Warszawa – HUKS Niedźwiadki Gdynia 17:1
Legia I Warszawa – UKS Wikingowie Elbląg 18:2
HUKS Niedźwiadki Gdynia – Legia II Warszawa 3:7
Legia I Warszawa – Legia II Warszawa 3:3
Sebastian Malicki