Bez punktów wrócą z Legionowa szczypiorniści KS Meble Wójcik Elbląg. Spadkowicz PGNiG Superligi nie pozwolił na zbyt wiele Meblarzom i wygrał różnicą aż jedenastu trafień.
Mimo, że Wójcika od sześciu spotkań (trzy w lidze i trzy w Pucharze Polski) jest niepokonany, to zdecydowanym faworytem dzisiejszego pojedynku byli legionowianie. Zawodnicy KPR Borodino wygrali do tej pory wszystkie spotkania ligowe i są niekwestionowanym pretendentem do powrotu do najwyższej klasy rozgrywkowej.
Pojedynek w Legionowie tylko na początku miał wyrównany przebieg. Gdy w 6. minucie meczu gola z linii 7. metra zdobył Marcin Szopa, elblążanie prowadzili 3:2. Jak się później okazało było to ostatnie prowadzenie Meblarzy w tym spotkaniu. Gospodarze grali świetnie zarówno w obronie, jak i ataku i po kwadransie gry prowadzili już 10:5. Elblążanie nie przestraszyli się jednak wyżej notowanego rywala i bardzo starali się stawiać mu opór. Trzy minuty przed końcem pierwszej połowy, po golu Mikołaja Kupca, zniwelowali straty do trzech trafień (14:11).Gospodarze nie pozwolili jednak podopiecznym Dariusza Molskiego na zbliżenie się do nich na dwa oczka, a wręcz przeciwnie, dorzucili trzy gole. Po 30 minutach gry tablica wyników wskazywała 17:12.
Zaraz po wznowieniu gry czerwoną kartę ujrzał Oskar Serpina. Kilka minut później kontuzji kolana doznał Grzegorz Dorsz i zawodnik musiał udać się do szpitala. Osłabieni Meblarze popełniali niewymuszone błędy, grali słabo w obronie, co bezlitośnie wykorzystali gospodarze i w 42. minucie wyszli na dziesięciobramkowe prowadzenie (27:17). Meblarze nie mogli sobie poradzić z rewelacyjnie dysponowanym Witalijem Titowem, który trafił do naszej bramki aż osiem razy. KPR Borodino dziesięć minut przed końcem pojedynku osiągnął najwyższą, trzynastobramkową przewagę, by ostatecznie wygrać 39:28.
Dariusz Molski - Nie spodziewaliśmy się, że przegramy tak wysoko. Zamiast grać swoją, ułożoną piłkę i długo w ataku, daliśmy się sprowokować. Zagraliśmy nerwowo, popełnialiśmy błędy techniczne, a z tego szły kontry. Popełniliśmy za dużo błędów własnych. Przestaliśmy grać głową, a zaczęliśmy emocjami. Widać było dużą różnicę w doświadczeniu.
KPR Borodino Legionowo - KS Meble Wójcik Elbląg 39:28 (17:12)
KPR: Krekora, Ner - Titow 8, Ciok 7, Prątnicki 5, Gawęcki 5, Bulej 3, Dzieniszewski 3, Kasprzak 3, Suliński 2, Wolski 2, Brinovec 1, Wuszter.
Wójcik: Głębocki, Krawczyk - Gębala 5, Malandy 5, Szopa 5, Kupiec 4, Dorsz 4, Nowakowski 3, Adamczak 1, Bąkowski 1, Spychalski, Gryz, Dawidowski, Serpina.
Zobacz tabelę wyników I ligi mężczyzn.
Kolejny pojedynek elblążanie rozegrają 6 grudnia w Brodnicy z miejscowym MKS Henri Lloyd.
Pojedynek w Legionowie tylko na początku miał wyrównany przebieg. Gdy w 6. minucie meczu gola z linii 7. metra zdobył Marcin Szopa, elblążanie prowadzili 3:2. Jak się później okazało było to ostatnie prowadzenie Meblarzy w tym spotkaniu. Gospodarze grali świetnie zarówno w obronie, jak i ataku i po kwadransie gry prowadzili już 10:5. Elblążanie nie przestraszyli się jednak wyżej notowanego rywala i bardzo starali się stawiać mu opór. Trzy minuty przed końcem pierwszej połowy, po golu Mikołaja Kupca, zniwelowali straty do trzech trafień (14:11).Gospodarze nie pozwolili jednak podopiecznym Dariusza Molskiego na zbliżenie się do nich na dwa oczka, a wręcz przeciwnie, dorzucili trzy gole. Po 30 minutach gry tablica wyników wskazywała 17:12.
Zaraz po wznowieniu gry czerwoną kartę ujrzał Oskar Serpina. Kilka minut później kontuzji kolana doznał Grzegorz Dorsz i zawodnik musiał udać się do szpitala. Osłabieni Meblarze popełniali niewymuszone błędy, grali słabo w obronie, co bezlitośnie wykorzystali gospodarze i w 42. minucie wyszli na dziesięciobramkowe prowadzenie (27:17). Meblarze nie mogli sobie poradzić z rewelacyjnie dysponowanym Witalijem Titowem, który trafił do naszej bramki aż osiem razy. KPR Borodino dziesięć minut przed końcem pojedynku osiągnął najwyższą, trzynastobramkową przewagę, by ostatecznie wygrać 39:28.
Dariusz Molski - Nie spodziewaliśmy się, że przegramy tak wysoko. Zamiast grać swoją, ułożoną piłkę i długo w ataku, daliśmy się sprowokować. Zagraliśmy nerwowo, popełnialiśmy błędy techniczne, a z tego szły kontry. Popełniliśmy za dużo błędów własnych. Przestaliśmy grać głową, a zaczęliśmy emocjami. Widać było dużą różnicę w doświadczeniu.
KPR Borodino Legionowo - KS Meble Wójcik Elbląg 39:28 (17:12)
KPR: Krekora, Ner - Titow 8, Ciok 7, Prątnicki 5, Gawęcki 5, Bulej 3, Dzieniszewski 3, Kasprzak 3, Suliński 2, Wolski 2, Brinovec 1, Wuszter.
Wójcik: Głębocki, Krawczyk - Gębala 5, Malandy 5, Szopa 5, Kupiec 4, Dorsz 4, Nowakowski 3, Adamczak 1, Bąkowski 1, Spychalski, Gryz, Dawidowski, Serpina.
Zobacz tabelę wyników I ligi mężczyzn.
Kolejny pojedynek elblążanie rozegrają 6 grudnia w Brodnicy z miejscowym MKS Henri Lloyd.
Anna Dembińska