Piłkarze KS Meble Wójcik Elbląg fatalnie rozpoczęli mecz w Ciechanowie z miejscowym Jurandem i nie zdołali już odrobić strat. Meblarze gonili wynik, jednak nawet siedemnaście bramek rzuconych przez Marka Boneczko nie uchroniło ich przed przegraną 31:35. Porażka ta spowodowała, że elblążanie spadli na dziesiąte miejsce w ligowej tabeli.
Mecz Wójcika z Jurandem był dla obu zespołów bardzo ważny ze względu na układ w tabeli. Zespoły miały tyle samo punktów i zwycięzca odskoczyłby od ostatniego Sambora i zrównał punktami z ósmą Warmią. Zespół Grzegorza Czapli miał w tym tygodniu prawdziwy maraton, w ciągu sześciu dni elblążanie musieli rozegrać aż trzy spotkania, dwa pierwsze przegrali i bardzo chcieli się przełamać w meczu z Jurandem.
Meblarze fatalnie rozpoczęli dzisiejszy pojedynek, nie funkcjonowało praktycznie nic, począwszy od ataku, a na szczelnej defensywie kończąc. Gospodarze za to grali jak z nut, w ciągu dziesięciu minut rzucili aż dziesięć bramek, a stracili tylko jedną. W szeregach elbląskiej ekipy skuteczny był jedynie Marek Boneczko, który do 16. minuty meczu był jedynym zawodnikiem Wójcika trafiającym do siatki. W tym czasie doświadczony obrotowy zdobył pięć bramek, gospodarze mieli już na swoim koncie jedenaście. Od tego czasu gra się wyrównała, po jednym golu w pierwszej połowie zdobył Rafał Stępień i Bartłomiej Ławrynowicz, pozostali gracze nie zdołali wpisać się na listę strzelców. Zespoły udały się na przerwę przy wyniku 18:10.
Elblążanie wyszli bardzo zmotywowani na drugą połowę, a pierwszą bramkę zdobył niezawodny Marek Boneczko. Gdy Meblarze rzucili kolejne dwie bramki, wydawało się, że pójdą za ciosem, jednak gospodarze nie pozwolili im na dalsze odrabianie strat. Gra była już bardzo wyrównana, przyjezdni robili co mogli, by zminimalizować dystans, jednak piłkarze Juranda również regularnie trafiali do siatki. Nie do zatrzymania był Sebastian Dobrzyniecki, który co chwila pokonywał elbląską defensywę i gdy w 45. minucie trafił do bramki po raz siódmy, tablica wyników wskazywała 27:21. Kolejne minuty należały do podopiecznych Grzegorza Czapli, którzy zdołali zminimalizować straty do trzech goli. Kolejny przestój spowodował, że gospodarze znów uzyskali bezpieczną przewagę, której Meblarze nie byli w stanie już zniwelować. W końcówce meczu skuteczny był Adam Nowakowski i Marek Boneczko, jednak Wójcik przegrał 31:35 i spadł na dziesiąte miejsce w ligowej tabeli.
Zobacz tabelę I ligi.
SCKS Jurand Ciechanów - Meble Wójcik Elbląg 35:31 (18:10)
Jurand: Zjadewicz, Morawski, Skowroński - Chełmiński 7, Dobrzyniecki 7, Dębiec 7, Krajewski 4, Rutkowski 4, Smoliński 2, Tobolski 2, Szuba 1, Królikowski 1, Olszewski, Balcerzak, Staniszewski, Potępa.
Wójcik: Dąbrowski, Ram, Jaworski - Boneczko 17, Ławrynowicz 3, Nowakowski 3, Stępień 2, Ostałowski 2 Krawiec 2, Karczewski 1, Lachowicz 1, Budzich, Rudnicki.
15 grudnia w HSW przy al. Grunwaldzkiej Meblarze rozegrają ostatni mecz pierwszej rundy z SPR GKS Żukowo.
Meblarze fatalnie rozpoczęli dzisiejszy pojedynek, nie funkcjonowało praktycznie nic, począwszy od ataku, a na szczelnej defensywie kończąc. Gospodarze za to grali jak z nut, w ciągu dziesięciu minut rzucili aż dziesięć bramek, a stracili tylko jedną. W szeregach elbląskiej ekipy skuteczny był jedynie Marek Boneczko, który do 16. minuty meczu był jedynym zawodnikiem Wójcika trafiającym do siatki. W tym czasie doświadczony obrotowy zdobył pięć bramek, gospodarze mieli już na swoim koncie jedenaście. Od tego czasu gra się wyrównała, po jednym golu w pierwszej połowie zdobył Rafał Stępień i Bartłomiej Ławrynowicz, pozostali gracze nie zdołali wpisać się na listę strzelców. Zespoły udały się na przerwę przy wyniku 18:10.
Elblążanie wyszli bardzo zmotywowani na drugą połowę, a pierwszą bramkę zdobył niezawodny Marek Boneczko. Gdy Meblarze rzucili kolejne dwie bramki, wydawało się, że pójdą za ciosem, jednak gospodarze nie pozwolili im na dalsze odrabianie strat. Gra była już bardzo wyrównana, przyjezdni robili co mogli, by zminimalizować dystans, jednak piłkarze Juranda również regularnie trafiali do siatki. Nie do zatrzymania był Sebastian Dobrzyniecki, który co chwila pokonywał elbląską defensywę i gdy w 45. minucie trafił do bramki po raz siódmy, tablica wyników wskazywała 27:21. Kolejne minuty należały do podopiecznych Grzegorza Czapli, którzy zdołali zminimalizować straty do trzech goli. Kolejny przestój spowodował, że gospodarze znów uzyskali bezpieczną przewagę, której Meblarze nie byli w stanie już zniwelować. W końcówce meczu skuteczny był Adam Nowakowski i Marek Boneczko, jednak Wójcik przegrał 31:35 i spadł na dziesiąte miejsce w ligowej tabeli.
Zobacz tabelę I ligi.
SCKS Jurand Ciechanów - Meble Wójcik Elbląg 35:31 (18:10)
Jurand: Zjadewicz, Morawski, Skowroński - Chełmiński 7, Dobrzyniecki 7, Dębiec 7, Krajewski 4, Rutkowski 4, Smoliński 2, Tobolski 2, Szuba 1, Królikowski 1, Olszewski, Balcerzak, Staniszewski, Potępa.
Wójcik: Dąbrowski, Ram, Jaworski - Boneczko 17, Ławrynowicz 3, Nowakowski 3, Stępień 2, Ostałowski 2 Krawiec 2, Karczewski 1, Lachowicz 1, Budzich, Rudnicki.
15 grudnia w HSW przy al. Grunwaldzkiej Meblarze rozegrają ostatni mecz pierwszej rundy z SPR GKS Żukowo.
Anna Dembińska