UWAGA!

Narodziny nowej gwiazdy

 Elbląg, W Elblągu narodziła się nowa gwiazda boksu
W Elblągu narodziła się nowa gwiazda boksu

16-letni Marcin Pryczek zdobywając w Liverpoolu wicemistrzostwo Europy otworzył sobie drogę do wielkiej kariery. W planach młody pięściarz ma start na igrzyskach olimpijskich w 2004 roku w Atenach oraz karierę zawodową.

Niecały tydzień po zdobyciu tytułu wicemistrza Europy Marcin Pryczek z elbląskiego klubu Tygrys spotkał się z dziennikarzami, aby opowiedzieć o swoich wrażeniach z przebiegu zawodów. Na spotkanie, które odbyło się w klubie nocnym Tygrys przybyli m.in. Sławomir Malinowski, który w 1996 roku zdobył tytuł wicemistrza Europy kadetów we Włoszech oraz Władysława Mańkut, prezes Warmińsko-Mazurskiego Związku Boksu.
     Trener utalentowanego pięściarza Hieronim Kozakiewicz podkreślił, że sukces nie przyszedł łatwo.
     - Ciężko razem z Marcinem pracowaliśmy, aby móc świętować wicemistrzostwo Europy - stwierdził. - Wiele godzin spędzaliśmy razem na treningach, a Marcin jest niezwykle pracowity na zajęciach. I to przyniosło efekt.
     Pryczek trenuje boks od 11 lat.
     - Jak przyszedł na salę, to był dość pulchny - wspomina Kozakiewicz. Teraz Pryczek jest wysoki (182 cm) i postawny (waga 81 kg).
     Na mistrzostwach Europy w Liverpoolu Polak zachwycił już w samych eliminacjach, gdzie wygrał trzy walki przed czasem. W drodze do finału pokonał Daniela Baricza (Rumunia) przez rsc w drugiej rundzie, Georgea Chotza (Grecja) przez rsc w pierwszej rundzie (Pryczek potrzebował niewiele ponad minutę do odniesienia zwycięstwa) i w półfinale Farhada Asudulajewa (Azerbejdżan) przez rsc w drugiej rundzie.
     - Najwięcej problemów sprawił mi Asudulajew, natomiast trener chyba najbardziej przeżył moją pierwszą walkę z Rumunem - opowiada Pryczek.
     - Rumun miał lepsze warunki fizyczne, a przy tym po oczach było widać, że łatwo nie odpuści i będzie walczył do upadłego. Był strasznie zacięty. Martwiłem się, że Marcin może psychicznie nie wytrzymać, że się go przestraszy. Ale strach był niepotrzebny - kontynuuje Kozakiewicz.
     Zdaniem polskiej ekipy obecnej w Liverpoolu w walce finałowej z Rosjaninem Dawidem Arszbem Pryczek został skrzywdzony przez sędziów. - Z pięciu sędziów punktowych aż trzech pochodziło z krajów byłego Związku Radzieckiego - tłumaczy Kozakiewicz. - Walka była cały czas wyrównana, po pierwszej rundzie wynikało, że Rosjanin ma przewagę jednego-dwóch punktów, a sędziowie stwierdzili, że siedmioma!
     W drugiej rundzie na skutek przewagi punktowej (14:4 dla Rosjanina) walka została przerwana i stwierdzono zwycięstwo Arszba przez rscch.
     - Ani przez moment w tej walce nie spodziewałem się, że skończy się przed czasem - mówi Pryczek. - Kiedy wylatywałem do Anglii brązowy medal wziąłbym w ciemno. Kiedy doszedłem do finału apetyt strasznie wzrósł i chciałem zdobyć złoto.
     Prezes Warmińsko-Mazurskiego Związku Boksu Władysław Mańkut wręczając Pryczkowi w nagrodę torbę sportową stwierdził, że prezent jest na przyszłe medale zdobyte przez utalentowanego pięściarza.
     Bilans walk Pryczka po mistrzostwach Europy to 30 walk stoczonych, tylko jedna przegrana, a 21 wygranych przed czasem.
     Teraz 16-letniego wychowanka Tygrysa czeka jeszcze cięższy sprawdzian - zaplanowane na listopad mistrzostwa Europy kadetów. To podczas tych zawodów będzie musiał potwierdzić, że nie przez przypadek znalazł się w finale mistrzostw starego kontynentu.
AP

Najnowsze artykuły w dziale Sport

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
  • o boże gdzie ten Mańkut się nie wkręci, prezes okręgu bokserskiego - tego jeszcze w karierze tego pana nie było, a było już wiele dyrektorskich stołków, a zna się chociaż trochę na boksie?, prawda, na tym nie trzeba się znać, to trzeba czuć tak jak np. kredyty bankowe, a swoją drogą w jakim stanie będzie wszuwarowo-bagienny boks (czyli elbląski) po prezesurze p.W.M., oby nie w takim stanie jak pewien oddz....pewnego.............!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    każdy może(2001-08-01)
  • co to za znany sportowiec (chyba były) o nazwisku MAŃKUT
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    wielbiciel(2001-08-01)
  • Haha Bonin za walki fiata 126p czerwonego, a Pryczek torbę sportową haha
Reklama