UWAGA!

Nie będzie Włodarczyka

W ubiegłą sobotę kolejny mecz sparingowy rozegrali przygotowujący się do nowego sezonu piłkarze nożni Olimpii Elbląg. Tym razem elblążanie zremisowali na własnym stadionie z Bałtykiem Gdynia 1:1 (1:0).

W sobotnim meczu elbląscy kibice najbardziej liczyli na wzmocnienie naszej jedenastki zawodnikiem Błękitnych Orneta Tomaszem Włodarczykiem. Niestety - po raz kolejny piłkarz ten nie pojawił się w Elblągu.
     - Nie po raz pierwszy zawodnik ten zawiódł nasze zaufanie - wyjaśnia trener Olimpii Adam Fedoruk. - Byłem z nim umówiony już na kolejny z rzędu sparing jednak dosłownie na parę godzin przed meczem zadzwonił do mnie i poinformował, że rezygnuje z gry w naszym zespole. Dlatego też uznałem, że kończymy z nim rozmowy i więcej tą sprawą nie będziemy zawracali sobie głowy.
     W sobotnim meczu natomiast szansę gry w drugiej połowie dostał Jarosław Chodowiec z Jezioraka Iława. Zawodnik ten pograł jednak zaledwie kilkanaście minut i trener Fedoruk zdjął go z boiska.
     - Niestety Jarek pokazał zbyt małe zaangażowanie w grę i dlatego zdecydowałem się go tak szybko zmienić - twierdzi trener Fedoruk. - Pierwszy swój mecz w naszych barwach ten zawodnik zagrał na wyjeździe, ale nic ciekawego nie pokazał. Teraz dostał szansę rehabilitacji, ale chyba każdy widział jak zagrał. Jeżeli piłkarz w dwóch meczach nie potrafi pokazać charakteru na boisku, to nie mamy o czym mówić.
     W pierwszej połowie sobotniego meczu znaczną przewagę osiągnęli gospodarze. W ciągu zaledwie piętnastu minut Olimpia stworzyła dwie groźne sytuacje, których nie wykorzystał Rafał Lepka. Najpierw w 10. min elbląski napastnik znalazł się sam na sam z bramkarzem Bałtyku, starał się go przelobować, lecz uderzył zbyt lekko i golkiper gości zdołał wybić piłkę na rzut rożny. Trzy minuty później ponownie Lepka wyszedł na czystą pozycje, jednak zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału i piłkę spod nóg wybił mu obrońca. Wreszcie w 23. min napastnik Olimpii zrehabilitował się za dwie poprzednie niewykorzystane sytuacje. Obrońcy gości chcieli złapać naszego napastnika na spalonym, jednak źle się ustawili, wykorzystał to elblążanin i płaskim strzałem umieścił piłkę w siatce.
     Od tego momentu gra się trochę zaostrzyła, choć nie było zarówno z jednej jak i drugiej strony brutalnych wejść. W 30. min po faulu na jednym z zawodników gości doszło do przepychanki na murawie. Atmosfera ta udzieliła się także kibicom, którzy sprowokowani zachowaniem bramkarza Bałtyku (podbiegł do jednego z naszych zawodników i odepchnął go), wtargnęli na boisko. Sędzia główny bez namysłu zakończył spotkanie. Zespół gości udał się do szatni jednak po 20 minutowej przerwie i namowach trenera Adama Fedoruka wrócili na murawę, by dokończyć spotkanie.
     W drugiej odsłonie gra się bardziej wyrównała. Oba zespoły stworzyły kilka groźnych sytuacji. Ze strony Olimpii największe zagrożenie pod bramką Bałtyku stwarzał Damian Gut, który dwukrotnie starał się przedrzeć lewą stroną boiska, a jego strzały minimalnie mijały światło bramki. W 60. min Jarosław Chodowiec będąc sam na sam z golkiperem gości strzelił wysoko nad poprzeczką. Wreszcie w 78. min doszło do wyrównania. W polu karnym Adam Fedoruk faulował Dariusza Dobrzyńskiego i sędzia wskazał na rzut karny. Pewnym egzekutorem "jedenastki" okazał się Mikołaj Podgórniak., choć bramkarz Olimpii Krzyszto Mastalerz bliski był wybicia piłki na aut.
     Z upływem czasu gra stawała się coraz brzydsza. Brakowało skuteczności, co zresztą podkreślili po meczu obaj trenerzy.
     - Niestety musze powiedzieć szczerze, że kilku zawodników zawodzi mnie - uważa trener Adam Fedoruk. - Jednak nie robię z tego tragedii, bo do rozpoczęcia sezonu mamy jeszcze trochę czasu i mam nadzieje, że forma przyjdzie na czas. Przed nami kolejny ciężki tydzień pracy. Obecnie jesteśmy na etapie pracy siłowej i dużo biegamy, jednak powoli zaczniemy wchodzić w etap pracy nad techniką. Myślę, że kibice muszą uzbroić się w cierpliwość, a my zrobimy wszystko, by być optymalnie przygotowanymi na ten pierwszy mecz ligowy. Zespół dopiero się buduje i nie ukrywam, że przydałyby się wzmocnienia, ale powiedzmy sobie szczerze - klubu nie stać na jakieś spektakularne zakupy. Owszem będziemy testować jeszcze kilku zawodników, ale to oni sami muszą na murawie pokazać, że stać ich na grę w naszej drużynie.
     Przypomnijmy, że w sobotnim meczu nie zagrał Tomasz Sznaza, który miał ważny wyjazd osobisty oraz Marcina Sierechana i Jacka Gawrysia. Jeśli chodzi o Sierechana, to zawodnik ten obecnie leczy kontuzję, natomiast Jacek Gawryś podróżuje między Elblągiem i Pasłękiem i wszystko wskazuje na to, że w przyszłym sezonie zasili Polonię Bart-Ex Pasłęk.
     Kolejny sparing elbląski zespół rozegra już w najbliższą środę w Malborku z tamtejszą Pomezanią. Początek meczu o godz. 17.00.
     
     Olimpia Elbląg - Bałtyk Gdynia 1:1 (1:0)
     1:0 - Lepka (23.), 1:1 - Podgórniak (78. - karny)
     
     Olimpia zagrała w składzie: Hyz (45. Mastalerz) - Augustynowicz, Józefowski, Zambrzycki (Lubasiński), Adam Fedoruk, Chuderski, Wiśniewski, Gut, Warecha, Wiercioch, Lepka (Chodowiec, Adrian Fedoruk).
MP

Najnowsze artykuły w dziale Olimpia

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
  • Olympiaaaaaaaaaaaaa!!!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    makolib(2002-07-29)
  • załamka, chłopaki nie grają nic, przecież nie można wszystkiego tłumaczyć pracą siłową; na dwa tygodnie przed ligą jest po prostu słabiutko; Gwardia przyjedzie i wrzuci na luzie trójkę :((. A te próby transferowe to też śmiech, takiego domorosłego cwaniaka jak Gawryś zawiesiłbym na pół roku, może poszedłby chłopaczyna po rozum do głowy. Niestety ale czarno widzę tą naszą wymarzoną III ligę.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    kibic Olimpii(2002-07-29)
  • Myślałem, że jak awansujemy do III ligi pojawi się jakiś klasowy zawodnik (Włodarczyk by mógł być). A tu co - odszedł Gawryś - przyszedł Rajkiewicz, który teraz leczy kontuzje? Olimpia będzie grać w składzie o wiele gorszym niż grała w IV lidze. Wiadomo, że pieniędzy w klubie brakuje - dlaczego nie zrobić zorganizowanej zbiórki pieniędzy wśród kibiców (takiej jak w Stomilu)?
Reklama