W trzeciej grze kontrolnej w trakcie letnich przygotowań drugoligowa Olimpia po raz trzeci. Tym razem elblążanie okazali się słabsi od Arki Gdynia ulegając 0:2 (0:1). Za dziesięć dni pierwszy poważny sprawdzian elbląskiej drużyny – mecz Pucharu Polski. Ligę olimpijczycy zainaugurują wyjazdowym meczem ze Stalą Rzeszów 4 sierpnia.
Arka lepsza o dwie bramki
Od początku spotkania inicjatywa należała do grających na zapleczu ekstraklasy gospodarzy. Zespół trenera Petra Nemca wsparty kilkoma świeżoupieczonymi mistrzami Polski juniorów już w 10. minucie objął prowadzenie, nie bez winy Tomasza Lewandowskiego, który nie zdążył za Damianem Krajanowskim, ten dośrodkował na 6 metr, a tam Piotr Tomasik uprzedził Witalija Nadzijewskiego i z łatwością pokonał Aleksieja Rogaczowa. Olimpia miała w pierwszej połowie wyśmienitą okazję na wyrównanie po rzucie rożnym. Najpierw główkę Olega Ichima wybronił w ekwilibrystyczny sposób bramkarz Arki Michał Szromnik, a po chwili dobitkę testowanego Remigiusza Malickiego z linii pola karnego wybił Krzysztof Sobieraj.
Druga część meczu również toczyła się pod dyktando gdynian, elblążanie z rzadka odgryzali się, szukając swych szans w stałych fragmentach gry. W tej części meczu również padł jeden gol. W 60. minucie przy biernej postawie defensorów Olimpii Rogaczow musiał skapitulować po raz drugi. Strzał Mateusza Szwocha z piątego metra odbił, ale był bezradny wobec dobitki Pawła Brzuzego, którego nie zaasekurował Grzegorz Miecznik.
Do końca meczu gospodarze kontrolowali wynik, Olimpia nie miała już klarownych sytuacji i spotkanie zakończyło się sprawiedliwym zwycięstwem arkowców.
Trenerzy po meczu
Petr Nemec (Arka Gdynia) – Sparing oceniam pozytywnie. Mecz mieliśmy cały czas pod kontrolą, dwie bramki, jestem zadowolony. Cieszę się, że po roku pracy ze mną tak się prezentuje Szwoch, doszedł do siebie. W ogóle młodzi – Brzuzy, Formella mają przed sobą wielką przyszłość. Wierzę, że będzie to dobre dla Arki.
Oleg Raduszko (Olimpia) – Na tle mocnego rywala bardzo dobrze widoczne były nasze słabe strony, mankamenty i błędy. To dobry mecz dla nas, bo musimy się mierzyć z mocniejszymi od nas zespołami, a taką drużyną jest niewątpliwie Arka Gdynia. Z testowanych graczy nikt nas nie oczarował, widać, że ci chłopcy potrafią grać na wyższym poziomie, ale mają również spore zaległości, których nie zdążymy w przeciągu kilku dni jakie pozostały do ligi zniwelować. Na pewno wzmocnieniem naszej drugiej linii byłby Maciej Scherfchen i liczę, że zostanie on z nami. Nadal szukamy wzmocnień na 3-4 pozycjach. Dziś kilku zawodników zagrało momentami dobrze, tak jak od nich oczekuję, ale nie będę wymieniał nazwisk. Podobnie z graczami, którzy nie sprostali zadaniu. Mamy jeszcze dwa tygodnie do ligi i ten skład musi się już krystalizować.
Scherfchen dołączy?
Elblążanie do meczu z Arką przystąpili z Maciejem Scherfchenem, który wiosną reprezentował barwy Olimpii. Na początku tygodnia ma się wyjaśnić, czy doświadczony pomocnik będzie nadal grał przy Agrykola. Zwolennikiem jego gry w Olimpii jest trener Raduszko. Obok defensywnego pomocnika Scherfchena elblążanie rozglądają się za napastnikiem, stoperem i drugim defensywnym graczem środkowej linii. W zespole zostaną najzdolniejsi wychowankowie, tak jak Robert Zieliński, który meczem z Arką zadebiutował w oficjalnym spotkaniu seniorów.
Skrócony obóz, ostatni sparing
Sobota była ostatnim dniem zgrupowania w Tolkmicku. Sztab trenerski podjął decyzję o skróceniu zgrupowania. - Wszystko przez niesprzyjające warunki atmosferyczne. Trenowanie na bocznej płycie boiska w Tolkmicku, w błotnej mazi, która powstała po ostatnich częstych opadach deszczu, po prostu mija się z celem. Lepsze warunki będziemy mieli w Elblągu, dlatego trener Raduszko zdecydował o szybszym powrocie z obozu – poinformował dyrektor Olimpii Robert Pilecki.
Zawodnicy dostali od trenera wolną niedzielę, w poniedziałek wracają do treningów. Na środę 25 lipca zaplanowany jest ostatni sparing z Zawiszą w Bydgoszczy. 1 sierpnia natomiast Olimpia zainauguruje sezon meczem Pucharu Polski. Przeciwników pozna po losowaniu 26 lipca.
Arka Gdynia – Olimpia Elbląg 2:0 (1:0)
1:0 – Piotr Tomasik (10.), 2:0 – Paweł Brzuzy (60.)
Arka: Michał Szromnik - Julien Tadrowski, Sławomir Mazurkiewicz (46. Bartosz Brodziński), Krzysztof Sobieraj (46. Tomasz Jarzębowski), Marcin Dettlaff, Damian Krajanowski (46. Paweł Brzuzy), Radosław Pruchnik, Michał Rzuchowski, Marcus Vinícius (46. Charles Nwaogu), Piotr Tomasik (46 Marcin Radzewicz), Mateusz Szwoch (64. Dariusz Formella)
Olimpia: Aleksiej Rogaczow - Witalij Nadijewskij, Oleg Ichim, Tomasz Lewandowski, Grzegorz Miecznik - Lubomir Lubenow, Rafał Piętka, Maciej Scherfchen, Michał Ressel, Rafał Lisiecki, Remigiusz Malicki. Ponadto zagrali: Kamil Hrynowiecki, Tomasz Sedlewski, Bartosz Broniarek, Anton Kołosow, Bartłomiej Kowalczyk, Piotr Skokowski, Maciej Bobek, Karim Madani, Robert Zieliński, Kiriłł Raduszko.
Od początku spotkania inicjatywa należała do grających na zapleczu ekstraklasy gospodarzy. Zespół trenera Petra Nemca wsparty kilkoma świeżoupieczonymi mistrzami Polski juniorów już w 10. minucie objął prowadzenie, nie bez winy Tomasza Lewandowskiego, który nie zdążył za Damianem Krajanowskim, ten dośrodkował na 6 metr, a tam Piotr Tomasik uprzedził Witalija Nadzijewskiego i z łatwością pokonał Aleksieja Rogaczowa. Olimpia miała w pierwszej połowie wyśmienitą okazję na wyrównanie po rzucie rożnym. Najpierw główkę Olega Ichima wybronił w ekwilibrystyczny sposób bramkarz Arki Michał Szromnik, a po chwili dobitkę testowanego Remigiusza Malickiego z linii pola karnego wybił Krzysztof Sobieraj.
Druga część meczu również toczyła się pod dyktando gdynian, elblążanie z rzadka odgryzali się, szukając swych szans w stałych fragmentach gry. W tej części meczu również padł jeden gol. W 60. minucie przy biernej postawie defensorów Olimpii Rogaczow musiał skapitulować po raz drugi. Strzał Mateusza Szwocha z piątego metra odbił, ale był bezradny wobec dobitki Pawła Brzuzego, którego nie zaasekurował Grzegorz Miecznik.
Do końca meczu gospodarze kontrolowali wynik, Olimpia nie miała już klarownych sytuacji i spotkanie zakończyło się sprawiedliwym zwycięstwem arkowców.
Trenerzy po meczu
Petr Nemec (Arka Gdynia) – Sparing oceniam pozytywnie. Mecz mieliśmy cały czas pod kontrolą, dwie bramki, jestem zadowolony. Cieszę się, że po roku pracy ze mną tak się prezentuje Szwoch, doszedł do siebie. W ogóle młodzi – Brzuzy, Formella mają przed sobą wielką przyszłość. Wierzę, że będzie to dobre dla Arki.
Oleg Raduszko (Olimpia) – Na tle mocnego rywala bardzo dobrze widoczne były nasze słabe strony, mankamenty i błędy. To dobry mecz dla nas, bo musimy się mierzyć z mocniejszymi od nas zespołami, a taką drużyną jest niewątpliwie Arka Gdynia. Z testowanych graczy nikt nas nie oczarował, widać, że ci chłopcy potrafią grać na wyższym poziomie, ale mają również spore zaległości, których nie zdążymy w przeciągu kilku dni jakie pozostały do ligi zniwelować. Na pewno wzmocnieniem naszej drugiej linii byłby Maciej Scherfchen i liczę, że zostanie on z nami. Nadal szukamy wzmocnień na 3-4 pozycjach. Dziś kilku zawodników zagrało momentami dobrze, tak jak od nich oczekuję, ale nie będę wymieniał nazwisk. Podobnie z graczami, którzy nie sprostali zadaniu. Mamy jeszcze dwa tygodnie do ligi i ten skład musi się już krystalizować.
Scherfchen dołączy?
Elblążanie do meczu z Arką przystąpili z Maciejem Scherfchenem, który wiosną reprezentował barwy Olimpii. Na początku tygodnia ma się wyjaśnić, czy doświadczony pomocnik będzie nadal grał przy Agrykola. Zwolennikiem jego gry w Olimpii jest trener Raduszko. Obok defensywnego pomocnika Scherfchena elblążanie rozglądają się za napastnikiem, stoperem i drugim defensywnym graczem środkowej linii. W zespole zostaną najzdolniejsi wychowankowie, tak jak Robert Zieliński, który meczem z Arką zadebiutował w oficjalnym spotkaniu seniorów.
Skrócony obóz, ostatni sparing
Sobota była ostatnim dniem zgrupowania w Tolkmicku. Sztab trenerski podjął decyzję o skróceniu zgrupowania. - Wszystko przez niesprzyjające warunki atmosferyczne. Trenowanie na bocznej płycie boiska w Tolkmicku, w błotnej mazi, która powstała po ostatnich częstych opadach deszczu, po prostu mija się z celem. Lepsze warunki będziemy mieli w Elblągu, dlatego trener Raduszko zdecydował o szybszym powrocie z obozu – poinformował dyrektor Olimpii Robert Pilecki.
Zawodnicy dostali od trenera wolną niedzielę, w poniedziałek wracają do treningów. Na środę 25 lipca zaplanowany jest ostatni sparing z Zawiszą w Bydgoszczy. 1 sierpnia natomiast Olimpia zainauguruje sezon meczem Pucharu Polski. Przeciwników pozna po losowaniu 26 lipca.
Arka Gdynia – Olimpia Elbląg 2:0 (1:0)
1:0 – Piotr Tomasik (10.), 2:0 – Paweł Brzuzy (60.)
Arka: Michał Szromnik - Julien Tadrowski, Sławomir Mazurkiewicz (46. Bartosz Brodziński), Krzysztof Sobieraj (46. Tomasz Jarzębowski), Marcin Dettlaff, Damian Krajanowski (46. Paweł Brzuzy), Radosław Pruchnik, Michał Rzuchowski, Marcus Vinícius (46. Charles Nwaogu), Piotr Tomasik (46 Marcin Radzewicz), Mateusz Szwoch (64. Dariusz Formella)
Olimpia: Aleksiej Rogaczow - Witalij Nadijewskij, Oleg Ichim, Tomasz Lewandowski, Grzegorz Miecznik - Lubomir Lubenow, Rafał Piętka, Maciej Scherfchen, Michał Ressel, Rafał Lisiecki, Remigiusz Malicki. Ponadto zagrali: Kamil Hrynowiecki, Tomasz Sedlewski, Bartosz Broniarek, Anton Kołosow, Bartłomiej Kowalczyk, Piotr Skokowski, Maciej Bobek, Karim Madani, Robert Zieliński, Kiriłł Raduszko.
k.o.