Zgodnie z przewidywaniami zakończył się ostatni mecz rundy zasadniczej elbląskiego Orła. Drużyna Andrzeja Jewniewicza i Wojciecha Samulewskiego pokonała niżej notowany Volley Płock 3:0. Zobacz zdjęcia z meczu. Teraz elblążanki czeka walka w fazie play-off.
Przed dzisiejszym meczem Orzeł miał już zapewnione miejsce w fazie play-off i trenerzy mogli potraktować spotkanie jako przygotowania do kolejnych meczów. Jako że w II-ligowym Orle grają juniorki Truso, które w przyszłym tygodniu będą gospodyniami turnieju ćwierćfinałowego mistrzostw Polski, trenerzy zdecydowali, że to one spędzą większość czasu na parkiecie. Co prawda ich bardziej doświadczone koleżanki rozpoczęły mecz, jednak w drugiej i trzeciej partii grały już prawie same juniorki.
Pierwszego seta dobrym atakiem otworzyła Katarzyny Szostak. W kolejnych akcjach również nasze siatkarki pokazały lepszą dyspozycje od ich rywalek. Szczelne bloki, skuteczne ataki oraz błędy płocczanek i Orzeł prowadził 7:2. Co prawda po przerwie zarządzonej na prośbę szkoleniowca rywalek gra się nieco wyrównała, ale nasze siatkarki utrzymywały sześcio-siedmiopunktową przewagę. Po pojedynczym i co najważniejsze skutecznym bloku Izabeli Giecewicz, elblążanki prowadziły już 17:8. Rywalki popełniały mnóstwo prostych błędów: atakowały w aut, odbijały piłkę cztery razy, dotykały siatki, a to tylko niektóre z nich. Z kolei nasze zawodniczki raczej się nie myliły i zakończyły pierwszą partię wynikiem 25:13.
Kolejnego seta również zdecydowanie lepiej rozpoczęły elblążanki i szybko objęły prowadzenie 5:0. Gdy w końcu się pomyliły, siatkarki Volley zaczęły odrabiać straty, jednak udało im się dojść jedynie na dwa punkty (6:4). Gospodynie bezlitośnie atakowały, a przyjezdne nie były w stanie obronić praktycznie żadnej piłki. Rozmowa szkoleniowca Płocka ze swoimi podopiecznymi przyniosła nieco poprawy w ich grze, bo ze stanu 10:5, doszły na 12:11. Dwie dobre zagrywki Emilii Bąkowskiej i zła akcja elblążanek i tablica wyników wskazywała po 14. Na tę sytuację zareagował Andrzej Jewniewicz. Po wznowieniu przyjezdne wyszły na pierwsze w tym meczu prowadzenie, jednak zaraz je straciły. Wynik remisowy padał jeszcze kilkukrotnie w tym secie, po raz ostatni przy stanie 24:24. Błąd Płocka i as serwisowy Darii Pik dał naszej drużynie zwycięstwo w tej partii.
Początek trzeciego i zarazem ostatniego seta to seria punktowa Orła. Ataki Darii Pik i Aleksandry Szczygłowskiej, punkty z zagrywki Weroniki Wołodko oraz błędy rywalek i nasza drużyna prowadziła 7:0. Trenerzy rotowali składem i na parkiecie ogrywały się młodsze zawodniczki, jednak i one radziły sobie z płocczankami. Od stanu 10:1, przyjezdne odrobiły cztery punkty, po błędach naszych zawodniczek. Juniorki kilkukrotnie się pomyliły, jednak utrzymywały bezpieczną kilkupunktową przewagę. Siatkarki Volley walczyły ambitnie, ale miały dość utrudnione zadanie, bo trener miał w rezerwie jedynie dwie siatkarki, co uniemożliwiało mu pole manewru. Przy stanie 21:17 nasz szkoleniowiec poprosił o przerwę, by przerwać rywalkom dalsze odrabianie strat. Po wznowieniu lepiej atakowały elblążanki, które spokojnie dograły seta na 25:20 i cały mecz na 3:0
Orzeł Elbląg - Volley Płock 3:0 (25:13; 26:24; 25:20)
Orzeł: Szostak, Frąszczak, Szczygłowska, Tchórzewska, Wołodko, Giecewicz, Kaczmarczyk (l), Pik, Bartnicka, Trocińska, Głowacka, Markowicz, Kowalczyk (l), Wąsik.
Volley: Chęcińska, Ostrowska, Kąpińska, Koperska, Lubiak, Bąkowska, Kapturowska, Niedziałowska.
Teraz naszą drużynę czeka walka w fazie play-off, w której na początek zmierzy się z Bluesoft Mazovią Warszawa. Pierwszy mecz planowany jest na 4 marca w Elblągu.
Pierwszego seta dobrym atakiem otworzyła Katarzyny Szostak. W kolejnych akcjach również nasze siatkarki pokazały lepszą dyspozycje od ich rywalek. Szczelne bloki, skuteczne ataki oraz błędy płocczanek i Orzeł prowadził 7:2. Co prawda po przerwie zarządzonej na prośbę szkoleniowca rywalek gra się nieco wyrównała, ale nasze siatkarki utrzymywały sześcio-siedmiopunktową przewagę. Po pojedynczym i co najważniejsze skutecznym bloku Izabeli Giecewicz, elblążanki prowadziły już 17:8. Rywalki popełniały mnóstwo prostych błędów: atakowały w aut, odbijały piłkę cztery razy, dotykały siatki, a to tylko niektóre z nich. Z kolei nasze zawodniczki raczej się nie myliły i zakończyły pierwszą partię wynikiem 25:13.
Kolejnego seta również zdecydowanie lepiej rozpoczęły elblążanki i szybko objęły prowadzenie 5:0. Gdy w końcu się pomyliły, siatkarki Volley zaczęły odrabiać straty, jednak udało im się dojść jedynie na dwa punkty (6:4). Gospodynie bezlitośnie atakowały, a przyjezdne nie były w stanie obronić praktycznie żadnej piłki. Rozmowa szkoleniowca Płocka ze swoimi podopiecznymi przyniosła nieco poprawy w ich grze, bo ze stanu 10:5, doszły na 12:11. Dwie dobre zagrywki Emilii Bąkowskiej i zła akcja elblążanek i tablica wyników wskazywała po 14. Na tę sytuację zareagował Andrzej Jewniewicz. Po wznowieniu przyjezdne wyszły na pierwsze w tym meczu prowadzenie, jednak zaraz je straciły. Wynik remisowy padał jeszcze kilkukrotnie w tym secie, po raz ostatni przy stanie 24:24. Błąd Płocka i as serwisowy Darii Pik dał naszej drużynie zwycięstwo w tej partii.
Początek trzeciego i zarazem ostatniego seta to seria punktowa Orła. Ataki Darii Pik i Aleksandry Szczygłowskiej, punkty z zagrywki Weroniki Wołodko oraz błędy rywalek i nasza drużyna prowadziła 7:0. Trenerzy rotowali składem i na parkiecie ogrywały się młodsze zawodniczki, jednak i one radziły sobie z płocczankami. Od stanu 10:1, przyjezdne odrobiły cztery punkty, po błędach naszych zawodniczek. Juniorki kilkukrotnie się pomyliły, jednak utrzymywały bezpieczną kilkupunktową przewagę. Siatkarki Volley walczyły ambitnie, ale miały dość utrudnione zadanie, bo trener miał w rezerwie jedynie dwie siatkarki, co uniemożliwiało mu pole manewru. Przy stanie 21:17 nasz szkoleniowiec poprosił o przerwę, by przerwać rywalkom dalsze odrabianie strat. Po wznowieniu lepiej atakowały elblążanki, które spokojnie dograły seta na 25:20 i cały mecz na 3:0
Orzeł Elbląg - Volley Płock 3:0 (25:13; 26:24; 25:20)
Orzeł: Szostak, Frąszczak, Szczygłowska, Tchórzewska, Wołodko, Giecewicz, Kaczmarczyk (l), Pik, Bartnicka, Trocińska, Głowacka, Markowicz, Kowalczyk (l), Wąsik.
Volley: Chęcińska, Ostrowska, Kąpińska, Koperska, Lubiak, Bąkowska, Kapturowska, Niedziałowska.
Teraz naszą drużynę czeka walka w fazie play-off, w której na początek zmierzy się z Bluesoft Mazovią Warszawa. Pierwszy mecz planowany jest na 4 marca w Elblągu.
Anna Dembińska