Siatkarki II-ligowego Orła Elbląg wygrały przedostatni mecz rundy zasadniczej. Tym razem nasza drużyna ograła na wyjeździe Akademię Piłki Siatkowej Rumia 3:1 i zgarnęła kolejne trzy punkty.
Faworytem pojedynku APS z Orłem była drużyna gości. W pierwszej rundzie nasz zespół bez większych problemów pokonał rywalki przed własną publicznością 3:0 i liczył na podobne rozstrzygnięcie na terenie rywalek. Orzeł ma już zapewnione miejsce w fazie play-off, trenerzy Andrzej Jewniewicz i Wojciech Samulewski chcieli by w tym meczu zagrały wszystkie zawodniczki i mocno rotowali składem w poszczególnych setach.
Początki setów były do siebie podobne. Elblążanki wychodził na prowadzenie, rywalki goniły wynik. W końcówkach więcej umiejętności i doświadczenia pokazywały nasze siatkarki i to one wychodziły obronną ręką i dwie partie rozstrzygnęły na swoją korzyść. W trzecim secie na parkiecie pojawił się praktyczne same juniorki i o ile początek wyglądał dobrze, to w dalszej częściej lepiej prezentowały się gospodynie i to one wygrały partię do 17. W czwartym secie na boisko powróciły bardziej doświadczone zawodniczki i bez problemów ograły APS 25:20 i Orzeł wygrał cały mecz 3:1.
Andrzej Jewniewicz - To wcale nie był łatwy mecz. Mogliśmy go przegrać, bo strata punktów nic by nie zmieniła. Wiedzieliśmy, że czy wygramy, czy przegramy, to i tak w play-off gramy z Mazovią. Przeciwnik natomiast walczy o punkty, czego przykładem jest zeszłotygodniowy mecz z Mazovią, gdzie przegrały 2:3. Widać, że Rumia zrobiła ogromny postęp w stosunku do tego, co grała u nas. Za tydzień juniorki grają turniej w Iławie i chcieliśmy, by w Rumi pograły nieco więcej. Jestem zadowolony, że wygraliśmy 3:1, bo wiadomo, że lepiej wygrać mecz niż przegrać, nawet jak to by nam w żaden sposób nie zaszkodziło. Poza tym końcówki były emocjonujące, było sporo fajnych akcji, kombinacyjnych. Naszym założeniem było granie całym składem. Do pierwszego seta wyszła jedna szóstka, do drugiego ze zmianami, w trzecim juniorki, w czwartym jeszcze inna szóstka. Mieliśmy możliwość sprawdzenia aktualnej dyspozycji wszystkich zawodniczek i to jest duży plus, bo wiemy nad czym mamy pracować.
APS Rumia - Orzeł Elbląg 1:3 (23:25; 25:27; 25:17; 20:25)
Orzeł: Wołodko, Frąszczak, Szostak, Mrzygłód, Tchórzewska, Wąsik, Kaczmarczyk (l), Kowalczyk (l), Trocińska, Szczygłowska, Markowicz, Głowacka, Giecewicz, Pik.
Ostatnie spotkanie fazy zasadniczej odbędzie się w Elblągu 18 lutego, a rywalem Orła będzie Volley Płock.
Początki setów były do siebie podobne. Elblążanki wychodził na prowadzenie, rywalki goniły wynik. W końcówkach więcej umiejętności i doświadczenia pokazywały nasze siatkarki i to one wychodziły obronną ręką i dwie partie rozstrzygnęły na swoją korzyść. W trzecim secie na parkiecie pojawił się praktyczne same juniorki i o ile początek wyglądał dobrze, to w dalszej częściej lepiej prezentowały się gospodynie i to one wygrały partię do 17. W czwartym secie na boisko powróciły bardziej doświadczone zawodniczki i bez problemów ograły APS 25:20 i Orzeł wygrał cały mecz 3:1.
Andrzej Jewniewicz - To wcale nie był łatwy mecz. Mogliśmy go przegrać, bo strata punktów nic by nie zmieniła. Wiedzieliśmy, że czy wygramy, czy przegramy, to i tak w play-off gramy z Mazovią. Przeciwnik natomiast walczy o punkty, czego przykładem jest zeszłotygodniowy mecz z Mazovią, gdzie przegrały 2:3. Widać, że Rumia zrobiła ogromny postęp w stosunku do tego, co grała u nas. Za tydzień juniorki grają turniej w Iławie i chcieliśmy, by w Rumi pograły nieco więcej. Jestem zadowolony, że wygraliśmy 3:1, bo wiadomo, że lepiej wygrać mecz niż przegrać, nawet jak to by nam w żaden sposób nie zaszkodziło. Poza tym końcówki były emocjonujące, było sporo fajnych akcji, kombinacyjnych. Naszym założeniem było granie całym składem. Do pierwszego seta wyszła jedna szóstka, do drugiego ze zmianami, w trzecim juniorki, w czwartym jeszcze inna szóstka. Mieliśmy możliwość sprawdzenia aktualnej dyspozycji wszystkich zawodniczek i to jest duży plus, bo wiemy nad czym mamy pracować.
APS Rumia - Orzeł Elbląg 1:3 (23:25; 25:27; 25:17; 20:25)
Orzeł: Wołodko, Frąszczak, Szostak, Mrzygłód, Tchórzewska, Wąsik, Kaczmarczyk (l), Kowalczyk (l), Trocińska, Szczygłowska, Markowicz, Głowacka, Giecewicz, Pik.
Ostatnie spotkanie fazy zasadniczej odbędzie się w Elblągu 18 lutego, a rywalem Orła będzie Volley Płock.
Anna Dembińska