Drogi Czytelniku,
uprzejmie informujemy, że w związku z wejściem w życie Rozporządzenia o Ochronie Danych Osobowych stworzyliśmy zgodną z nim politykę prywatności. Regulacje RODO zmuszają nas do wystąpienia z prośbą do Ciebie o zaakceptowanie jego postanowień, chociaż z praktycznego punktu widzenia nic się nie zmienia w sposobie korzystania z naszego serwisu.
Jedyną rzeczą, która może budzić Twoje obawy jest profilowanie. Wyjaśniamy, że w naszym przypadku, tak jak dotychczas, skutkuje ono wyłącznie tym, że jeśli uprzednio byłeś/aś na stronie jakiegoś biura podróży, to z dużym prawdopodobieństwem nasi zaufani partnerzy reklamowi tacy jak Google serwować będą banery z widokami złocistych plaż.
Prosimy zapoznać się z polityką prywatności stosowaną na naszej stronie i zaakceptować jej postanowienia.
Świetnie zawody rozegrały we Włocławku siatkarki II-ligowego Orła Elbląg. Podopieczne Andrzeja Jewniewicza i Wojciecha Samulewskiego pokonały WTS 3:1, zapewniając sobie tym samym pewne miejsce w najlepszej czwórce.
Elblążanki od początku spotkania dobrze radziły sobie na parkiecie przeciwnika. Początek meczu był w miarę równy i żadna z drużyn nie mogła wypracować znaczącej przewagi. Gdy w końcu sztuka ta udała się naszym siatkarkom, to już do końca seta nie pozwoliły gospodyniom na doprowadzenie chociażby do remisu. Elblążanki pewnie wygrały pierwszą partię 25:18. Drugiego seta lepiej rozpoczęły włocławianki i tym razem to Orzeł musiał gonić wynik. Niestety zbyt duża liczba błędów spowodowała, że miejscowe nie miały problemów z wygraniem tej partii 25:18. Zmiana stron znów okazała się szczęśliwa dla naszych siatkarek, które pozwoliły rywalkom zdobyć tylko 17 punktów. Czwarta i jak się później okazało ostatnia partia, była wyrównana i częściej wynik musiały gonić elblążanki. Końcówka była bardzo zacięta i kilkukrotnie tablica wyników wskazywała remis. Przy stanie 24:24, przyjezdne zagrały dwie dobre akcje i wygrały 26:24.
Andrzej Jewniewicz - Wygraliśmy 3:1, mimo że pojechaliśmy poważnie osłabieni, bo część dziewczyn miała w piątek studniówkę. Kolejne mają w sobotę, dlatego musieliśmy ten mecz przełożyć na piątek. Nie chcieliśmy też ryzykować ze zdrowiem Oli Szczygłowskiej, bo w kolejny weekend będzie grała z juniorkami w turnieju. W sumie pojechaliśmy bez pięciu zawodniczek, bo oprócz Oli nie było Karoliny Kaczmarczyk, Pauliny Markowicz, Agnieszki Kowalczyk i Martyny Bartnickiej. Przede wszystkim zaskoczyła nas imponująca hala, graliśmy tam drugi raz, z tym że teraz była rewelacyjnie przygotowana. WTS wygrał ostatnio z Mazovią Warszawa, a wcześniej wzmocnił się mierzącą 198 cm środkową z Chemika Police i przy naszym osłabieniu był to niebezpieczny przeciwnik. Z racji tego w jakim składzie tam pojechaliśmy, nie mieliśmy zbyt dużego pola manewru i jestem bardzo zadowolony z gry moich zawodniczek, która wyglądała zupełnie inaczej niż w Warszawie. Wygraliśmy za trzy punkty i na pewno będziemy w pierwszej czwórce przed play-offami.
WTS Włocławek - Orzeł Elbląg 1:3 (18:25; 25:18; 17:25; 24:26)
Orzeł: Wołodko, Frąszczak, Szostak, Mrzygłód, Tchórzewska, Wąsik, Głowacka (l), Trocińska, Giecewicz, Pik.
Najlepsza zawodniczką WTS wybrano libero Alicję Walczak, a MVP meczu została Katarzyna Szostak z Orła.
Kolejny mecz elblążanki zagrają na wyjeździe za dwa tygodnie z APS Rumia.
najnowszych
-
Zgłoś do moderacji
Odpowiedz
3 0(2017-01-14)
-
Zgłoś do moderacji
Odpowiedz
2 0(2017-01-15)