Prawie przez całe sobotnie spotkanie elblążanie grali osłabieni po czerwonej kartce dla Daniela Ciesielskiego. Pomarańczowo-czarni nie zrezygnowali jednak z walki o komplet punktów i po dwóch trafieniach Łukasza Nadolnego pokonali Mrągowię Mrągowo 2:0 (0:0).
W drugiej odsłonie elblążanie ruszyli do bardziej zdecydowanych ataków. Absolutnie nie było widać, że grają osłabieni brakiem jednego zawodnika i w 65 min. cieszyli się z prowadzenia. W polu karnym został sfaulowany Sebastian Gryka, sędzia podyktował karnego, którego na gola zamienił Łukasz Nadolny. Po kolejnych trzech minutach było 2:0. Interweniujący przed polem karnym bramkarz gości Piotr Osmański zagrywając głową popełnił błąd i podał piłkę pod nogi Nadolnego. Napastnik Concordii zdecydował się na strzał z 18 metrów i trafił do pustej bramki. Mrągowia starała się strzelić kontaktowego gola jednak mimo przewagi w posiadaniu piłki nie była w stanie zagrozić gospodarzom. - Chciałem podziękować moim zawodnikom za ambicję i wolę walki. Graliśmy osłabieni prawie przez cały mecz, ale nie poddaliśmy się. Drużyna dała z siebie wszystko. Bramka zdobyta w drugiej połowie jeszcze bardziej nas uskrzydliła. Cenne trzy punkty zostały w Elblągu- powiedział po spotkaniu Adam Boros, trener Concordii.
Elblążanie pokazali w sobotnim meczu charakter i zdobyli komplet punktów w pełni zasłużenie. Po pechowo przegranych meczach na początku rundy wiosennej tym razem gospodarze mogli się cieszyć z wygranej, która pozwoliła im awansować na szóste miejsce w ligowej tabeli. Za tydzień pomarańczowo-czarni podejmą na własnym stadionie Motor Lubawa.
Zobacz wyniki i tabelę III ligi.
Concordia Elbląg – Mrągowia Mrągowo 2:0 (0:0)
65', 68' Łukasz Nadolny
Concordia: Kopka, Masztaler, Sambor, Ciesielski, Florek, Kołodko (22' Gładek), Bogdanowicz, Gryka (88' Wojciechowski), Wiercioch, Kiełtyka (60' Szmydt), Nadolny (72' Tomczyk)