UWAGA!

Pierwsza porażka Startu

 Elbląg, Pierwsza porażka Startu
fot.Michał Skroboszewski

To była lekcja piłki ręcznej. Mistrzynie Polski z Lublina pokonały w elbląskiej hali miejscowy Start 30:21. Ekipie trenera Andrzeja Niewrzawy zabrakło skuteczności i doświadczenia, aby nawiązać równorzędną walkę. Zobacz fotoreportaż.

Wydawało się przed tym pojedynkiem, że EKS ma szansę na korzystny rezultat. Początek rywalizacji w PGNiG Superlidze Kobiet był obiecujący. Dwie wygrane w dwóch pierwszych wyjazdowych meczach dawały elblążankom dużą pewność siebie. To jednak nie wystarczyło na MKS Perłę Lublin.

Gdy spojrzymy na skład przyjezdnych, dostrzeżemy fakt, że aż 8 zawodniczek powołanych zostało przez nowego selekcjonera kadry narodowej Arne Senstada na mecze eliminacji mistrzostw Europy. Kilka z nich będzie tam grać pierwsze skrzypce. Przy takich rywalkach Start musiałby zagrać na bardzo wysokim poziomie, aby liczyć na korzystny rezultat.

Początek nie zwiastował zbyt wielkiej różnicy klas. W 10 minucie, po celnym rzucie Aleksandry Droznikowskiej ze skrzydła, na tablicy widniał rezultat 4:4. To był jednak początek 5-minutowej niemocy obydwu zespołów w ataku, którą przełamała Aleksandra Rosiak. W 17 minucie Aleksandra Garczarczyk wykorzystała rzut karny i doprowadziła do remisu 6:6. Pojedynek toczył się bramka za bramkę, aż do 23 minuty. Wówczas celnym podaniem wykazała się bramkarka MKS-u Gabrijela Besen, która asystowała przy golu Joanny Gadziny na 9:8. Po chwili 2 minuty kary dla Pauliny Stapurewicz i mistrzynie, za sprawą Aleksandry Rosiak, odskoczyły na dwie bramki. Przewagi już nie wypuściły do końca pierwszej połowy.

W drugiej części lublinianki dały popis skuteczności, którą napędzała słaba postawa Startu w ataku. Przez pierwsze 10 minut kolejnej odsłony tego spotkania Perła rzuciła 7 bramek. Gospodynie nie zdołały wówczas odpowiedzieć, co przy wyniku 10:19 w zasadzie decydowało o kolejnym triumfie obrończyń tytułu.

Serię przełamała najskuteczniejsza w elbląskiej drużynie Aleksandra Garczarczyk, ale nie mogło to zmienić losów spotkania. Trener lublinianek zaczął rotować składem, a że ma szeroką ławkę, to rezerwowe dorzucały kolejne trafienia. Na boisku pojawiła się Karolina Kochaniak, która zdobyła trzy bramki z rzędu dla swojej ekipy.

W 49 minucie MKS prowadził 28:14, a ten rezultat odzwierciedlał różnicę klasy. W końcówce rywalizacji, dzięki ambitnej postawie zawodniczek, Start zdołał zmniejszyć rozmiary pierwszej porażki w lidze.

 

EKS Start Elbląg – MKS Perła Lublin 21:30 (10:12)

 

EKS Start: Pająk, Orłowicz – Choromańska 2, Waga, Garczarczyk 7, Pękala 3, Cygan 1, Kaczmarek, Trbović, Szulc, Shupyk 5, Dronzikowska 2, Stapurewicz 1

MKS Perła: Gawlik, Besen – Olek, Łabuda 2, Szarawaga 3, Gęga, Matuszczyk, Królikowska 2, Nocuń 6, Kochaniak 3, Gadzina 2, Rosiak 6, Blazević 3, Achruk 3

 

Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl jest patronem medialnym EKS Start Elbląg

ML

Najnowsze artykuły w dziale Sport

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • Następnym razem wystawimy niewidomych. Szkoda gadać. Start na kolanach.
  • W następnej kolejce baty od Jarosławia i Magda Balsam dołoży do tego kilka bramek...
  • Wstyd, Wstyd taki wynik to nie była gra po przerwie to była pzrodia
  • Pierwsza polowa w miarę przyzwoita, druga jakby nam zespół ktoś podmienił. Totalny brak pomysłu, sporo błędów, nie miał kto wziąć na siebie ciężaru gry. Montex zdobył mnóstwo punktów z kontr, których u nas po odejściu M. Balsam nie ma kto wykonywac. Widac potencjał u poszczególnych zawodniczek, ale jako że jest to sport zespołowy, przy braku zgrania potencjał ten pozostanie niestety niewykorzystany.
  • Ten kto myślał, że ogramy dream team z Lublina był niepoprawnym optymistą. Prawdę mówiąc to nawet drugi skład MKS ciężko byłoby ograć naszą młodzieżą. Brawa za wyrównaną pierwszą połowę, głowa do góry i jedziemy po punkty do Jarosławia. PS Koszalin trzecia porażka...
  • Nic tak nie cieszy jak wtopa Legii.
  • Za brak pomysłu odpowiada zdaje się trener,a w zasadzie nasz trenerski duet-drink team...
  • Za brak pomysłu odpowiada zdaje się trener,a w zasadzie nasz trenerski duet-drink team...
  • Kochane dziewczyny co to sie stało w II połowie. .. ??? No ale głowy do góry, przegrać z mistrzem to żaden wstyd. Uważać na zespół z Kobierzyc i Jarosławia. Walczymy dalej !!!
  • Ja liczyłem na to że "starsze panie" z Montexu zmęczą się i dadzą pograć naszym tak z 15 minut przed końcem. Niestety mają szybką kontrę. Ten ich doświadczony skład ograny grał swoje ale też popełniał błędy, niestety u nas było ich znacznie więcej. Brakuje mi Hani Y, brakuje Budynia liczyłem że może Paulina zagra mocną piłkę z drugiej linii, może w następnym meczu a co do Bazy to ona na bank będzie chciała tu wrzucić ile się da. Teraz pora wyciągnąć wnioski, przeanalizować je i pomyśleć nad planem na Jarosław.
  • MKS się położył 15 przed końcem. Bo mógł już. Bilans 2:10 w pewnym momencie drugiej połowy to była już klęska. Paradoks Hanna Y. rozwiązała kontakt w Hiszpanii... nagrała się... Baza ambitnie pokaże włodarzom klubu jak smakuje słodka zemsta... a Ty jak dziecko we mgle Paulina i Paulina... ona rzucać nie umie przy obronie...
  • Przy takiej grze Kobierzyce i Jarosław przyjadą jak po swoje tutaj! Koszalin dołoży swoje i skończymy gdzieś na 6 miejscu. Cudem.
Reklama