Piłkarki EKS, po raz pierwszy w okresie przygotowawczym, miały okazję zmierzyć się z inną drużyną i to dość silną, bo grającym na co dzień w drugiej Bundeslidze. Zobacz zdjęcia ze sparingu z Füchse Berlin.
Po intensywnym miesiącu przygotowań, podopieczne Andrzeja Niewrzawy weszły w okres gier kontrolnych. Pierwsze rywalki Startu, to mocne drużyny. Jedną z nich jest dobrze nam znany zespół z Koszalina, a drugi pochodzący z Niemiec Füchse Berlin. Dziś (10 sierpnia) o godz. 15 w hali MOSiR przy al. Grunwaldzkiej elblążanki zmierzą się z Koszalinem, natomiast o godz. 18 sprawdzą formę Niemek. Piłkarki Startu miały okazję zagrać sparing z Niemkami wczoraj, podczas wieczornego treningu. - To bardzo solidny zespół drugiej Bundesligi. Umówiliśmy się, że na pierwszym sparingu się trochę poruszamy, nie wszystkie niemieckie zawodniczki mogły dziś dojechać, ze względu na obowiązki zawodowe - powiedział trener Andrzej Niewrzawa.
Co prawda, rywalki przyjechały do Elbląga w niepełnym składzie, jednak postawiły się gospodyniom. Trener Andrzej Niewrzawa w pierwszej siódemce wystawił większość nowych zawodniczek, na parkiecie pojawiła się Aliona Shupyk, Alicja Pękala, Katarzyna Cygan, Milena Kaczmarek i Milica Rancic oraz Tatjana Trbović i Wioleta Pająk między słupkami. Elblążanki grały dość twardo w obronie, jednak nie ustrzegły się błędów w tym elemencie. Trener Startu, po kilku minutach gry, zmienił skład, na parkiecie pojawiła się Joanna Waga, Barbara Choromańska, Paulina Stapurewicz, Julia Szulc, Aleksandra Dronzikowska. Gospodynie dobrze wykonywały rzuty karne, niezawodna w tym elemencie była Barbara Choromańska i Aliona Shupyk. Po 12 minutach gry (tyle trwała połowa meczu) EKS prowadził 8:5. Po chwili odpoczynku, zawodniczki wróciły na boisko. Gra była wyrównana, szkoleniowiec Andrzej Niewrzawa nadal rotował składem. Gospodynie potrafiły utrzymać prowadzenie i zakończyły sparing wynikiem 14:12.
- Pierwsze granie było trochę nerwowe i może dobrze się stało, że zagraliśmy w krótszym wymiarze. Teraz jeszcze mamy czas na robienie błędów i na zgrywanie się - powiedział Andrzej Niewrzawa.
Start Elbląg - Füchse Berlin 14:12 (8:5)
Co prawda, rywalki przyjechały do Elbląga w niepełnym składzie, jednak postawiły się gospodyniom. Trener Andrzej Niewrzawa w pierwszej siódemce wystawił większość nowych zawodniczek, na parkiecie pojawiła się Aliona Shupyk, Alicja Pękala, Katarzyna Cygan, Milena Kaczmarek i Milica Rancic oraz Tatjana Trbović i Wioleta Pająk między słupkami. Elblążanki grały dość twardo w obronie, jednak nie ustrzegły się błędów w tym elemencie. Trener Startu, po kilku minutach gry, zmienił skład, na parkiecie pojawiła się Joanna Waga, Barbara Choromańska, Paulina Stapurewicz, Julia Szulc, Aleksandra Dronzikowska. Gospodynie dobrze wykonywały rzuty karne, niezawodna w tym elemencie była Barbara Choromańska i Aliona Shupyk. Po 12 minutach gry (tyle trwała połowa meczu) EKS prowadził 8:5. Po chwili odpoczynku, zawodniczki wróciły na boisko. Gra była wyrównana, szkoleniowiec Andrzej Niewrzawa nadal rotował składem. Gospodynie potrafiły utrzymać prowadzenie i zakończyły sparing wynikiem 14:12.
- Pierwsze granie było trochę nerwowe i może dobrze się stało, że zagraliśmy w krótszym wymiarze. Teraz jeszcze mamy czas na robienie błędów i na zgrywanie się - powiedział Andrzej Niewrzawa.
Start Elbląg - Füchse Berlin 14:12 (8:5)
Patronem medialnym Startu jest Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl
Anna Dembińska