UWAGA!

Pierwsze punkty Wójcika (piłka ręczna)

 Elbląg, Pierwsze punkty Wójcika (piłka ręczna)
fot. Anna Dembińska

Piłkarze ręczni I-ligowego KS Meble Wójcik Elbląg pokonali na wyjeździe beniaminka AZS UKW Bydgoszcz 32:24. Decydująca była druga połowa spotkania, kiedy to elblążanie rzucili aż osiemnaście bramek.

Faworytem tego spotkania byli elbląscy zawodniczy, mimo że oba zespoły zmagania ligowe rozpoczęły od porażek. Meblarze tworzą jednak bardziej doświadczoną drużynę i bardzo chcieli zmazać plamę po pierwszym meczu.
      
       Spotkanie w Bydgoszczy lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy po 10 minutach gry prowadzili 6:3. Elblążanie mieli problem z ustawieniem szczelnej defensywy, przez którą bez większych problemów przedzierali się bydgoszczanie i w 20. minucie zwiększyli swoją przewagę do czterech bramek. Chwile później trener Grzegorz Czapla zdecydował się na zmianę na parkiecie. Za Mateusza Mazura wszedł Adam Nowakowski i było to dobre posunięcie, bowiem beniaminek miał problem z zatrzymaniem tego zawodnika. Meblarze zaczęli grać lepiej w obronie i w 25. minucie zdołali doprowadzić do wyrównania 12:12. Wynik pierwszej połowy na 14:13 dla Elbląga ustanowił Mateusz Kostrzewa zdobywając gola niemalże z syreną oznajmiającą przerwę.
       Początek drugiej połowy nie zapowiadał wysokiej wygranej Wójcika, bowiem w 35. minucie meczu na tablicy widniał wynik remisowy 16:16. W dalszej części spotkania elblążanie postawili na obronę 5-1, grali bardziej agresywnie i gospodarze zaczęli się gubić. Od tego czasu to Meblarze częściej punktowali i w 45. minucie prowadzili 23:21. Kolejne siedem minut spotkania to rewelacyjna gra elbląskich zawodników, którzy zdobyli aż pięć goli i nie stracili żadnego (28:21). W końcówce meczu Meblarze grali w osłabieniu, bowiem czerwonymi kartkami zostali ukarani Jakub Malczewski oraz Damian Spychalski (z gradacji kar). Mimo tego osłabienia elblążanie kontrolowali wynik i ostatecznie wygrali 32:24.
      
       Powiedzieli po meczu:
      
      
Grzegorz Czapla (trener Wójcika) - Był to nietypowy mecz, bo zespół z Bydgoszczy stawia dopiero pierwsze kroki w tej lidze. Nie są to wirtuozi piłki ręcznej, ale potrafią napsuć zdrowia, przez to że potrafią mijać jeden na jeden. Przy naszych wysokich zawodnikach w obronie, oni w granicach 160 cm wzrostu. Ciężko się gra z dużą różnicą wzrostu, było sporo kar, bo każde wysunięcie kończyło się uderzeniem zawodnika, na które nabierali się sędziowie. Nie potrafimy sobie poradzić z takim nietypowym graniem, ale zdobyliśmy kolejne doświadczenie.
       Jerzy Kruszewski (kierownik Wójcika) - Z wyniku jestem zadowolony, natomiast z gry jeszcze nie i mam nadzieję, że zawodnicy zdają sobie z tego sprawę, że mamy jeszcze wiele rzeczy do poprawienia. Musimy popracować nad grą w ataku i w obronie. Zawodnicy muszą dojść do przekonania, że jednak wygrywa się obroną, a nie samym atakiem.
      
       AZS UKW Bydgoszcz – KS Meble Wójcik Elbląg 24:32 (13:14)
      
       AZS: Ligarzewski, Makowski - Żochowski 5, Rupp 5, Matlach 4, Łyszczarz 4, Nawrocki 2, Zaborowski 1, Orędowicz 1, Andrzejewski 1, Wojdak 1, Kłoś. Kocikowski, Zakrzewski.
       Wójcik: Plaszczak, Rycharski, Krawczyk - Malewski 8, Spychalski 5, Nowakowski 4, Maluchnik 4, Malandy 3, Kostrzewa 2, Ośko 2, Olszewski 2, Bąkowski 1, Kupiec 1, Malczewski, Gryz, Mazur
      
       Kolejny mecz elblążanie zagrają 28 września o godz. 17 przed własną publicznością z Kar-Do Spójnia Gdynia.
      
Anna Dembińska

Najnowsze artykuły w dziale Sport

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
Reklama