Zaledwie jeden punkt zdobyła w sobotnim meczu Concordia. Elblążanie zremisowali z Czarnymi Olecko 2-2 (1-0). Zobacz fotoreportaz z meczu.
Pierwsza połowa meczu była wyrównana, wydawało się nawet, że więcej z gry mają przyjezdni, ale to gospodarze prowadzili. Goście w pierwszych 15 minutach mieli dwie wyśmienite sytuacje, które zmarnował Arkadiusz Cichocki. W obydwu przypadkach napastnik gości w sytuacjach sam na sam strzelał obok bramkarza, ale piłka przechodziła także obok słupka. Concordia była bliska szczęścia w 12. minucie, gdy Jacek Zielonka groźnie strzelał z rzutu wolnego, i w 34. minucie, kiedy to po koronkowej akcji Jacek Graczyk strzelił niecelnie z 8 metrów. Gdy kibice szykowali się już na przerwę, w 41. minucie po prostopadłym podaniu Sebastian Gryka został sfaulowany przez bramkarza gości. Sędzia podyktował rzut karny, który na gola, strzałem w środek bramki zamienił Kamil Graczyk.
Po przerwie na boisku było jeszcze ciekawiej. W 48. minucie Concordia wykonywała rzut wolny z narożnika boiska. Po dośrodkowaniu Sielezina piłkę głową do bramki skierował Zielonka, lecz sędzia dopatrzył się spalonego i nie uznał bramki. W 56. minucie wyrównali Czarni. Pierwszy strzał Wyszyńskiego obronił jeszcze Kowalski, lecz przy dobitce Tomkiewicza z 14 metrów w długi róg był już bezradny. Jeszcze gorzej było w 70. minucie, gdy kolejne nieporozumienie elbląskich obrońców wykorzystał Kamil Szarnecki, który płaskim strzałem wyprowadził gości na prowadzenie.
Concordia starała się odrobić straty. Udało się 10 minut przed końcem spotkania. Sebastian Gryka przeprowadził indywidualną akcję lewą stroną boiska, wpadł w pole karne, gdzie został sfaulowany. Sędzia po raz drugi w tym meczu podyktował jedenastkę, którą na bramkę zamienił ponownie Kamil Graczyk, strzelając po rękach bramkarza do siatki. Do końca meczu elblążanie atakowali, chcąc strzelić decydującą bramkę, lecz niestety się to nie udało.
Następny mecz Concordia rozegra w przyszły weekend. W sobotę 1 maja zmierzy się na wyjeździe z Promieniem Mońki.
Składy zespołów:
Concordia: Kowalski - Zielonka, Lepczak, Augustynowicz, Sielezin( 75' Tomczyk), Wróblewski, Florek, Graczyk, Masztaler, Gryka, Komorowski.
Czarni: Gąsiorowski - Tomkiewicz, Kozłowski, Darda, Wasilewski, Bierć, Wyszyński, Grzybowski, Szarnecki, Cichocki, Jarmołowicz.
Po przerwie na boisku było jeszcze ciekawiej. W 48. minucie Concordia wykonywała rzut wolny z narożnika boiska. Po dośrodkowaniu Sielezina piłkę głową do bramki skierował Zielonka, lecz sędzia dopatrzył się spalonego i nie uznał bramki. W 56. minucie wyrównali Czarni. Pierwszy strzał Wyszyńskiego obronił jeszcze Kowalski, lecz przy dobitce Tomkiewicza z 14 metrów w długi róg był już bezradny. Jeszcze gorzej było w 70. minucie, gdy kolejne nieporozumienie elbląskich obrońców wykorzystał Kamil Szarnecki, który płaskim strzałem wyprowadził gości na prowadzenie.
Concordia starała się odrobić straty. Udało się 10 minut przed końcem spotkania. Sebastian Gryka przeprowadził indywidualną akcję lewą stroną boiska, wpadł w pole karne, gdzie został sfaulowany. Sędzia po raz drugi w tym meczu podyktował jedenastkę, którą na bramkę zamienił ponownie Kamil Graczyk, strzelając po rękach bramkarza do siatki. Do końca meczu elblążanie atakowali, chcąc strzelić decydującą bramkę, lecz niestety się to nie udało.
Następny mecz Concordia rozegra w przyszły weekend. W sobotę 1 maja zmierzy się na wyjeździe z Promieniem Mońki.
Składy zespołów:
Concordia: Kowalski - Zielonka, Lepczak, Augustynowicz, Sielezin( 75' Tomczyk), Wróblewski, Florek, Graczyk, Masztaler, Gryka, Komorowski.
Czarni: Gąsiorowski - Tomkiewicz, Kozłowski, Darda, Wasilewski, Bierć, Wyszyński, Grzybowski, Szarnecki, Cichocki, Jarmołowicz.
ppz