UWAGA!

Pokonać osłabione mistrzynie

 Elbląg, Pokonać osłabione mistrzynie
fot. Anna Dembińska

Przed naszą drużyną ostatni trudny mecz przed zakończeniem rundy rewanżowej. Jutro (8 marca) piłkarki Kram Startu zmierzą się w Lublinie z miejscowym MKS. Jeśli elblążanki wygrają, to przegonią w ligowej tabeli mistrzynie Polski.

Do zakończenia rundy zasadniczej PGNiG Superligi kobiet pozostały dwie kolejki. Naszą drużynę czeka mecz w Lublinie z MKS i u siebie z UKS PCM Kościerzyna. O ile pojedynek z kościerzyniankami wydaje się być formalnością, o tyle z lubliniankami nasze piłkarki czeka ciężki bój. Nasz zespół udał się w podróż dziś rano, by odbyć trening w Warszawie i być wypoczętym przed jutrzejszym starciem. Dla obu ekip będzie to bardzo ważny mecz. MKS ma obecnie trzydzieści dwa punkty, tyle samo ma Gdynia, z kolei elblążanki mają tylko dwa oczka mniej. Wygrana podopiecznych Andrzeja Niewrzawy pozwoliłaby im wskoczyć na ligowe podium. Nie będzie to jednak zadanie łatwe. Drużyna mistrza Polski jest podrażniona minimalną porażką z Energą Koszalin i przed własną publicznością będzie chciała udowodnić swoją wartość. Gospodynie będą miały nieco utrudnione zadanie, gdyż nie mogą liczy na swoje podstawowe ogniwa. Na parkiecie zabraknie jutro Alesii Mihdaliovej, Joanny Drabik, Iwony Niedźwiedź i Katarzyny Kozimur. Jeśli chodzi o nasz zespół, to w protokole meczowym znajdą się wszystkie zawodniczki. O ile EKS nie ma problemów kadrowych, o tyle nasze zawodniczki mogą być już nieco zmęczone częstotliwością rozgrywanych meczów - Nie jest łatwe, żeby grać co trzy dni, tym bardziej, że ostatnio nie miałyśmy łatwych meczów, bo Szczecin i Gdynia to bardzo mocny rywal, a teraz czeka nas równie trudny Lublin. Ciężko wytrzymać tak intensywny okres, ale jest to wliczone w nasza karierę i musimy być na to gotowe - powiedziała Aleksandra Jędrzejczyk.

 

W pierwszej rundzie nasze piłkarki na pewno mocno zaskoczyły lublinianki, kiedy to po 30 minutach gry prowadziły 15:8. W drugiej odsłonie zawodów to przyjezdne dominowały na parkiecie, a elblążanki wielokrotnie myliły się przy podaniach. Mistrzynie odrobiły straty i mogliśmy być świadkami remisu. Bramka Aleksandry Jędrzejczyk dała naszej drużynie zwycięstwo 29:28. Elblążanki zapewniły swoim kibicom horror, ale i wybuch radości po gwizdku końcowym. Mamy nadzieję, że scenariusz jutrzejszego meczu okaże się równie emocjonujący, jednak bez przestojów naszej drużyny. - Jeśli zagramy mądrze, z głową, to jesteśmy w stanie nimi wygrać. Nie ma zespołu, z którym nie możemy wygrać - powiedziała nasza najskuteczniejsza skrzydłowa, którą niebawem zobaczmy na zgrupowaniu kadry.
       Początek jutrzejszego meczu w Lublinie o godz 18.
      

Patronem medialnym Kram Startu jest Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl

      
Anna Dembińska

Najnowsze artykuły w dziale Sport

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
Reklama