W ostatnim ligowym meczu w drużynie Olimpii 2004 wystąpiło aż dziewięciu młodzieżowców. Elblążanie mimo gola strzelonego na początku spotkania przegrali z Motorem Lubawa 1:4 (1:2).
W ostatnim meczu sezonu trenerzy elbląskiej drużyny postanowili dać szansę występu młodym zawodnikom i obserwować ich pod kątem przydatności do gry w kolejnych rozgrywkach. W pierwszym składzie Olimpii 2004 pojawiło się aż siedmiu młodzieżowców, w drugiej części gry na boisko weszło kolejnych dwóch. Młodzi piłkarze nie ustrzegli się błędów i przegrali z Motorem Lubawa 1:4.
Początek pojedynku był dla Olimpii 2004 wręcz wymarzony. Najpierw bramkarz gości obronił uderzenie sprzed pola karnego Damiana Sadowskiego, ale w kolejnej sytuacji był już bezradny. Po podaniu z głębi pola piłkę przed polem karnym przejął Daniel Baran, minął jednego z rywali i trafił do siatki. Jeszcze w pierwszym kwadransie żółto-biało-niebiescy mogli dwa razy podwyższyć wynik. Najpierw piłka po uderzeniu Sadowskiego minęła minimalnie światło bramki, a chwilę później po świetnej akcji Barana i jego podaniu do Sadowskiego ten ostatni źle przyjął piłkę i wybili ją obrońcy. W 20 min. pierwszy strzał gości dał im wyrównanie. Po prostopadłym podaniu i uderzeniu w krótki róg Bazylego Jabłonowskiego było 1:1. Ten sam zawodnik mógł po chwili podwyższyć wynik, ale jego strzał głową obronił Bartosz Stankiewicz. W 38 min. sędzia dopatrzył się faulu w polu karnym i podyktował rzut karny dla gości. Pewnym strzałem zamienił go na gola Jabłonowski.
W drugiej odsłonie elblążanie walczyli o drugiego gola, ale popełniali fatalne błędy w obronie. Goście strzelili kolejne dwie bramki po bliźniaczych sytuacjach. Piłka po dośrodkowaniach z prawej strony spadała na głowę niepilnowanego Jabłonowskiego, a ten z łatwością trafiał pod poprzeczkę. Olimpia 2004 miała kilka okazji na zmianę wyniku, ale nie zdobyła gola. Najbliższy szczęścia był po doskonałym podaniu Pawła Nowosielskiego Szymon Brzezicki, jednak gości przed stratą bramki uratowała poprzeczka.
Olimpia 2004 zakończyła swój kolejny sezon w III lidze na czwartym miejscu. Podopieczni trenerów Stanisława Fijarczyka i Dariusza Tyburskiego po bardzo dobrej jesieni, nieźle radzili sobie także w rundzie wiosennej mimo sporych osłabień w przerwie zimowej.
Olimpia 2004 Elbląg – Motor Lubawa 1:4 (1:2)
2' Baran – 20', 38' (k), 56, 71 Jabłonowski
Olimpia 2004: Stankiewicz- Firlej (36' Brzezicki), Zieliński R., Zieliński D., Kowalczyk, Miecznik, Skierkowski, Liszko (67' Świniarski), Baran, Sawicki (46' Nowosielski), Sadowski (57' Gortatowski)
Motor: Malanowski (70' Licznerski)- Mederski, Kowalski, Waląg, Ksiuk, Dymowski, Jabłonowski, Kocięda (73' Śmigielski), Rzeźnikiewicz, Śnieżawski (78' Ludwiczak), Żmijewski (78' Lipowski)
Początek pojedynku był dla Olimpii 2004 wręcz wymarzony. Najpierw bramkarz gości obronił uderzenie sprzed pola karnego Damiana Sadowskiego, ale w kolejnej sytuacji był już bezradny. Po podaniu z głębi pola piłkę przed polem karnym przejął Daniel Baran, minął jednego z rywali i trafił do siatki. Jeszcze w pierwszym kwadransie żółto-biało-niebiescy mogli dwa razy podwyższyć wynik. Najpierw piłka po uderzeniu Sadowskiego minęła minimalnie światło bramki, a chwilę później po świetnej akcji Barana i jego podaniu do Sadowskiego ten ostatni źle przyjął piłkę i wybili ją obrońcy. W 20 min. pierwszy strzał gości dał im wyrównanie. Po prostopadłym podaniu i uderzeniu w krótki róg Bazylego Jabłonowskiego było 1:1. Ten sam zawodnik mógł po chwili podwyższyć wynik, ale jego strzał głową obronił Bartosz Stankiewicz. W 38 min. sędzia dopatrzył się faulu w polu karnym i podyktował rzut karny dla gości. Pewnym strzałem zamienił go na gola Jabłonowski.
W drugiej odsłonie elblążanie walczyli o drugiego gola, ale popełniali fatalne błędy w obronie. Goście strzelili kolejne dwie bramki po bliźniaczych sytuacjach. Piłka po dośrodkowaniach z prawej strony spadała na głowę niepilnowanego Jabłonowskiego, a ten z łatwością trafiał pod poprzeczkę. Olimpia 2004 miała kilka okazji na zmianę wyniku, ale nie zdobyła gola. Najbliższy szczęścia był po doskonałym podaniu Pawła Nowosielskiego Szymon Brzezicki, jednak gości przed stratą bramki uratowała poprzeczka.
Olimpia 2004 zakończyła swój kolejny sezon w III lidze na czwartym miejscu. Podopieczni trenerów Stanisława Fijarczyka i Dariusza Tyburskiego po bardzo dobrej jesieni, nieźle radzili sobie także w rundzie wiosennej mimo sporych osłabień w przerwie zimowej.
Olimpia 2004 Elbląg – Motor Lubawa 1:4 (1:2)
2' Baran – 20', 38' (k), 56, 71 Jabłonowski
Olimpia 2004: Stankiewicz- Firlej (36' Brzezicki), Zieliński R., Zieliński D., Kowalczyk, Miecznik, Skierkowski, Liszko (67' Świniarski), Baran, Sawicki (46' Nowosielski), Sadowski (57' Gortatowski)
Motor: Malanowski (70' Licznerski)- Mederski, Kowalski, Waląg, Ksiuk, Dymowski, Jabłonowski, Kocięda (73' Śmigielski), Rzeźnikiewicz, Śnieżawski (78' Ludwiczak), Żmijewski (78' Lipowski)
ppz