Reprezentacja Polski kobiet wygrała w Loughborough z Wielką Brytanią 33:20, tym samym podopieczne Kima Rasmussena zapisały na swoim koncie pierwsze dwa punkty w eliminacjach ME 2012. Biało-czerwone mogą szybko podwoić ten dorobek, już w najbliższą niedzielę obie drużyny zmierzą się ponownie, ale tym razem na parkiecie w Elblągu.
Spotkanie miało dwie różne połowy. W pierwszej odsłonie Polki minimalnie przeważały, jednak ich gra nie mogła się podobać. Dość powiedzieć, że przez pierwsze 10 minut nasz zespół rzucił tylko jedna bramkę, a uczyniła to Karolina Kudłacz, powracająca do kadry po kilkumiesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją. Biało-czerwone nie potrafiły pokonać brytyjskiej bramkarki nawet z rzutów karnych. W 19. minucie było 4:3 dla Polski i wydawało się, że od tego momentu przyspieszymy. Udało się nam wyjść na trzy bramki przewagi, jednak ostatecznie do przerwy nasz zespół prowadził 10:8. Najskuteczniejsza w polskich szeregach był autorka trzech trafień Kinga Polenz.
Ta sama zawodniczka dobrą formę potwierdziła też w drugiej połowie, dokładając kolejne cztery gole. Co istotne, do jej poziomu tym razem dostosowały się pozostałe kadrowiczki i Polki szybko zwiększyły prowadzenie. Kluczem do sukcesu była poprawa gry w defensywie. Gospodynie często się gubiły, tracąc piłkę, a wyjątkowo dobrze funkcjonowała nasza gra z kontrataku. Przewaga Polek rosła i kiedy było już 17:10, trener Brytyjek Jesper Holmris poprosił o czas. Nie zmienił jednak oblicza gry swojego zespołu, Biało-czerwone kontrolowały przebieg meczu już do ostatniego gwizdka niemieckiej pary arbitrów. Ostatecznie Polska pokonała Wielką Brytanię 33:20.
Już w niedzielę obie drużyny spotkają się ponownie na parkiecie elbląskiej hali CSB, mecz rozpocznie się o godz. 17.30.
Wielka Brytania – Polska 20:33 (8:10)
Wielka Brytania: Mayes, Innes – Fudge 4, Van de Weel 4, Gerbron 3, Byl 2, Heglund 2, Lam-Moores 2, Palies 2, Andersen 1, McCafferty. Trener: Holmris.
Kary: 8 min.
Polska: Czarna, Baranowska – Koniuszaniec 3, Kulwińska 3, Szwed, Siódmiak 4, Wojtas 1, Kocela 4, Stasiak 4, Sądej, Wolska, Polenz 7, Jasinowska, Kudłacz 3, Niedźwiedź 4, Zalewska. Trener: Rasmussen
Kary: 8 min.
Sędziowali: Schulze i Tönnies (Niemcy).
Widzów: 800.
Tabela grupy 3:
1. Czarnogóra 3 6 88:67
2. Rosja 3 4 78:60
3. Polska 3 2 81:83
4. W. Brytania 3 0 54:91
Ta sama zawodniczka dobrą formę potwierdziła też w drugiej połowie, dokładając kolejne cztery gole. Co istotne, do jej poziomu tym razem dostosowały się pozostałe kadrowiczki i Polki szybko zwiększyły prowadzenie. Kluczem do sukcesu była poprawa gry w defensywie. Gospodynie często się gubiły, tracąc piłkę, a wyjątkowo dobrze funkcjonowała nasza gra z kontrataku. Przewaga Polek rosła i kiedy było już 17:10, trener Brytyjek Jesper Holmris poprosił o czas. Nie zmienił jednak oblicza gry swojego zespołu, Biało-czerwone kontrolowały przebieg meczu już do ostatniego gwizdka niemieckiej pary arbitrów. Ostatecznie Polska pokonała Wielką Brytanię 33:20.
Już w niedzielę obie drużyny spotkają się ponownie na parkiecie elbląskiej hali CSB, mecz rozpocznie się o godz. 17.30.
Wielka Brytania – Polska 20:33 (8:10)
Wielka Brytania: Mayes, Innes – Fudge 4, Van de Weel 4, Gerbron 3, Byl 2, Heglund 2, Lam-Moores 2, Palies 2, Andersen 1, McCafferty. Trener: Holmris.
Kary: 8 min.
Polska: Czarna, Baranowska – Koniuszaniec 3, Kulwińska 3, Szwed, Siódmiak 4, Wojtas 1, Kocela 4, Stasiak 4, Sądej, Wolska, Polenz 7, Jasinowska, Kudłacz 3, Niedźwiedź 4, Zalewska. Trener: Rasmussen
Kary: 8 min.
Sędziowali: Schulze i Tönnies (Niemcy).
Widzów: 800.
Tabela grupy 3:
1. Czarnogóra 3 6 88:67
2. Rosja 3 4 78:60
3. Polska 3 2 81:83
4. W. Brytania 3 0 54:91
Jan Korczak-Mleczko, rzecznik prasowy ZPRP