UWAGA!

Przegrywamy jedną bramką (piłka ręczna)

 Elbląg, Przegrywamy jedną bramką (piłka ręczna)
Fot. AD

W pierwszym meczu o piąte miejsce w Ekstraklasie, a ostatnim w tym sezonie przed elbląską publicznością, szczypiornistki Startu uległy we własnej hali Zgodzie Ruda Śląska 31-32(15-16). Wygrana w Elblągu, stawia w lepszej sytuacji Ślązaczki, lecz wynik rewanżu jest nadal sprawą otwartą. Zobacz fotoreportaż.

Od początku spotkania trwała zażarta walka o każdą piłkę. Początkowo lekką przewagę miał Start. Nasze zawodniczki prowadziły w 4 min. po rzucie Hanny Sądej 3-1, lecz Zgoda w ciągu 3 min. zniwelowała przewagę i znowu był remis. Żaden z zespołów nie potrafił uzyskać większej przewagi niż dwie bramki, a wynik cały czas oscylował wokół remisu. W 9 min. było 4-4, następnie lekką przewagę miały elblążanki. W 13 min. po bramce Katarzyny Stradomskiej nasz zespół prowadził 8-6, by za moment oddać inicjatywę Zgodzie, która wyszła na prowadzenie. W 20 min. po rzucie Moniki Pełki-Fedak remis 10-10. Od tego momentu trwała wymiana ciosów „bramka za bramkę”. W końcówce skuteczniejsze były piłkarki Zgody i po rzucie w 30min. Małgorzaty Kucińskiej, schodziły na przerwę z przewagą jednej bramki.
         Druga połowa miała podobny przebieg jak pierwsza, żadna ze stron nie była w stanie zdominować rywalek. Tym razem dwoma bramkami prowadziły rudzianki, było 16-18 po celnym rzucie Anny Świszcz, a chwilę później 17-19 po bramce Justyny Mrozek. Start zerwał się do walki i w 35 min. po rzucie karnym, wykorzystanym przez Edytę Szymańską doprowadził do remisu 19-19. Trwała walka o każdy centymetr boiska. W 45 min. był remis 23-23. Kibice przygotowywali się na nerwową końcówkę. Niestety, tak jak w pierwszej połowie lepiej rozegrały ją szczypiornistki Zgody. W 57min. nasze zawodniczki popełniły błąd w rozegraniu piłki, przejęła ją Małgorzata Krzymińska i wykorzystała sytuację „sam na sam”. W tym momencie nasz zespół przegrywał dwoma bramkami 29-31. Elblążanki grając bardzo ambitnie, po bramkach Sądej i Pełki-Fedak doprowadziły jeszcze do remisu, ale decydujące słowo należało do gości. Bramkę rzuciła Marzena Obruśnik i ustaliła wynik meczu na 32-31 dla Zgody.
       Nasze zawodniczki mimo porażki zaprezentowały się pozytywnie na tle wymagającego rywala. Start grał ambitnie, a wygrana w rewanżowym meczu z Ruchem w Chorzowie pokazała, że nie należy skreślać naszych zawodniczek.
      
       Po meczu powiedzieli:
       Katarzyna Szklarczuk (Start)- Szkoda porażki, ale pamiętam taki mecz w którym wygrałyśmy w Rudzie Śląskiej sześcioma bramkami, nadal mamy szansę w rewanżu.
       Katarzyna Gleń (Zgoda)- Ten jeden gol przewagi nic nie znaczy. Wystarczy, że przegramy u siebie dwoma bramkami i to Start będzie lepszy. To był typowy mecz walki.
      
       Składy zespołów:
       Start
: Miecznikowska, Kordunowska, Doległo 2, Stelina 1, Pełka-Fedak 2, Sądej 4, Frąckiewicz 1, Cekała 5, Stradomska 8, Lisowska 2, Szklarczuk 1, Szymańska 3, Wasak 2, Kordunowska.
      
       Zgoda: Gleń 5, Tarnowska, Jasińska 2, Sikorska 1, Świszcz 1, Cebula 1, Mrozek 2, Krzymińska 4, Kucińska 8, Musioł, Obruśnik 4, Weselak 4, Pałecka, Łakomska. 
ppz

Najnowsze artykuły w dziale Sport

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
Reklama