Wysokie i pewne zwycięstwo zanotowali piłkarze PKS Olimpii. W meczu 14. kolejki podopieczni trenera Andrzeja Biangi pokonali Granicę Kętrzyn 4:0 (1:0).
W dotychczasowych potyczkach ligowych pomiędzy zespołami Olimpii i Granicy korzystny bilans miał zespół z Kętrzyna. W czterech meczach elblążanie zanotowali trzy remisy i ponieśli jedną porażkę. Ani razu drużynie z ul. Agrykola nie udało się pokonać Granicy. Niemoc ta została dopiero przełamana w minioną sobotę. Przypomnijmy, w ostatnim meczu pomiędzy tymi zespołami rozegranym na zakończenie ubiegłego sezonu niespodziewanie lepsi okazali się piłkarze Granicy wygrywając 1:0. Od tego czasu elblążanie nie przegrali jeszcze meczu w lidze.
Od początku sobotniego spotkania elblążanie starali się narzucić rywalom swój styl gry. Goście nieco schowani za podwójną gardą przynajmniej w pierwszych minutach nie zapędzali się pod pole karne gospodarzy. W pierwszych pięciu minutach podopieczni trenera Andrzeja Bianga aż dwa razy groźnie zaatakowali. Niestety za każdym razem w akcjach naszych piłkarzy brakowało skutecznego wykończenia. Najpierw po dośrodkowaniu z rzutu rożnego bramkarza Granicy próbował pokonać Adam Cicherski, a dwie minuty później akcję Krzysztofa Wierzby zatrzymali obrońcy gości.
Przyjezdni po raz pierwszy poważnie mogli zagrozić naszej bramce w 10. min., ale po strzale z rzutu wolnego z około 16 metrów piłka przeszła wysoko nad poprzeczką. Pięć minut później elblążanie po raz pierwszy trafili do bramki rywali, ale sędzia dopatrzył się spalonego i nie uznał bramki zdobytej przez Wierzbę. W 19. min. znów w roli głównej wystąpił Wierzba, który został faulowany w polu karnym i arbiter wskazał na rzut karny. Do piłki podszedł Artur Chrzonowski, ale przegrał pojedynek z bramkarzem gości. W odpowiedzi w 21. min. Olimpię przed utratą bramki ratuje Hyz, który broni groźny strzał z rzutu wolnego z około 20 metrów.
Po okresie wyrównanej gry znów dali o sobie znać elblążanie. Tym razem nasi piłkarze mieli już więcej szczęścia. W 35. min. ładnym zagraniem do wychodzącego Wierzby popisał się Marek Widzicki, napastnik Olimpii znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem gości, nie zmarnował tej sytuacji i elblążanie objęli prowadzenie 1:0. Bramka ta jeszcze bardziej podbudowała gospodarzy, którzy ruszyli do jeszcze bardziej zdecydowanych ataków. Mimo stwarzanych sytuacji do przerwy wynik nie uległ już zmianie.
W drugiej odsłonie nadal stroną przeważającą byli elblążanie. Sporo zamętu w szeregach obrońców Granicy wprowadzał Wierzba, który raz po raz znajdował się w polu karnym rywali. Sytuacje te nie przynosiły jednak zmiany rezultatu. Na zmiany zdecydował się natomiast trener Bianga, który w 53. minucie wprowadził do gry Bogusława Lizaka i Tomasza Sambora. Zmiany te okazały się trafne. W 67 min. do podania wyszedł Lizak, przebieg z futbolówką kilkanaście metrów, wymanewrował bramkarza i skierował piłkę do pustej bramki. Trzy minuty później znów w rolach głównych wystąpił Lizak. Tym razem zawodnik Olimpii przedarł się prawa stroną boiska, wbiegł w pole karne i płaskim strzałem po raz drugi umieścił piłkę w siatce.
W 75 min. elblążanie powinni prowadzić już 4:0, jednak po uderzeniu Lepki piłka trafiła w słupek, a dobitkę Wiesława Korzeba z linii bramkowej wybił obrońca gości. W końcówce spotkania, kiedy wydawało się, że wynik nie ulegnie już zmianie, w doliczonym czasie gry elblążanie zdobyli czwartą bramkę. Tym razem lewą stroną przedarł się Rafał Anuszek i z bliskiej odległości ustalił wynik meczu na 4:0. Chwilę po tej bramce arbiter zakończył spotkanie.
PKS Olimpia Elbląg - Granica Kętrzyn 4:0 (1:0)
1:0 - Wierzba (35.), 2:0 - Lizak (67.), 3:0 - Lizak (70.), 4:0 - Anuszek (92.).
Olimpia: Hyz - Cicherski , Miller, Chrzonowski, Kitowski, Widzicki (59. Anuszek), Czuk (53. Lizak), Ciesielski, Lepka, Sierechan (53. Sambor), Wierzba (64. Korzeb).
Granica: Milewski - Kłosowski, Pałasz, Wepa, Sokołowski, Jończak, Nałysnyk (77. Połeć), Perkowski, Skórka (65. Opaliński), Sapela, Wołowik (74. Kowalewski).
Komplet wyników 14. kolejki: DKS Dobre Miasto - Motor Lubawa 1:0, Olimpia Elbląg - Granica Kętrzyn 4:0, Warmiak Łukta - Start Działdowo 2:0, Sokół Ostróda - Rominta Gołdap 2:2, Start Nidzica - Mazur Ełk 4:1, OKS 1945 Olsztyn - Polonia Pasłęk 1:0, Olimpia Olsztynek - Victoria Bartoszyce 3:2, Płomień Ełk - Orlęta Reszel 6:1, Mrągowia Mrągowo - Huragan Morąg 0:0.
Zobacz tabele
Od początku sobotniego spotkania elblążanie starali się narzucić rywalom swój styl gry. Goście nieco schowani za podwójną gardą przynajmniej w pierwszych minutach nie zapędzali się pod pole karne gospodarzy. W pierwszych pięciu minutach podopieczni trenera Andrzeja Bianga aż dwa razy groźnie zaatakowali. Niestety za każdym razem w akcjach naszych piłkarzy brakowało skutecznego wykończenia. Najpierw po dośrodkowaniu z rzutu rożnego bramkarza Granicy próbował pokonać Adam Cicherski, a dwie minuty później akcję Krzysztofa Wierzby zatrzymali obrońcy gości.
Przyjezdni po raz pierwszy poważnie mogli zagrozić naszej bramce w 10. min., ale po strzale z rzutu wolnego z około 16 metrów piłka przeszła wysoko nad poprzeczką. Pięć minut później elblążanie po raz pierwszy trafili do bramki rywali, ale sędzia dopatrzył się spalonego i nie uznał bramki zdobytej przez Wierzbę. W 19. min. znów w roli głównej wystąpił Wierzba, który został faulowany w polu karnym i arbiter wskazał na rzut karny. Do piłki podszedł Artur Chrzonowski, ale przegrał pojedynek z bramkarzem gości. W odpowiedzi w 21. min. Olimpię przed utratą bramki ratuje Hyz, który broni groźny strzał z rzutu wolnego z około 20 metrów.
Po okresie wyrównanej gry znów dali o sobie znać elblążanie. Tym razem nasi piłkarze mieli już więcej szczęścia. W 35. min. ładnym zagraniem do wychodzącego Wierzby popisał się Marek Widzicki, napastnik Olimpii znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem gości, nie zmarnował tej sytuacji i elblążanie objęli prowadzenie 1:0. Bramka ta jeszcze bardziej podbudowała gospodarzy, którzy ruszyli do jeszcze bardziej zdecydowanych ataków. Mimo stwarzanych sytuacji do przerwy wynik nie uległ już zmianie.
W drugiej odsłonie nadal stroną przeważającą byli elblążanie. Sporo zamętu w szeregach obrońców Granicy wprowadzał Wierzba, który raz po raz znajdował się w polu karnym rywali. Sytuacje te nie przynosiły jednak zmiany rezultatu. Na zmiany zdecydował się natomiast trener Bianga, który w 53. minucie wprowadził do gry Bogusława Lizaka i Tomasza Sambora. Zmiany te okazały się trafne. W 67 min. do podania wyszedł Lizak, przebieg z futbolówką kilkanaście metrów, wymanewrował bramkarza i skierował piłkę do pustej bramki. Trzy minuty później znów w rolach głównych wystąpił Lizak. Tym razem zawodnik Olimpii przedarł się prawa stroną boiska, wbiegł w pole karne i płaskim strzałem po raz drugi umieścił piłkę w siatce.
W 75 min. elblążanie powinni prowadzić już 4:0, jednak po uderzeniu Lepki piłka trafiła w słupek, a dobitkę Wiesława Korzeba z linii bramkowej wybił obrońca gości. W końcówce spotkania, kiedy wydawało się, że wynik nie ulegnie już zmianie, w doliczonym czasie gry elblążanie zdobyli czwartą bramkę. Tym razem lewą stroną przedarł się Rafał Anuszek i z bliskiej odległości ustalił wynik meczu na 4:0. Chwilę po tej bramce arbiter zakończył spotkanie.
PKS Olimpia Elbląg - Granica Kętrzyn 4:0 (1:0)
1:0 - Wierzba (35.), 2:0 - Lizak (67.), 3:0 - Lizak (70.), 4:0 - Anuszek (92.).
Olimpia: Hyz - Cicherski , Miller, Chrzonowski, Kitowski, Widzicki (59. Anuszek), Czuk (53. Lizak), Ciesielski, Lepka, Sierechan (53. Sambor), Wierzba (64. Korzeb).
Granica: Milewski - Kłosowski, Pałasz, Wepa, Sokołowski, Jończak, Nałysnyk (77. Połeć), Perkowski, Skórka (65. Opaliński), Sapela, Wołowik (74. Kowalewski).
Komplet wyników 14. kolejki: DKS Dobre Miasto - Motor Lubawa 1:0, Olimpia Elbląg - Granica Kętrzyn 4:0, Warmiak Łukta - Start Działdowo 2:0, Sokół Ostróda - Rominta Gołdap 2:2, Start Nidzica - Mazur Ełk 4:1, OKS 1945 Olsztyn - Polonia Pasłęk 1:0, Olimpia Olsztynek - Victoria Bartoszyce 3:2, Płomień Ełk - Orlęta Reszel 6:1, Mrągowia Mrągowo - Huragan Morąg 0:0.
Zobacz tabele
MP