Piłkarze ręczni KS Meble Wójcik Elbląg awansowali do I etapu krajowego Pucharu Polski, po tym jak pokonali w Olsztynie tamtejszą Warmię. Kwestia awansu rozstrzygnęła się dopiero w rzutach karnych.
Elblążanom przyszło się zmierzyć z lokalnym rywalem aż dwukrotnie w przeciąg niespełna tygodnia. Najpierw obie ekipy rozegrały w Olsztynie pojedynek ligowy, a wczoraj odbył się wojewódzki finał Pucharu Polski. Pierwsze spotkanie wygrali olsztynianie, w drugim natomiast lepsi okazali się podopieczni Dariusza Molskiego.
Przed pucharowym pojedynkiem trenerzy obu drużyn zapowiadali, że szanse gry będą mieli zawodnicy, którzy w meczach ligowych więcej czasu spędzają na ławce niż na parkiecie. Do Olsztyna nie pojechał Marcin Głębocki, a Damian Malady oraz Piotr Adamczak wspomagali swoich kolegów z ławki. W stolicy województwa zabrakło także dwóch podstawowych skrzydłowych - Marcina Szopy oraz Jakuba Malczewskiego, którzy aktualnie przebywają na zgrupowaniu młodzieżowej reprezentacji Polski.
Warmia lepsza w ataku
Wynik pucharowego pojedynku otworzyli gospodarze, jednak elblążanie szybko odpowiedzieli na to trafienie i po 5 minutach gry było 3:3. W kolejnych akcjach w grze ofensywnej skuteczniejsi byli zawodnicy Warmii, którzy powoli budowali swoją przewagę (15. min 8:6). Meblarze popełniali proste błędy w ataku pozycyjnym, defensywa również nie funkcjonowała zbyt dobrze. Pięć minut przed przerwą elblążanie przegrywali 8:13, jednak dzięki skutecznemu rzutowi Michała Gryza, zmniejszyli straty do czterech trafień (11:15).
Skuteczna pogoń
Po zmianie stron gola dorzucił Oskar Serpina. Od początku drugiej połowy gra była w miarę wyrównana, a olsztynianie utrzymywali kilkubramkowe prowadzenie (46. min 23:18). Meblarze nie dali jednak za wygraną. Dzięki mocniejszej defensywie oraz skutecznym atakom udało się odrobić straty, a po bramce Grzegorza Dorsza w 56. minucie, tablica wyników wskazywała remis 24:24. Gdy dwie minuty później gospodarze znów objęli dwubramkowe prowadzenie wydawało się, że to oni awansują do kolejnej fazy pucharu. Minutę przed końcem planowego czasu gry tablica wyników wskazywała 27:25 dla miejscowych. Sześćdziesiąt sekund wystarczyło Meblarzom, żeby wyrównać. Najpierw gola zdobyła Grzegorz Dorsz, a bramę na wagę remisu rzucił Mateusz Bąkowski. Zatem o awansie zadecydować miały rzuty karne.
4:3 w rzutach karnych
Podczas wykonywania rzutów karych elbląskiej bramki naprzemiennie strzegł Adrian Fiodor z Jackiem Krawczykiem. Co ciekawe ci gracze również postanowili się zmierzyć z olsztyńskimi bramkarzami i stawili się na linii 7. metra. Pierwszy rzut celnie wykonał Adrian Fiodor, jednak przy drugim pomylił się Stanisław Gębala i elblążanie przegrywali 1:2. Na szczęście elblążan rywale również nie trafili do siatki. Swojej szansy nie zmarnował Adam Nowakowski (2:2), a w kolejnej serii Jacek Krawczyk (3:3). W ostatniej serii Warmia zmarnowała swoją szansę, a pięknym technicznym rzutem nad głową bramkarza popisał się Michał Gryz. Wójcik wygrał 4:3 i awansował do etapu krajowego pucharu. Z kim przyjdzie się zmierzyć elblążanom dowiemy się niebawem. Warto przypomnieć, że w poprzednim sezonie Meblarze zaszli bardzo wysoko, bo aż do 1/4 finału i na tym etapie zmierzyli się z Vive Kielce i to dopiero mistrz Polski wyeliminował ich z dalszej gry.
Warmia Olsztyn - Meble Wójcik Elbląg 27:27 (15:11) (3:4 w karnych)
Warmia: Zakreta, Gawryś - Nogal 6, Malewski 5, Deptuła 5, Koledziński 3, Hegier 3, Bonk 2, Kempiński 2, Kopyciński 1, Terlecki, Sikorski, Krawczyk.
Wójcik: Fiodor, Krawczyk - Bąkowski 6, Dorsz 5, Gryz 4, Olszewski 3, Nowakowski 3, Spychalski 3, Gębala 1, Dawidowski 1, Serpina 1, Kupiec.
Przed pucharowym pojedynkiem trenerzy obu drużyn zapowiadali, że szanse gry będą mieli zawodnicy, którzy w meczach ligowych więcej czasu spędzają na ławce niż na parkiecie. Do Olsztyna nie pojechał Marcin Głębocki, a Damian Malady oraz Piotr Adamczak wspomagali swoich kolegów z ławki. W stolicy województwa zabrakło także dwóch podstawowych skrzydłowych - Marcina Szopy oraz Jakuba Malczewskiego, którzy aktualnie przebywają na zgrupowaniu młodzieżowej reprezentacji Polski.
Warmia lepsza w ataku
Wynik pucharowego pojedynku otworzyli gospodarze, jednak elblążanie szybko odpowiedzieli na to trafienie i po 5 minutach gry było 3:3. W kolejnych akcjach w grze ofensywnej skuteczniejsi byli zawodnicy Warmii, którzy powoli budowali swoją przewagę (15. min 8:6). Meblarze popełniali proste błędy w ataku pozycyjnym, defensywa również nie funkcjonowała zbyt dobrze. Pięć minut przed przerwą elblążanie przegrywali 8:13, jednak dzięki skutecznemu rzutowi Michała Gryza, zmniejszyli straty do czterech trafień (11:15).
Skuteczna pogoń
Po zmianie stron gola dorzucił Oskar Serpina. Od początku drugiej połowy gra była w miarę wyrównana, a olsztynianie utrzymywali kilkubramkowe prowadzenie (46. min 23:18). Meblarze nie dali jednak za wygraną. Dzięki mocniejszej defensywie oraz skutecznym atakom udało się odrobić straty, a po bramce Grzegorza Dorsza w 56. minucie, tablica wyników wskazywała remis 24:24. Gdy dwie minuty później gospodarze znów objęli dwubramkowe prowadzenie wydawało się, że to oni awansują do kolejnej fazy pucharu. Minutę przed końcem planowego czasu gry tablica wyników wskazywała 27:25 dla miejscowych. Sześćdziesiąt sekund wystarczyło Meblarzom, żeby wyrównać. Najpierw gola zdobyła Grzegorz Dorsz, a bramę na wagę remisu rzucił Mateusz Bąkowski. Zatem o awansie zadecydować miały rzuty karne.
4:3 w rzutach karnych
Podczas wykonywania rzutów karych elbląskiej bramki naprzemiennie strzegł Adrian Fiodor z Jackiem Krawczykiem. Co ciekawe ci gracze również postanowili się zmierzyć z olsztyńskimi bramkarzami i stawili się na linii 7. metra. Pierwszy rzut celnie wykonał Adrian Fiodor, jednak przy drugim pomylił się Stanisław Gębala i elblążanie przegrywali 1:2. Na szczęście elblążan rywale również nie trafili do siatki. Swojej szansy nie zmarnował Adam Nowakowski (2:2), a w kolejnej serii Jacek Krawczyk (3:3). W ostatniej serii Warmia zmarnowała swoją szansę, a pięknym technicznym rzutem nad głową bramkarza popisał się Michał Gryz. Wójcik wygrał 4:3 i awansował do etapu krajowego pucharu. Z kim przyjdzie się zmierzyć elblążanom dowiemy się niebawem. Warto przypomnieć, że w poprzednim sezonie Meblarze zaszli bardzo wysoko, bo aż do 1/4 finału i na tym etapie zmierzyli się z Vive Kielce i to dopiero mistrz Polski wyeliminował ich z dalszej gry.
Warmia Olsztyn - Meble Wójcik Elbląg 27:27 (15:11) (3:4 w karnych)
Warmia: Zakreta, Gawryś - Nogal 6, Malewski 5, Deptuła 5, Koledziński 3, Hegier 3, Bonk 2, Kempiński 2, Kopyciński 1, Terlecki, Sikorski, Krawczyk.
Wójcik: Fiodor, Krawczyk - Bąkowski 6, Dorsz 5, Gryz 4, Olszewski 3, Nowakowski 3, Spychalski 3, Gębala 1, Dawidowski 1, Serpina 1, Kupiec.
Anna Dembińska