UWAGA!

Rękodzieło o Starcie. Ta historia jest warta wydania!

 Elbląg, Okładka książka Michała Libudy
Okładka książka Michała Libudy

Na tę książkę powinni czekać wszyscy elbląscy kibice, nie tylko piłki ręcznej. Elblążanin Michał Libuda z tysięcy artykułów prasowych, wywiadów, meczowych sprawozdań na przestrzeni 50 lat oraz własnych rozmów z osobami związanymi z elbląską piłką ręczną utkał opowieść, którą czyta się jednym tchem. I to w roku 50-lecia powstania seniorskiej drużyny Startu Elbląg oraz 100-lecia piłki ręcznej w Polsce. Jest tylko jeden mały problem – brak funduszy na wydanie tej publikacji pod znamiennym tytułem „Rękodzieło”. Dlatego autor zbiera środki za pomocą internetu. I liczy na pomoc kibiców.

- Pomysł napisania historii zespołu Startu Elbląg zrodził się z wielu powodów. Lubię stukać w klawiaturę, interesuję się historią, a szczególnie dziejami sportu. Na dodatek ciekawią mnie tematy, pominięte przez innych. „Rękodzieło” to efekt tego, że mi się chciało – mówi dzisiaj Michał Libuda. - Spędzałem swój wolny czas w bibliotece, czytałem artykuły w sieci, rozmawiałem z ludźmi. Poznałem trudne dzieje elbląskiego klubu piłki ręcznej i chciałbym się z nimi podzielić z wszystkimi sympatykami naszego miasta.
       Książka jest już napisana. Jako jedni z pierwszych mieliśmy okazję ją przeczytać i musimy przyznać, że Michał Libuda bardzo sprawnie opowiada o 50-letniej historii seniorskiej drużyny piłki ręcznej kobiet w Elblągu. O jej wzlotach i upadkach, chwalebnych i trochę mniej chwalebnych momentach. Jest tu wszystko, czego kibice doświadczają w każdym w meczu: nagłe zwroty akcji, szybkie kontry wiele emocji, jakie towarzyszą kibicom Startu na co dzień. Brakuje tylko jednego – pieniędzy na wydanie tej publikacji, wzbogaconej o zdjęcia archiwalne i współczesne. Te drugie wykonała nasza fotoreporterka Anna Dembińska.
       Michał Libuda, jak przyznaje, szukał wielu możliwości dofinansowania druku książki, ale mimo podwójnego jubileuszu (50-lecie seniorskiej drużyny Startu i 100-lecia piłki ręcznej w Polsce) nie udało się zebrać funduszy. Dlatego postanowił zaapelować o pomoc do kibiców, mieszkańców Elbląga i nie tylko. Na portalu zrzutka.pl rozpoczął zbiórkę funduszy. Każdy, kto przekaże 39 zł na realizację projektu, otrzyma jako podziękowanie książkę „Rękodzieło”.
       Poniżej prezentujemy jeden z jej fragmentów:
      
       SOLIDNY ARGUMENT (fragment książki)
      
„Start Elbląg systematycznie zyskiwał na znaczeniu. Mimo że w jego strukturach nie istniała jeszcze ani jedna drużyna piłki ręcznej kobiet. W jej stworzeniu przeszkadzały problemy infrastrukturalne, które objawiały się brakiem miejsc do treningów i meczów. Klub borykał się z tym problemem do 1977 roku, gdy miejscowe zawodniczki mogły już skorzystać z pierwszej w mieście hali sportowej z prawdziwego zdarzenia.
       Tymczasem na terenie Elbląga rozpoczynała już swoją działalność pierwsza drużyna szczypiornistek. Ciekawe jest to, że nie powstała w Starcie, tylko w szkolnym klubie Truso. Skąd się tam wzięła? Była owocem zaangażowania i miłości do sportu wielu nauczycieli, którzy przybyli do miasta z powodów rodzinnych lub ekonomicznych. Szczegółowa data założenia Truso to 15 listopada 1957 roku, natomiast ową nazwę przyjęto dopiero 22 października 1966 roku. Dlaczego grupa elbląskich wychowawców postanowiła stworzyć Międzyszkolny Klub Sportowy? Chciała, aby sport był coraz bardziej popularny wśród poszukującej rozrywek młodzieży.
       „Początki były trudne, ale stopniowa normalizacja życia w mieście, wzrost ilości szkół, obiektów sportowych pozwalały na uporządkowanie spraw sportu szkolnego”, czytamy w „Gazecie Elbląskiej”. Po późniejszym nawiązaniu współpracy z miejscowym Startem i Olimpią, klub uzyskał dostęp do ich obiektów sportowych. W pierwszych latach istnienia pomocną dłoń wyciągnęło również Wojsko Polskie, które udostępniło sportowcom swoje sale.
       Nadal dużym problemem były jednak finanse klubu. Fundusze na działalność, od Zarządu Okręgu SZS w Gdańsku, pozwalały tylko na skromne zakupy sprzętu. Narzekano na brak wszystkiego: koszulek, spodenek, obuwia, dresów, a nawet kolców dla lekkoatletów. To, co udało się zakupić, musiało zatem wystarczyć na kilka sezonów. W związku z tym sportowcy byli zmuszeni korzystać również z prywatnego wyposażenia. Elbląscy adepci piłki ręcznej nie mieli gdzie trenować.
       „W żadnej szkole na terenie Elbląga nie było pełnowymiarowego boiska do gry w piłkę ręczną. Z konieczności trenowano na boiskach Technikum Budowy Maszyn przy ul. Długiej i Technikum Ekonomicznego przy ul. Bema”, opisywała „Gazeta Elbląska”.
       Jak w takich warunkach piłka ręczna, w wykonaniu dziewcząt jak i chłopców, stała się jedną z wizytówek klubu? Duży wpływ na rozwój dyscypliny miała przede wszystkim osoba Mieczysława Pleśniaka, nauczyciela wychowania fizycznego w elbląskim Technikum Budowy Maszyn. Mieczysław Pleśniak był absolwentem Wyższej Szkoły Wychowania Fizycznego w Krakowie. Przybył do Elbląga w 1954 roku i od razu starał się zachęcić młodzież do uprawiania sportu. Szczególną sympatię miał właśnie do piłki ręcznej. To z jego inicjatywy, w 1956 roku, odbył się w szkole pierwszy miejscowy turniej w tej dyscyplinie. Impreza spotkała się z ogromnym zainteresowaniem uczniów. Gdy piłka ręczna przyciągała coraz więcej osób, w Truso postanowiono uporządkować sprawy formalne. W 1958 roku zgłoszono zespół do Związku Piłki Ręcznej w Polsce. Od początku drużynę kobiet prowadził Mieczysław Pleśniak. W 1963 roku jego rolę przejął trener Lech Walczak, przyszły pierwszy szkoleniowiec drużyny EKS. Szczypiornistki rekrutowały się głównie z elbląskiego Technikum Ekonomicznego. W związku z tym występowały najpierw pod nazwą SKS TE Elbląg. Nazwa zespołu zmieniła się później, gdy ekipa została częścią MKS-u Truso.
oprac. RG

Najnowsze artykuły w dziale Sport

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • Niech listonosz z PiSu wpłaci z dietki radnego albo kasy z rady nadzorczej Energi
  • Biere!
  • Wreszcie ktoś się ulitował i napisał coś o tym sporcie.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    7
    3
    Romana(2018-04-24)
  • Skoda tylko, że logo ze sponsorem. Pomysł sport
  • A co z wydaniem książki generalnie o historii sportu w Elblągu???? Jak jest zaangażowany Wydział Kultury w Elblągu w takie przedsięwzięcia ???/
  • Miałem to szczęście być wychowankiem prof. Mieczysława Pleśniaka. Określiłbym go dwoma słowami charyzma i autorytet. Wielki człowiek, szkoda, że odszedł.
  • @P. - Miałam przyjemność grać w lidze i kadrze Polski, jestem typem wojownika, życiowe problemy rozgrywam i nigdy nie składam broni. Wprowadził mnie do gry zespołowej trener Jerzy Ringwelski, któremu zawdzięczam piękne wspomnienia z dzieciństwa. Pamiętam trud, pot, godziny treningów a celem było zwycięstwo zespołowe. Te lata ukształtowały i zahartowały mnie, bo czego jaś się nie nauczy, tego Jan nie będzie umiał. Dziękuję Trenerze:))) Beata.
  • Dobry pomysł z tą książką o Starcie. Widać, że autorem kierowała wewnętrzna potrzeba wynikającą z sympatii do zespołu. Sympatyków Startu jest podobno wielu, chociaż tylko kilkunastu chce przeczytać o dziejach piłkarek z Elbląga...Hm, gdzie podzieli się ci wszyscy wrzeszczący na trybunach, walący papierowymi klaskaczami o poręcze, tłukący w bębny, przybijajacy tzw piątkę z zawodniczkami. Gdzie oni są? A może przychodzą bo nie mają nic innego do roboty, nudzą się... Też nie wiem.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    2
    0
    El kibic(2018-05-01)
Reklama