UWAGA!

Rezerwiści grają dalej

 Elbląg, Dziś Olimpia II ma powody do radości
Dziś Olimpia II ma powody do radości (fot. Anna Dembińska)

Rezerwy Olimpii Elbląg nie miały żadnych problemów z wyeliminowaniem z Wojewódzkiego Pucharu Polski Zatoki Braniewo. Żółto-biało-niebiescy kontrolowali przebieg meczu i po bramkach Oskara Kordykiewicza, Szymona Tomaszewskiego i Sebastiana Milanowskiego zameldowali się w trzeciej rundzie rozgrywek. Zobacz fotoreportaż.

W drugiej rundzie Wojewódzkiego Pucharu Polski rywalem rezerw Olimpii Elbląg był rywal z czwartej ligi – Zatoka Braniewo. Do ligowej potyczki pomiędzy tymi zespołami dojdzie 15 września (również w Elblągu). Po losowaniu pucharowych par można było mieć mieszane uczucia co do szans żółto-biało-niebieskich na awans do następnej rundy. Jak się okazało niepotrzebnie.
       Już w 3. minucie spotkania Piotr Zaleski dośrodkowywał z rzutu wolnego, a Marcin Kuczyński nie wykorzystał szansy na otwarcie wyniku. I taki przebieg miało pierwszych 40 minut meczu. Podopieczni Szymona Wagi zdominowali rywali i nie potrafili tej przewagi zamienić na bramki. W tym miejscu warto wspomnieć o doskonałej sytuacji Sebastiana Kulesza, po jego strzale w 21. minucie bramkarz Zatoki Antoni Mućka z trudem przeniósł piłkę nad poprzeczkę. Pod bramką gości co kilka minut robiło się gorąco - niestety, kolejne próby m.in. Norberta Nestorowicza, Mariusza Bucio nie mogły znaleźć drogi do bramki.
       Zatoka została zamknięta na swojej połowie i nastawiła się na kontry. W pierwszej połowie nie zagroziła poważnie bramce strzeżonej przez Pawła Rutkowskiego.
       Za dużo było w grze Olimpii dryblingu, a za mało decyzji o oddaniu strzału. Z trybun mogło się wydawać, że żółto-biało-niebiescy chcą wbiec z piłką w bramkę Zatoki. I tak też padł pierwszy gol. W 42. minucie Mariusz Bucio w swoim stylu pędził do bramki gości mijając kolejnych obrońców gości, aż stracił piłkę w starciu z Antonim Mućką, do futbolówki dopadł Oskar Kordykiewicz i umieścił ją w bramce. „Nareszcie” - krzyknęli kibice na trybunach.
       W drugiej połowie Zatoka nie miała już nic do stracenia i bardziej zdecydowanie ruszyła do ataków. W 46. minucie czujność Patryka Rutkowskiego sprawdził Bogdan Wieliczko, minutę później bramce gospodarzy zagroził Piotr Lewandowski. Bramkarz Olimpii był jednak pewnym punktem swojego zespołu i pewnie łapał wszystko, co zmierzało w kierunku jego bramki.
       A Olimpia wcale nie zamierzała bronić jednobramkowej przewagi. W 50. minucie bliski szczęścia był Oskar Kordykiewicz (piłka minimalnie minęła bramkę), chwilę później Mariusz Bucio znalazł się sam na sam z bramkarzem rywali i strzelił prosto w niego. 10 minut względnego spokoju i kolejna seria strzałów. Najpierw Oskar Kordykiewicz trafia w bramkarza, potem Mateusz Bucio nie wykorzystał błędu braniewskiej obrony i dał sobie odebrać piłkę przez Antoniego Mućkę. W 64. minucie sprawy w swoje ręce biorą rezerwowi. Sytuacja jak z filmu szkoleniowego. Kacper Ziewiec podaje do Szymona Tomaszewskiego, a ten, przy biernej postawie defensywy gości, zdobywa drugą bramkę dla Olimpii.
       Żółto-biało-niebiescy w tym momencie mieli mecz pod kontrolą. Piłkarze Zatoki byli zmęczeni i nie mieli siły, aby poważnie zagrozić Patrykowi Rutkowskiemu (w 83. minucie zmienionemu przez Adriana Prociwa). Na nic się zdały efektowne i miłe dla oka dryblingi najlepszego w zespole gości Bogdana Wieliczko, skoro nie miał wsparcia kolegów z drużyny.
       Olimpia grała skutecznie i co najważniejsze z pomysłem. Najlepiej świadczą o tym okoliczności zdobycia trzeciej bramki. Rzut wolny dla Olimpii egzekwował Sebastian Milanowski. Goście postawili mur i wszyscy się spodziewali, że zawodnik gospodarzy strzeli ponad nim. Ten jednak wybrał trudniejszy wariant: strzelił obok, ale na tyle dokładnie, że piłka wpadła do bramki tuż przy lewym słupku. Najbardziej zaskoczony był bramkarz gości, który nawet nie ruszył się w kierunku futbolówki.
       Pełnia szczęścia? Trener Szymon Waga miał kilka uwag do gry swoich podopiecznych.
       - Oceniając na gorąco, to wydaje mi się, że to był najsłabszy pod względem mecz z tych, które rozegraliśmy ostatnio. Trochę nam zabrakło płynności gry, mieliśmy dużo niewymuszonych strat prze co nie mogliśmy w pełni pokazać swoich możliwości. Zawsze nam się ta akcja na jakimś etapie urywała. Na przekór temu wynik jest bardzo dobry, do tej pory nie wygrywaliśmy, dziś się udało – mówił Szymon Waga, trener Olimpii II Elbląg.
       Losowanie trzeciej rundy rozgrywek o wojewódzki puchar w najbliższy piątek. Mecze tej rundy zaplanowano na 12 września. Wcześniej rezerwy żółto-biało-niebieskich wybierają się do Mrągowa, gdzie w najbliższą sobotę zagrają z Mrągowią. W Elblągu podopiecznych Szymona Wagi będzie można zobaczyć 8 września w meczu z Unią Susz.
      
       Olimpia II Elbląg – Zatoka Braniewo 3:0 (1:0)

       Bramki: 1:0 – Kordykiewicz (42. min.), 2:0 – Tomaszewski (64. min.), 3:0 – Milanowski (86. in.)
      
       Olimpia II: Rutkowski (83' Prociw) – Kuczyński, Krasa, Zaleski (75' Bloch), Bucio (71' Misztal), Mazurek, Wierzba, Kordykiewicz (71' Milanowski), Bradtke (46' Ziewiec), Nesterowicz (46' Bonin), Kulesz (59' Tomaszewski)

      
      
       Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl jest patronem medialnym ZKS Olimpia Elbląg
Sebastian Malicki

Najnowsze artykuły w dziale Olimpia

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
Reklama