UWAGA!

Rezerwy skarcone dwa razy

 Elbląg, Rezerwy zremisowały z Pisą
Rezerwy zremisowały z Pisą (fot. Michał Skroboszewski, arch. portEl.pl)

Poczucie niedosytu można mieć po dzisiejszym meczu rezerw Olimpii Elbląg z Pisą Barczewo. Młodzi Olimpijczycy dwukrotnie obejmowali prowadzenie, ale nie potrafili dowieźć zwycięstwa do ostatniego gwizdka sędziego.

Pisa Barczewo – dzisiejszy rywal Olimpii II Elbląg – to beniaminek IV ligi. Dla obu zespołów dzisiejsze spotkanie było okazją do zdobycia pierwszych punktów w sezonie. Podopieczni Szymona Wagi zaatakowali pierwsi. Początkowo ich próby były dość nieporadne, najbliższy szczęścia był Sebastian Milanowski w 16. minucie, kiedy to piłka po jego strzale z rzutu wolnego minimalnie minęła bramkę. Swój cel osiągnęli w 22. minucie, kiedy Bartosz Mączkowski wykorzystał dośrodkowanie z prawej strony boiska i z bliska wpakował piłkę do bramki gości.
       Goście, którzy do chwili utraty gola nie mieli za dużo do powiedzenia na boisku, zaczęli coraz częściej zagrażać bramce, której dziś strzegł Paweł Rutkowski. Dwukrotnie w groźnych sytuacjach piłka lądowała na górnej siatce bramki gospodarzy. Młodzi Olimpijczycy nie potrafili dobić rywala drugim golem. I to się zemściło w 44. minucie, kiedy to Kamil Zawalich zaskoczył Pawła Rutkowskiego.
       Remis nie satysfakcjonował żółto – biało – niebieskich. Ale w ich akcjach ofensywnych w drugiej części spotkania brakowało wykończenia. Stosunkowo szybkie akcje kończyły się na przedpolu pola karnego, bo nikt nie chciał wziąć odpowiedzialności za wykończenie akcji. W końcu, do przypadkowo dogranej piłki dobiegł Patryk Wieliczko i silnym strzałem ponownie wyprowadził gospodarzy na prowadzenie.
       I powtórzył się scenariusz z pierwszej połowy. Olimpijczycy nie potrafili wykorzystać kilku doskonałych sytuacji do podwyższenia wyniku. I to się zemściło w końcówce meczu, kiedy to Andrzej Skindel wykorzystał dośrodkowanie i doprowadził do remisu.
       - W naiwny sposób straciliśmy bramki. Przy stanie 2:1 mieliśmy kilka 100 – procentowych sytuacji, których nie wykorzystaliśmy. A jak się nie strzela bramek, to się je traci. I straciliśmy drugą bramkę na własne życzenie, kiedy sprezentowaliśmy rywalom stały fragment gry – mówił Szymon Waga, trener rezerw Olimpii.
       Następne spotkanie podopieczni Szymona Wagi rozegrają w piątek w Wikielcu, gdzie ich rywalem będzie miejscowy GKS.
      
       Olimpia II Elbląg – Pisa Barczewo 2:2 (1:1)

       Bramki: 1:0 – Mączkowski (22. min.), 1:1 – Zawalich (44. min.), 2:1 – Wieliczko (60. min.), 2:2 – Skindel (86. min.)
      
       Olimpia II:
Rutkowski – Mączkowski (55' Kazimierowski), Sarnowski, Biel (80' Kondratowicz), Olewnik (72' Mazurek), Filipczyk (46' Wieliczko), Ziewiec, Bucio, Wierzba, Kordykiewicz, Milanowski.
      
       Zobacz tabelę IV ligi

       Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl jest patronem medialnym ZKS Olimpia Elbląg

      
SM

Najnowsze artykuły w dziale Sport

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • Ci chłopcy powinni dostać trenera. To po pierwsze. Po drugie, ilu rokuje, ilu jest takich, którzy w krótkim czasie mogą zafunkcjonować w I zespole? Jeden, dwóch? Jaki sens ma utrzymywanie takiej drużyny? Lepiej podpisać z 5 klubami typu Pasłęk, Tolkmicko, Braniewo itp umowy i tam ogrywać chłopaków.
  • Mają trenera, który akurat grał na szczeblu II, I liga wiec ma szacunek u chłopaków. Po to jest drużyna rezerw żeby cały rocznik się ogrywał nie w V lidze jak Paslek tylko IV. Proste. Dwóch wychowanków przesuwać do pierwszego zespołu co sezon to jest sukces szkolenia.
  • Niedługo zrozumiesz o co tu chodzi chłopców.Narazie siedź cicho i obserwuj.
  • Po pierwsze po roku funkcjonowania rezerwy były ograne, jedni bardziej inni mniej ale jakaś jakość była . Wzmacniani na mecze zawodnikami z 1 drużyny . Teraz nie ma co liczyć na wzmocnienie, bo 1 drużyna okrojona, a rezerwiści potrzebni tam tylko do zabezpieczenia cyklu treningowego . Wierzba , Kordykiewicz, Milanowski epizody w sparingach , jedyna ich szansa to kontuzje i kartki . Zbudowano solidny zespół w tamtym roku na 4 ligę i w miesiąc po sezonie się rozpadł . Poodchodzili czołowi zawodnicy lub zostali wypożyczeni . Efekt 1 punkt w 3 meczach . Zastępcy są po prostu za słabi na 4 ligę. Niestety ale za rok to będzie ta sama liga co Pasłęk , przyjmuję zakłady o każdą kasę.
  • Wiercioch za Wagę i będzie cacy. ..
  • @Gall anonim - Utrzymają się bądź spokojny. W ubiegłorocznym debiucie również dostali szoku na poziomie piłki seniorskiej. Doszlifują się, frycowe w paru meczach zapłacą i odpalą. Nie zatrzymasz na siłę chłopaków, którym transfer po sezonie do okręgówki wydaje się być cudem. Byle zmienić otoczenie. Do zespołu co roku dochodzić będzie rocznik U17 i albo są tam perełki albo żegnaj piłko nożna na poziomie pro.
  • Skoro chcieli zmienić otoczenie jak piszesz , to pytanie brzmi dlaczego ? .
  • Otóż to, kilka epizodów, no i jeszcze kilku kopaczy z rezerw. Byli na kilku treningach, jakiś sparing i to ich zgubiło Niestety. Jeśli ktoś nie wierzy proponuję popatrzeć na grę numerów 13, 88 oraz 45 (chociaż Ci dwaj ostatni miewają przebłyski w grze zespołowej). Change my mind.
  • Napisałem byle zmienić otoczenie... bo tak działa młoda głowa. Tacy Panowie piłkarze. Do miasteczek przeszli kopać co niektórzy w A klasie. To jest ten progres sportowy?
Reklama