UWAGA!

Rezerwy Wisły Płock za mocne dla Techtransu (piłka ręczna)

 Elbląg, Rezerwy Wisły Płock za mocne dla Techtransu (piłka ręczna)
fot. AD

Dobrą passę szczypiornistów Techtransu Elbląg przerwała drużyna zamykająca pierwszoligową tabelę. Rezerwy Orlenu Wisły Płock sprawili drugą niespodziankę w ciągu jednego tygodnia, najpierw ogrywając wicelidera tabeli Sokół Kościerzynę, a wczoraj (11 lutego) podopiecznych Ludwika Fonferka 32:28. Zobacz zdjęcia z meczu.

Elblążanie przystąpili do spotkania zmotywowani ostatnimi sukcesami (wygrane spotkania z Wolsztyniakiem Wolsztyn oraz Grunwaldem Poznań) i wydawało się, że będą faworytem, tym bardziej, że poprzedni pojedynek z rezerwami Wisły wygrali 36:22. Tak się jednak nie stało. Podopieczni Bogdana Janiszewskiego udowodnili, że są w dobrej formie i będą ambitnie walczyć o utrzymanie w I lidze.
       Początek spotkania to popisy bramkarzy po obu stronach, trzykrotnie w bramce gości skutecznymi interwencjami popisał się Bartosz Dudek, a w bramce gospodarzy dwukrotnie wybijał piłkę Mateusz Zimakowski. Dopiero w 4. minucie Adrian Wojkowski zdobył pierwszy punkt w tym meczu dla Orlenu. Elblążanie mieli problem z trafieniem do bramki, kilkukrotnie obijali słupki oraz poprzeczkę, co skrzętnie wykorzystali płocczanie przeprowadzając szybkie kontry. Gospodarzom nie pomogła nawet zmiana w bramce. Po 9 minutach gry na tablicy było już 5:0 dla przyjezdnych. Dobrą passę gości przerwał dopiero w 10. minucie spotkania Kamil Dukszto. Przerwa zarządzona na prośbę Ludwika Fonferka nie zmieniła obrazu gry. Szczelna obrona szczypiornistów Wisły bardzo utrudniała gospodarzom wyprowadzenie skutecznych akcji. Poza tym dobrze spisywał się w bramce wspomniany Bartosz Dudek. Po 16. minutach gry na tablicy było 9:2 dla płocczan. W kolejnych minutach dwukrotnie udało się Tomaszowi Maluchnikowi pokonać bramkarza gości. Kolejne trzy bramki padły jednak z rąk przyjezdnych i w 21. minucie przewaga Płocka wzrosła do 10 bramek (14:4). Gospodarze próbowali zniwelować nieco przewagę. Kilkukrotnie w bramce interweniował Zimakowski, po dwa punkty udało się zdobyć Maciejowi Dawidowskiemu oraz Leszkowi Michałów i w 30. minucie udało się zmniejszyć przewagę gości do 6 bramek. Tuż przed syreną kończącą pierwszą połowę do bramki trafił jeszcze Miłosz Rupp, ustawiając tym samym wynik na 17:10.
       Drugą połowę dobrze rozpoczęli gospodarze zdobywając trzy bramki pod rząd, dzięki czemu zmniejszyli przewagę rywali do czterech bramek. Podopieczni Bogdana Janiszewskiego szybko jednak stratę odrobili i w 36. minucie znów prowadzili siedmioma bramkami (20:13). Następne minuty należały do gospodarzy. Do bramki trafił Tomasz Maluchnik oraz trzykrotnie Grzegorz Szczepański, dzięki czemu Techtrans zniwelował przewagę płocczan do 3 bramek. Zryw elblążan przerwał w 40. minucie Marcin Miedziński, zdobywając dla swojego zespołu 21 bramkę. W kolejnych minutach spotkania gra była dość wyrównana. Przyjezdni kontrolowali wynik i utrzymywali bezpieczną przewagę w granicach 4-5 bramek. Dobrą dyspozycją w drużynie gości wykazał się Adam Kozłowski. Właśnie ten szczypiornista zdobył w 55. minucie trzydziestą bramkę. Elblążanie mieli w tym czasie na swoim koncie bramek 24. Ostatnie minuty to pościg za rywalem. Jednak trzy trafienia pod rząd to za mało by dojść do rywala. Elblążanom zabrakło czasu, skuteczności, a przede wszystkim szczelnej obrony, którą tego dnia mieli rywale i głównie dzięki której wygrali zasłużenie 32:28.

 


       Po tym spotkaniu sytuacja szczypiornistów Techtransu nie wygląda dobrze. Punkty stracone po grze z teoretycznie słabszym rywalem nie wróżą najlepiej. Kolejne spotkanie będzie zapewne niezwykle ciężkie dla podopiecznych Ludwika Fonferka, bowiem czeka ich wyjazd do Warszawy, gdzie rywalem będzie miejscowy Zepter AZS UW - obecny wicelider tabeli.
      
       Powiedzieli po meczu:
      
Ludwik Fonferek (trener Techtransu) – Chyba niektórzy zawodnicy za bardzo uwierzyli w to, że gramy już skutecznie, że będziemy wygrywać i mamy już dwa punkty zapewnione. Okazało się, że przeciwnik jest równie mocny, podjął walkę od samego początku. My spaliśmy w obronie, dla mnie przegraliśmy zawody przez słaba grę w defensywie w pierwszej części meczu. Graliśmy nieskutecznie, mało agresywnie, to przełożyło się też na grę w ataku. Akce były mało dynamiczne, bardzo czytelne i to bronił bramkarz. Przeciwnik uzyskał znaczącą przewagę, my graliśmy słabo w ataku i nie udało się już tej różnicy zniwelować.
       Bogdan Janiszewski (trener Orlenu Wisły Płock II) – Przyjechaliśmy tu z nastawieniem takim, że bez względu na to jak się będzie mecz układał, będziemy musieli go wygrać. Bardzo fajnie zagrał dziś Bartek Dudek w bramce, Michał Obiała. Dobrze zagrali skrzydłowi i tak w piłce ręcznej jest, że jeśli zazębi się gra w obronie, współpraca z bramkarzem, do tego są jakieś kontry i skuteczność w ataku, to nie można przegrać meczu.
      
       Wójcik-Meble Techtrans Elbląg - Orlen Wisła II Płock 28:32 (10:17)
      
Techtrans Elbląg: Zimakowski, Rycharski, Krawczyk - Szczepański 7, Michałów 6, Dawidowski 5, Maluchnik 4, Dukszto 2, Fonferek 2, Perwenis 1, Rutkowski 1, Długosz, Grablewski, Lipczyński, Spychalski, Wasilenko.
       Orlen Wisła II: Dudek, Marciniak - Obiała 7, Sikorski 5, Adamski 4, Miedziński 4, Rupp 4, Kozłowski 3, Wojkowski 3, Orędowicz 2, Bożek, Durzyński, Zalewski.
      

Anna Dembińska

Najnowsze artykuły w dziale Sport

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
  • Niedobrze oj niedobrze, w Warszawie będzie bardzo ciężko.
  • spadac do 3 ligi. lepiej miejska kase przeznaczyc w calosci na Start, bo ci goscie tylko sie kompromituja (i co gorsza miasto).
  • Do nowej prawicy - mojego upowaznienia nie masz, aby pisać ZA MIASTO. Mojego głosu w wyborach też nie masz - ten idzie na Ruch Palikota:)
  • Niech ten Techtrans spada do 2 ligi a nie da rocznikowi 94 grac i paru by przeszło z Techtransu i nich i trenerem by był Zygmunt Narbuntowicz myślę że to się zmieni. Chłopaki ostro pracują na treningach i się im to należy, bo ten techtrans kasę bierze i nic nie gra. Moim zdaniem się trener Zygmunt się zgodzi jak dostanie taką propozycje.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Wiejska(2012-02-13)
  • homosie rzeczywistscie zaglosuja na Palikota
Reklama