UWAGA!

Rozpoczęły świetnie, jednak na liderki to za mało (siatkówka)

 Elbląg, Rozpoczęły świetnie, jednak na liderki to za mało (siatkówka)
fot. Anna Dembińska

II-ligowy MKS Truso był skazany na porażkę w starciu z liderem rozgrywek ze Stargardu. Jeszcze żadnej drużynie nie udało się pokonać zawodniczek Spójni, jednak nasze siatkarki walczyły ambitnie i nawet urwały im seta.

Przed 5. kolejką II-ligowych rozgrywek nasza drużyna miała na swoim koncie jedno zwycięstwo i trzy porażki i raczej mało kto mógł się spodziewać przełamania i urwania chociażby punkty kolejnym rywalkom. Zawodniczki ze Stargardu rozpoczęły sezon rewelacyjnie, wygrywając wszystkie mecze, w tym aż cztery bez straty partii. Tylko siatkarki UKŻPS Kościan urwały rywalkom seta i, co jest ogromnym zaskoczeniem, zrobiły to także podopieczne Andrzeja Jewniewicza i Wojciecha Samulewskiego. Nasza drużyna, ze względu na mecze kadetek, pojechała do Stargardu w okrojonym składzie, bo tylko dziesięcioosobowym.
       Elblążanki rewelacyjnie rozpoczęły mecz. Przy zagrywce Diany Dąbrowskiej zdobyły aż osiem punktów z rzędu. Były asy serwisowe, trudne zagrywki oraz kilka szczelnych bloków. Siatkarki Truso kontrolowały wynik i nie pozwoliły rywalkom na całkowite odrobienie strat i tym samym wygrały pierwszego seta 25:20. Po zmianie stron podrażnione zawodniczki Spójni od pierwszych akcji chciały pokazać, że są mocniejsze. Gospodynie znalazły słaby punkt elblążanek i sporo punktów zdobyły zagrywką. Nasze siatkarki nie mogły złapać kontaktu i przegrały 19:25. W trzecim secie to gospodynie znów szybko wyszły na prowadzenie. Od stanu 19:8, elblążanki zaczęły odrabiać straty i doszły na cztery punkty (21:17). Dobry moment gry przerwał Truso szkoleniowiec Spójni, a po przerwie nasze siatkarki zepsuły zagrywkę i miejscowe już dograły partię na swoją korzyść (25:17). Podobnie było w czwartym secie. Stargard odskoczył na sprawą dobrej zagrywki i siatkarkom Truso ciężko było dogonić rywala. Była walka i kilka ciekawych akcji, jednak górą były miejscowe, które ostatecznie wygrały 25:14 i cały mecz 3:1.
      
       Andrzej Jewniewicz - Pierwszy raz w tym sezonie jestem zadowolony, mimo tego że przegraliśmy. Było bardzo dużo walki, a pierwszy set był najlepszy, jaki do tej pory rozegraliśmy w II lidze. Dziewczyny zagrały bardzo fajny mecz. Nie jestem trenerem, który po porażce za trzy punkty chwali zawodniczki, ale teraz zasłużyły na to. Dziewczyny nie pękły, fajnie powalczyły. Sędzia, który dwa tygodnie temu był na naszym meczu powiedział, że nasz zespół wyglądał zupełnie inaczej niż w meczu z Policami. Bardzo dobrze grała rozgrywająca Diana Dąbrowska. Kłaniały się nasze stałe błędy, bo przegraliśmy przyjęciem zagrywki. W Spójni są dziewczyny z bardzo trudną zagrywką, a jedna z bardzo regularną, rotacyjną, mocną, ze spadającą piłką w 8-9 metr i bardzo ciężko było nam przyjąć. We wszystkich innych elementach byliśmy równymi zespołami. Przyjęcia zagrywki nie można wytrenować w kilka tygodni, ten proces musi trochę potrwać.
      
       KS Spójnia Stargard - Truso Elbląg 3:1 (20:25; 25:19; 25:17; 25:14)
       Truso:
Dąbrowska D., Grochowska, Rafalska, Frąckiewicz, Głowacka, Matejko, Bartnicka (l), Dąbrowska N., Malczewska, Litwin.
      
       Kolejny mecz Truso rozegra przed własną publicznością 12 listopada z Czarnymi Słupsk.
      
Anna Dembińska

Najnowsze artykuły w dziale Sport

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
Reklama