Zawodnicy Health Revolution nie zdołali pokonać lidera III-ligowych rozgrywek, jednak mogą być z siebie zadowoleni. W pierwszych dwóch setach gra była bardzo wyrównana, a swoją siłę siatkarze z Gietrzwałdu zdołali pokazać dopiero w ostatniej partii. Zobacz zdjęcia z meczu.
Siatkarze Health Revolution Elbląg na zakończenie pierwszej rundy III ligowych rozgrywek czekał pojedynek z najbardziej wymagającym rywalem. KPS Gietrzwałd to drużyna, która od lat dominuje w lidze, a w tym sezonie nie przegrała jeszcze ani jednego meczu, w siedmiu spotkaniach stracili raptem trzy sety. Z kolei elbląska drużyna stawia pierwsze kroki w III lidze, wygrała trzy spotkania, a pięć razy schodziła z boiska pokonana. Zdecydowanym faworytem w starciu Elbląga z Gietrzwałdem był zespół przyjezdny, jednak jak się okazało wcale nie był to pojedynek jednostronny. Pierwsze dwa sety były wyrównane, gospodarze walczyli z liderem jak równy z równym i niewiele brakowało im do szczęścia. Walka toczyła się praktycznie punkt za punkt, elblążanie prezentowali się trochę słabiej w przyjęciu, jednak nadrabiali atakiem i tablica wyników wskazywała po 22. Niestety w końcówkę doświadczenie wzięło górę i to przyjezdni mogli się cieszyć z wygranej pierwszej partii 25:22.
Po zmianie stron nadal trwała zacięta walka, gospodarze grali nieźle blokiem, zdołali nawet odskoczyć na dwa punkty, jednak losy seta znów rozstrzygnęły się w ostatnich akcjach. Od stanu 21:21, elblążanie zaserwowali w taśmę, potem pomylili się w ataku i goście mieli piłkę meczową. Szanse swojej drużyny na dalszą grę przedłużył Dawid Strzyżewski i było po 24. Dwa kolejne ataki zakończyli przeciwnicy i mogli cieszyć się z wgranej 26:24 i prowadzenia w meczu 2:0.
Początek kolejnej partii był podobny do poprzednich i po jednym z ataków Paulo Gliwy, było 6:7. Kolejne cztery punkty padły łupem Gietrzwałdu, jednak w odpowiedzi elblążanie zdobyli trzy oczka. Przyjezdni utrzymywali dwu-trzypunktowe prowadzenie, do stanu 10:13. P dwóch błędach w obronie, rywale odskoczyli na pięć oczek i gospodarze mieli coraz mniej czasu na odrabianie strat. Zawodnicy KPS kontrolowali przebieg meczu, powiększali przewagę, by ostatecznie wygrać trzeciego seta 25:17.
Health Revolution Elbląg - KPS Gietrzwałd 0:3 (22:25; 24:26; 17:25)
Health Revolution: Bieliński, Gliwa, Guzowski, Łaskowski, Markowski (l), Nejdrowski, Strzyżewski, Chabros, Dawid, Kłos, Lamp, Masny (l), Miąsko, Myśliński.
KPS: Biryło, Daszkiewicz, Bajor, Borkowski (l), Dziuba, Nawrocki, Grzywiński, Chełchowski.
W niedzielę (9 grudnia) siatkarze Health Revolution rozpoczynają rundę rewanżową. Tego dnia zagrają w Elblągu w hali przy ul. Kościuszki z CSiR Pałac Kamieniec. Początek meczu o godz. 16.
Po zmianie stron nadal trwała zacięta walka, gospodarze grali nieźle blokiem, zdołali nawet odskoczyć na dwa punkty, jednak losy seta znów rozstrzygnęły się w ostatnich akcjach. Od stanu 21:21, elblążanie zaserwowali w taśmę, potem pomylili się w ataku i goście mieli piłkę meczową. Szanse swojej drużyny na dalszą grę przedłużył Dawid Strzyżewski i było po 24. Dwa kolejne ataki zakończyli przeciwnicy i mogli cieszyć się z wgranej 26:24 i prowadzenia w meczu 2:0.
Początek kolejnej partii był podobny do poprzednich i po jednym z ataków Paulo Gliwy, było 6:7. Kolejne cztery punkty padły łupem Gietrzwałdu, jednak w odpowiedzi elblążanie zdobyli trzy oczka. Przyjezdni utrzymywali dwu-trzypunktowe prowadzenie, do stanu 10:13. P dwóch błędach w obronie, rywale odskoczyli na pięć oczek i gospodarze mieli coraz mniej czasu na odrabianie strat. Zawodnicy KPS kontrolowali przebieg meczu, powiększali przewagę, by ostatecznie wygrać trzeciego seta 25:17.
Health Revolution Elbląg - KPS Gietrzwałd 0:3 (22:25; 24:26; 17:25)
Health Revolution: Bieliński, Gliwa, Guzowski, Łaskowski, Markowski (l), Nejdrowski, Strzyżewski, Chabros, Dawid, Kłos, Lamp, Masny (l), Miąsko, Myśliński.
KPS: Biryło, Daszkiewicz, Bajor, Borkowski (l), Dziuba, Nawrocki, Grzywiński, Chełchowski.
W niedzielę (9 grudnia) siatkarze Health Revolution rozpoczynają rundę rewanżową. Tego dnia zagrają w Elblągu w hali przy ul. Kościuszki z CSiR Pałac Kamieniec. Początek meczu o godz. 16.
Anna Dembińska