UWAGA!

Słabe dwa sety (piłka siatkowa)

 Elbląg, Było blisko piątego seta, lecz to warszawianki ostatecznie wygrały
Było blisko piątego seta, lecz to warszawianki ostatecznie wygrały (Fot.AD)

Drugą porażkę w tym sezonie przed własną publicznością poniosły siatkarki E.Leclerc Orła. Elblążanki słabo rozpoczęły mecz i mimo ambitnej postawy w trzecim i czwartym secie musiały uznać wyższość AZS Politechniki Warszawa przegrywając 1-3 (-16,-19,16,-23). Zobacz fotoreportaż.

Początek spotkania był w wykonaniu naszej drużyny bardzo słaby. Nieskoncentrowane elblążanki popełniały błędy w przyjęciu i rozegraniu. Stołeczny zespół grając pewnie w ataku powiększał przewagę. Przy stanie 13-21 o czas poprosił trener Andrzej Jewniewicz, lecz niewiele to pomogło i pierwszy set zakończył się wysokim zwycięstwem warszawianek 25-16.
       Bardzo podobnie wyglądał set drugi. Siatkarki AZS-u wypracowały przewagę, którą pewnie „dowiozły” do końca wygrywając 25-19.
       W trzeciej partii nastąpiło przełamanie naszej drużyny. „Orzełki” zagrały agresywniej w bloku, dobrze przyjmowały, co dawało możliwość zdobywania punktów. Elblążanki wygrały seta wysoko 25-16, złapały kontakt z rywalem, a kibice mogli żałować, że gospodynie nie zagrały tak od początku spotkania.
       Dramatyczny przebieg miał czwarty set, którego początek należał zdecydowanie do Orła. Elblążanki prowadziły 9-4, a po chwili 11-7, jednak waleczne akademiczki doprowadziły do remisu 12-12 i od tego momentu to one przejęły inicjatywę. Bardzo dobrze funkcjonował warszawski blok, a punkty zagrywką i w ataku zdobywała Brazylijka Bia Sodre. Warszawianki prowadziły już 23-20, lecz nie był to jeszcze koniec emocji. Nasza drużyna walczyła ambitnie i doprowadziła do remisu 23-23. Kto wie, jakim wynikiem zakończył by się mecz, gdyby nasze zawodniczki zdołały doprowadzić do tie-breaka. Niestety ostatnie dwie piłki należały do przyjezdnych, które wygrały seta do 23, a cały mecz 3-1.- Szkoda pierwszych dwóch setów, w których moje zawodniczki zagrały słabiej, nie realizując założeń taktycznych. W trzecim secie wróciliśmy do gry i kto wie, czy nie wygralibyśmy tego meczu, gdyby udało się wygrać końcówkę czwartego seta. Straciliśmy punkty i teraz trzeba je odrobić w meczu z UKS Ozorków- powiedział po spotkaniu trener Jewniewicz.
      
       Orzeł: Szafraniak, Kwiatkowska, Jabłońska, Korzeniewska, Pasznik, Bąk, Łysiak, Kocemba, Cieżyńska, Tracz, Rzepniewska, Bartkowska.
        
ppz

Najnowsze artykuły w dziale Sport

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
Reklama