UWAGA!

Spadochrony czekają

 Elbląg, Spadochrony czekają

Wznawia działalność sezonowa Szkoła Spadochroniarska. To wspaniała wiadomość dla elblążan, którzy już próbowali skoków ze spadochronem, oraz tych, którzy dopiero chcieliby spróbować czegoś nowego. Średni czas kursu to 18 godzin, które rozbijane są zazwyczaj na trzy dni. Zobacz fotoreportaż.

Elbląski Aeroklub organizował skoki spadochronowe już w latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku, przez kolejne dziesięciolecie zaniechano skoków i dopiero w 2006 roku zakupiono nowy sprzęt, nowoczesne spadochrony i zrodził się pomysł, by wrócić do tego sportu i szkolić uczestników kursów. Początkowo napotkano problemy natury organizacyjnej, lecz od 2008 roku szkolenia odbywają się już regularnie. Obecnie rozpoczyna się trzeci sezon, w którym organizatorzy liczą na jeszcze większą liczbę uczestników niż w poprzednich latach. Skoki i kursy potrwają do połowy października, po czym – z racji warunków pogodowych – trzeba będzie ich zaprzestać i czekać na kolejną wiosnę.
       – W Polsce jest około trzydziestu ośrodków szkolenia, gdzie można nauczyć się skoków ze spadochronem – mówi Stanisław Blezień, koordynator instruktorów prowadzących kursy. – Jednym z ośrodków chcących rozwijać tę wspaniałą dyscyplinę jest Elbląg. Szkolenia odbywają się przez cały sezon, gdy są chętni, organizujemy grupę i szkolenie. Koncentrujemy się na nauczaniu sterowania ciałem w czasie lotu oraz oczywiście bezpiecznego lądowania. Pierwszy skok, który wykonuje kursant, odbywa się z wysokości 1200 m, w miarę nabierania umiejętności, doświadczenia wysokości te dochodzą do 3000 m.
       Rekord Polski w wysokości skoku ustanowiony został jeszcze w latach sześćdziesiątych i wynosi 12 500 m. Obecnie skoczkowie koncentrują się na jakości i ilości skoków, na inwestowaniu w coraz lepszej jakości sprzęt.
       W Elblągu 25 osób skacze regularnie, a z każdym rokiem przybywa kursantów, którzy zaczynają przygodę. - Większość ludzi, którzy spróbują skoków, zostają przy nich, by czuć tę wyjątkową adrenalinę – dodaje Stanisław Blezień. – Warto też wspomnieć o bardzo dobrej jakości sprzętu, na którym pracujemy i skaczemy. Elbląg to miasto, w którym wszystko, co związane ze skokami, dopiero się rozwija, lecz są tu bardzo duże możliwości.
       Są dwie metody szkolenia. Pierwsza z nich, zwana AFF. Kursant jak najdłużej swobodnie opada w asyście dwóch instruktorów, podczas lotu podnosi umiejętności sterowania własnym ciałem. Druga metoda nosi nazwę „Na Linę”, w której spadochron połączony jest liną statyczną z samolotem, co powoduje jego samoistne otwarcie po wyskoczeniu z samolotu. Właśnie tę drugą metodę stosują instruktorzy w naszym aeroklubie. Średni czas kursu to 18 godzin, które rozbijane są zazwyczaj na trzy dni.
      

 


       Więcej informacji na temat skoków i kursów można zasięgnąć na stronie internetowej elbląskiego aeroklubu: www.aeroklubelblaski.pl lub pod numerem telefonu 609 350 902.
      
      

Piotr Zając

Najnowsze artykuły w dziale Sport

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
Reklama