Elbląg chce się promować poprzez drużyny sportowe występujące w najwyższych klasach rozgrywkowych. Nie wiadomo na razie jakie kwoty wchodzą w grę. Ogłoszone zostały przetargi. Wiele wskazuje na to, że zwycięzcami zostaną Start i Olimpia.
Ogłoszenie przetargów na promocję Elbląga poprzez zespoły uczestniczące w rozgrywkach I ligi piłkarskiej oraz superligi piłki ręcznej, które miało miejsce pod koniec ubiegłego tygodnia, zbiegło się z odejściem Bogusława Tołwińskiego ze stanowiska dyrektora Departamentu Sportu Urzędu Miejskiego. Były dyrektor przyznał na poniedziałkowej konferencji prasowej, że ogłoszone konkursy należały do „tematów trudnych”, jednak nie chciał ujawnić przyczyn rezygnacji z pełnionej funkcji.
Elbląg będzie jednym z wielu miast, które pomaga w ten sposób sportowcom. Na dzisiaj nie wiadomo na jaką kwotę mogą liczyć kluby, jednak wiadomo czego urząd oczekuje w zamian. Jest to umieszczenie odpowiedniej wielkości herbu Elbląga na koszulkach meczowych. Na obiektach mają się znaleźć dwa banery reklamowe o wymiarach 1x4 m, nazwa miasta ma się pojawiać przy nazwie drużyny we wszystkich materiałach i komunikatach medialnych. Dodatkowo kluby mają zagwarantować przeprowadzenie co najmniej jednej transmisji telewizyjnej z rozgrywek sportowych, a także wyrazić zgodę na wykorzystywanie wizerunku drużyny w materiałach promocyjnych.
Przeciwnicy takiego sposobu finansowania klubów za główny argument podają to, że pieniądze na funkcjonowanie klubu powinny zostać znalezione wśród sponsorów, a nie być łatwo zdobywane z miejskiej kasy. Zaznaczają też, że miasto dostatecznie pomaga sportowcom fundując stypendia.
Zarówno Start Elbląg jak i Olimpia Elbląg liczą na wygranie przetargu.
- Jeszcze nie wiem jaką kwotę zaproponujemy, ale na pewno wystartujemy w konkursie - powiedział Łukasz Konończuk, prezes Olimpii.
Zarówno sytuacja finansowa Startu jak i Olimpii nie jest najlepsza. Oczywiście kluby mają płynność finansową, ale nie sposób porównać możliwości np. Pogoni Szczecin z budżetem 10 mln zł do elblążan, których budżet na najbliższy sezon wynosi 2,5 mln zł. W 2011 roku Szczecin - jak donoszą tamtejsze media - w zamian za promocję chce przeznaczyć na liderujących w I lidze „portowców" 2 mln zł.
Elbląg będzie jednym z wielu miast, które pomaga w ten sposób sportowcom. Na dzisiaj nie wiadomo na jaką kwotę mogą liczyć kluby, jednak wiadomo czego urząd oczekuje w zamian. Jest to umieszczenie odpowiedniej wielkości herbu Elbląga na koszulkach meczowych. Na obiektach mają się znaleźć dwa banery reklamowe o wymiarach 1x4 m, nazwa miasta ma się pojawiać przy nazwie drużyny we wszystkich materiałach i komunikatach medialnych. Dodatkowo kluby mają zagwarantować przeprowadzenie co najmniej jednej transmisji telewizyjnej z rozgrywek sportowych, a także wyrazić zgodę na wykorzystywanie wizerunku drużyny w materiałach promocyjnych.
Przeciwnicy takiego sposobu finansowania klubów za główny argument podają to, że pieniądze na funkcjonowanie klubu powinny zostać znalezione wśród sponsorów, a nie być łatwo zdobywane z miejskiej kasy. Zaznaczają też, że miasto dostatecznie pomaga sportowcom fundując stypendia.
Zarówno Start Elbląg jak i Olimpia Elbląg liczą na wygranie przetargu.
- Jeszcze nie wiem jaką kwotę zaproponujemy, ale na pewno wystartujemy w konkursie - powiedział Łukasz Konończuk, prezes Olimpii.
Zarówno sytuacja finansowa Startu jak i Olimpii nie jest najlepsza. Oczywiście kluby mają płynność finansową, ale nie sposób porównać możliwości np. Pogoni Szczecin z budżetem 10 mln zł do elblążan, których budżet na najbliższy sezon wynosi 2,5 mln zł. W 2011 roku Szczecin - jak donoszą tamtejsze media - w zamian za promocję chce przeznaczyć na liderujących w I lidze „portowców" 2 mln zł.
ppz