UWAGA!

Sportowe podsumowanie roku 2014: piłka ręczna

 Elbląg, Sportowe podsumowanie roku 2014: piłka ręczna
fot. Anna Dembińska

Kontynuujemy cykl sportowych podsumowań kończącego się roku. Dziś przyszedł czas na piłkę ręczną, w roli głównej dwie elbląskie drużyny Start i Meble Wójcik. W środę podsumujemy wydarzenia w siatkówce, a w czwartek przyjdzie czas na przypomnienie największych sukcesów w dyscyplinach indywidualnych.

Start Elbląg
      
       Awans z 9. na 6. miejsce sukcesem? (runda wiosenna)
       Sezon 2013/2014 był dla PGNiG Superligi kobiet dość specyficzny, bo w tej klasie rozgrywkowej występowało jedenaście drużyn. W związku z tym, że w reprezentantki Polski udały się na mistrzostwa świata, pierwszą rundę dokończono dopiero w styczniu. Podopieczne Antoniego Pareckiego, po jedenastu kolejkach, miały na swoim koncie dziesięć punktów i zajmowały piąte miejsce w ligowej tabeli. Rundę rewanżową elblążanki rozpoczęły od wywalczenia jednego punktu w ostatnich sekundach meczu w Szczecinie. Następne pojedynki kończyły się w zasadzie zgodnie z przewidywaniami, a pierwszą większą wpadką naszej drużyny była porażka z ostatnią w tabeli Piotrcovią, przez co upragnione czwarte miejsce było coraz mniej realne. Do końca rudny zasadniczej Start zanotował remis, porażkę oraz ważne zwycięstwo i przed play-off plasował się na miejscu piątym.
       W międzyczasie elblążanki pojechały do Szczecina, gdzie walczyły w Final Four Pucharu Polski. Oprócz Startu i gospodyń w najlepszej czwórce znalazł się gdyński Vistal oraz Zagłębie Lubin. Niestety, podopieczne Antoniego Pareckiego spisały się w tym turnieju bardzo słabo i ostatecznie znalazły się poza podium. Przegrana walka ze Szczecinem o trzecie miejsce nie najlepiej wróżyła przed rychło zbliżającymi play-offami, w których właśnie z Pogonią miała się mierzyć nasza drużyna. W tej fazie rozgrywek rywalizacja toczyła się do dwóch zwycięstw. Start wygrywając w Szczecinie był o krok od awansu do najlepszej czwórki. Wystarczyło jedynie postawić kropkę nad 'i' w drugim meczu, na dodatek rozgrywanym przed własną publicznością. Elblążanki niestety nie wykorzystały swojej szansy i po raz kolejny musiały udać się do Szczecina. Tym razem Pogoń wykorzystała atut własnego parkietu i po zaciętej walce awansowała do najlepszej czwórki, a Startowi przyszło rywalizować o miejsca 5-8. Pierwszym rywalem w tej fazie rozgrywek była Piotrcovia. Oba pojedynki z tą drużyną zakończyły się bez niespodzianki, czyli wysokimi wygranymi Elbląga. O piątą lokatę przyszło naszej drużynie bić się z Energą, czyli drużyną na podobnym poziomie sportowym. W dwumeczu elblążanki rzuciły łącznie cztery bramki mniej i ostatecznie uplasowały się na miejscu szóstym na koniec sezonu. Tym samym nie udało się naszej drużynie zrealizować celu i dodatkowo uzyskać przepustki do gry w Challenge Cup.
      
       Piąte miejsce i spory niedosyt (runda jesienna)
       Podobnie jak w poprzednim sezonie celem naszej drużyny jest walka o czwartą lokatę. By uczynić go bardziej realnym, zarząd postawił dokonać wzmocnień. Do Elbląga sprowadzono kołową Aleksandrę Mielczewską, skrzydłową Magdalenę Szopińską, rozgrywająca Lidię Żakowską oraz bramkarkę Justynę Borkowską. W dalszym ciągu mówiło się jednak, że Start potrzebuję silnego wzmocnienia na pozycji rozgrywającej. Okazją do ściągnięcia bardzo dobrej zawodniczki było problemy finansowe w Koszalinie, co spowodowało, że drużynę postanowiła opuścić najlepsza strzelczyni Sylwia Lisewska. Na inaugurację sezonu 2014/2015 przyszło się zmierzyć elblążankom chyba z najsłabsza drużyną w lidze. Wysoka wygrana w Olkuszu bardzo cieszyła, jednak dopiero kolejne pojedynki miały pokazać, na co w tym sezonie będzie stać naszą drużynę. Wydawało się, że kadra Startu jest kompletna, gra w niej wiele dobrych, cenionych zawodniczek i czwarte miejsce jest jak najbardziej w zasięgu. Trudno było jednak o tym mówić, kiedy elblążanki nie potrafiły ograć niżej notowanych rywali. Strata punktu z Piotrcovią, porażka w Nowym Sączu czy niewykorzystanie szansy na zwycięstwo w Lubinie mogło dać do myślenia. Sukcesem w tym sezonie wydaje się być jedynie pokonanie Energi Koszalin oraz ewentualnie Pogoni Szczecin. Po 11. kolejkach Start zajmuje piątą lokatę i ma tylko punkt straty do znajdującego się zaraz za podium Zagłębia. W całej rundzie drużyna Antoniego Pareckiego grała bardzo nierówno. Momentami zachwycała, by za chwilę grać bardzo słabo i tracić kilka bramek z rzędu. Gdyby Start wykorzystał swoja szansę w Lubinie, nie pozwolił Piotrcovii na remis oraz pokazał swoją siłę w Nowym Sączu, byłby teraz w zupełnie innym miejscu. Niebawem rusza rudna rewanżowa. Elbląska drużyna nadal ma duże szanse na osiągnięcie zamierzonego celu. Pierwszy mecz już 3 stycznia.
      
      
       Meble Wójcik Elbląg

      
       Spadek z trzeciego na siódme miejsce (runda wiosenna) 

  Elbląg, Sportowe podsumowanie roku 2014: piłka ręczna
fot. Anna Dembińska


       Rundę rewanżową elblążanie rozpoczęli z siedemnastoma punktami na koncie i trzecią lokatą w I-ligowej tabeli. Niestety dobrej passy nie udało się podtrzymać i pierwszy mecz zakończył się porażką, jednak dwa następne już kompletem punktów dla Meblarzy. Elblążanie grali w kratkę. Szczególnie mogła zaboleć wysoka, bo aż dziesięciobramkowa porażka w Malborku, siedmiobramkowa z Warmią i przegrana z zagrożonym spadkiem Grunwaldem. W międzyczasie w Elblągu miało miejsce wielkie święto piłki ręcznej. Meblarze walczyli w Pucharze Polski bardzo ambitnie i nagrodą dla nich była walka w 1/4 finały z mistrzem Polski Vive Kielce. Mimo iż podopieczni Grzegorza Czapli wysoko przegrali oba pojedynki, na pewno nie żałowali sił włożonych w dodatkowe mecze. Powrót do ligowych zmagań nie był jednak kolorowy. Kontuzja Jakuba Malczewskiego, Michała Gryza oraz Mikołaja Kupca okazały się sporym problemem dla drużyny. Przełomowym mógł być pojedynek z walczącą o awans do PGNiG Superligi mężczyzn Nielbą Wągrowiec, jednak mecz zakończył się podziałem punktów. Szczypiorniści KS Meble Wójcik Elbląg zakończyli sezon 2013/2014 na miejscu siódmym. Cel drużyny, jakim było miejsce na najniższym stopniu podium, nie został osiągnięty.
      
       Nowy trener, nowy skład (runda jesienna)
       Zarząd postanowił gruntownie przebudować zespół. Drużynę opuściło aż sześciu szczypiornistów. Jednym z poważniejszych osłabień było odejście Patryka Plaszczaka oraz nieprzedłużenie kontraktu z Henrykiem Rycharskim. Z Elbląga odszedł również najlepszy strzelec Marcin Malewski. W kadrze zabrakło również Tomasza Maluchnika, Kamila Dukszto oraz Mirosława Ośko. Drużynę zasilili natomiast: bramkarz Adrian Fiodor, obrotowy Oskar Serpina, skrzydłowy Grzegorz Dorsz, rozgrywający Stanisław Gębala, skrzydłowy Marcin Szopa, rozgrywający Piotr Adamczak oraz bramkarz Marcin Głębocki.
       Zarząd postanowił również zatrudnić nowego szkoleniowca, którym został Dariusz Molski. Drużyna rozpoczęła ligowe zmagania od wyjazdowego remisu w Gdyni. Kolejnych meczów również nie można zaliczy do udanych. O ile porażkę ze spadkowiczem można było wkalkulować już przed sezonem, o tyle wpadka z beniaminkiem nie powinna się przydarzyć. Szkoda również straconych punktów z lokalnym rywalem Warmią Olsztyn. Z tą samą drużyną przyszło się zmierzyć Meblarzom kilka dni później w fazie wojewódzkiej Pucharu Polski. Tym razem, po rzutach karnych, wygrali elblążanie. Kolejnym przeciwnikami naszej drużyny w rozgrywkach pucharowych był kolejno MKS Henri Lloyd Brodnica i Gwardia Koszalin. Elblążanie pokonali oba zespoły i awansowali do 1/8 finału Pucharu Polski, gdzie do gry włączały się drużyny PGNiG Superligi mężczyzn. Wielu kibiców po cichu liczyło na szczęście w losowaniu i kolejny występ na elbląskim parkiecie mistrza Polski. Życzenia czasami się spełniają, bowiem los ponownie skrzyżował elblążan z Vive Kielce. Na ten pojedynek trzeba było jednak trochę poczekać, a w międzyczasie rozgrywać kolejne spotkania ligowe. Ważnym meczem okazał się ten z Wolsztyniakiem, który do czasu przyjazdu elblążan, nie zaznał jeszcze goryczy porażki na własnym terenie. Meblarze popsuli im wtedy statystyki i poprawili swój dorobek punktowy.
       Szóstą wygraną z rzędu zanotowali Meblarze po pokonaniu sąsiada z tabeli Sokół Kościerzynę, dzięki czemu awansowali na 4. miejsce. Ogromnym sukcesem naszej drużyny byłoby urwanie chociażby puntu w starciu ze spadkowiczem KPR Legionowo. Nie było sukcesu, była natomiast porażka - po raz drugi w tym sezonie z beniaminkiem. Okazja do rehabilitacji był ostatni ligowy pojedynek ze świetnie spisującą się Pomezanią. Po raz kolejny nasza drużyna popełniła mnóstwo błędów, co wykorzystał doświadczony rywal. Elblążanie po rundzie zasadniczej zgromadzili trzynaście punktów i zajęli miejsce ósme. Należy jednak dodać, że tabela jest bardzo płaska - czwartą i dziewiątą drużynę dzielą tylko trzy oczka. Wynik naszej drużyny na koniec sezonu jest sprawa otwartą. Jeśli elblążanie poprawią grę w ataku, przestaną popełniać niewymuszone błędy, a w bramce nadal świetnie będzie spisywał się Marcin Głębocki, to stać ich nawet na awans do pierwszej trójki. Rozgrywki ruszają 24 stycznia. Czas pokaże, czy zespół Dariusza Molskiego już w tym sezonie jest w stanie powalczyć o awans, czy jeszcze trzeba będzie na to poczekać. Póki co szumnie zapowiadany przez zarząd awans w roku 2016 wydaje się być mało realny.
      
       Meble Wójcik II Elbląg - Z miłości do piłki ręcznej

       Kilka miesięcy temu grupa zapaleńców postanowiła powrócić na ligowe parkiety i spróbować swoich sił w III lidze. Pomysł okazał się strzałem w dziesiątkę. Elblążanie szli jak burza, wygrywając wszystkie mecze. Najtrudniejszy miał być pojedynek z wiceliderem rozgrywek MLKS Borowiak Czersk, jednak i ta drużyna nie miała najmniejszych szans z bardzo zmotywowanymi Meblarzami. Byli zawodnicy juniorskich i seniorskich drużyn nie ukrywają, że ich celem jest awans do II ligi. Póki co krok po kroku realizują swoje zamierzenia i są bliscy spełnienia marzenia. Po 5. kolejkach Wójcik II ma na swoim koncie komplet zwycięstw i nic nie wskazuje na to, by dobra passa została przerwana. Najlepszy strzelec Meblarzy Paweł Grynis rzucił w czterech meczach 39 bramek. Runda rewanżowa rozpocznie się 7 marca. Wtedy to elblążanie zmierzą się przed własną publicznością z GUKS Bellator Ryjewo.
      
       Przed nami kolejne podsumowanie dotyczące siatkówki. Sporo działo się też w dyscyplinach indywidualnych. Wyników wartych docenienia było tak wiele, że trudno jest nam wybrać te najważniejsze. Liczymy więc na pomoc naszych Czytelników. Zasady są proste. Do środy 31 grudnia czekamy na maile od Kibiców z maksymalnie trzema propozycjami najważniejszych wydarzeń w sporcie indywidualnym. W ostatni dzień bieżącego roku podliczymy głosy i opiszemy pięć, które były najczęściej wskazywane przez Czytelników. Maile prosimy wysyłać na adres sport@portel.pl
      

Anna Dembińska

Najnowsze artykuły w dziale Sport

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
  • Start jak utrzyma miejsce z poprzedniego roku to bedzie mistrzostwo swiata a co do meblarzy to niech pogonią ten caly nowy zaciag i zaczną grac chłopakami z Elbląga na bank nie bedzie gorzej i wywalic tego niemote trenera bo jak go widze to mi sie niedobrze robi juz drugi zespół by mial pewnie lepsze wyniki od niby pierwszego
  • .. .Gdyby Start wykorzystał swoja szansę. .. Niestety nie wykorzystał i w tym problem. Jest drużyną środka tabeli i tak będzie na koniec sezonu. Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku.
  • TO CO PLANUJE ZARZĄD MEBLARZY TO PATOLOGIA TYLKO PATRZEĆ JAK ZACZNĄ UCIEKAĆ ZAWODNICY Z POLSKI ,I BĘDZIEMY MIELI DWIE DRUŻYNY W 2 LIDZE BO NA TO SIĘ ZANOSI
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    2
    0
    szyb...(2014-12-30)
  • Związek Piłki Ręcznej w Polsce powołuje niżej wymienionych zawodników kadry narodowej juniorów młodszych (ur. 1998 r. i mł. ) na konsultację szkoleniową w COS Cetniewo w terminie 11-17.01.2015: strona internetowa ZPRP z 29.12.2014 poz. 3. Ławrynowicz Bartłomiej - MKS Truso Elbląg, rocznik 1999 poz. 4. Pawelec Damian - MKS Truso Elbląg, rocznik 1999,jak widać nie brak w Elblągu młodych talentów i im trzeba stworzyć odpowiednie warunki bo nim się obejrzymy to ich wykupią inne zespoły.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    1
    0
    patriotazElbląga(2014-12-31)
Reklama