Podpis:
W Elblągu wystarczyłby kobiecy zespół grający z powodzeniem w I lidze, a nie ekstraklasie oparty na rodzimych zawodniczkach Truso, a to znacznie obniżyło by koszty finansowania klubu i miło byłoby patrzeć na elbląskie nasze zawodniczki.
TKKF Witoszewo. Tam Cię wysłuchają. Możesz pogadać najpierw z Prezesem Tomczyńskim, kiedyś tam szefował.