Jak przeciwdziałać masowym zwolnieniom z wuefu, zastanawiali się dziś w Elblągu nauczyciele wychowania fizycznego i dwukrotny mistrz olimpijski w judo Waldemar Legień. Było to jednak spotkanie dwóch, jak się okazało bardzo odległych, światów. Zobacz zdjęcia z treningu mistrza z elbląskimi gimnazjalistami.
Waldemar Legień po zakończeniu kariery sportowej wyjechał do Francji. Obecnie jest trenerem w Racing Club de France. W ramach swoich obowiązków prowadzi treningi judo we francuskich szkołach. I jest to niestety inny świat w porównaniu z zajęciami wychowania fizycznego w Polsce.
- We francuskich szkołach jest m.in. przerwa pomiędzy 12 a 14. W ich trakcie są organizowane zajęcia sportowe w różnych dyscyplinach, na które uczęszcza młodzież – opowiadał Waldemar Legień podczas dzisiejszego spotkania z elbląskimi nauczycielami wychowania fizycznego. I dodał: - To, że dzieci spędzają więcej czasu przed komputerem czy telefonem komórkowym, to nie jest wyłącznie problem Polski. We Francji jest tak samo.
Różnica jest oczywiście w infrastrukturze. Nie wszystkie elbląskie szkoły mają sale gimnastyczne z prawdziwego zdarzenia. - We francuskich odpowiednikach polskich szkół podstawowych środy i soboty są dniami przeznaczonymi na sport. W wielu szkołach w tych dniach są tylko obowiązkowe i bezpłatne zajęcia sportowe także w klubach – opowiadał nauczycielom mistrz olimpijski.
W wielu szkołach w naszym kraju wychowanie fizyczne traktowane jest jako tzw. „michałek” - przedmiot, z którego nie można „nie zdać”. Poważnym problemem są długoterminowe zwolnienia uczniów, dzięki którym unikają wysiłku fizycznego w szkole.
- Mam wrażenie, że przynajmniej niektóre długoterminowe zwolnienia z wychowania fizycznego są wystawiane niepotrzebnie. Wiemy, że uczniowie korzystający z tych zwolnień korzystają z siłowni, zajęć zumby – zauważa Piotr Lichociński, nauczyciel wychowania fizycznego w Zespole Szkół Techniczno-Informatycznych w Elblągu.
Podstawowym problemem jest odpowiedź na pytanie: po co są lekcje z wychowania fizycznego? Szkoła chciałaby się pochwalić osiągnięciami sportowymi, tymczasem na zajęcia przychodzą także uczniowie z nadwagą, nieruchawi. Najważniejszym zadaniem wuefisty jest przekonanie takiego dziecka do aktywności ruchowej, kiedy może być wyśmiewane przez rówieśników z powodu swojej tuszy czy nieporadności.
- Na studiach ktoś mi powiedział, żebym nie szukał pola niewiedzy, tylko znalazł w uczniu jego silne strony – Piotr Lichociński zdradził swój patent na zachęcenie uczniów do zajęć fizycznych.
- Robimy wszystko, żeby zajęcia wychowania fizycznego były urozmaicone, jeżeli za tym idzie wynik sportowy, to dzieci jeszcze bardziej się angażują – dodał Grzegorz Czapla, nauczyciel wychowania fizycznego w Gimnazjum nr 1 w Elblągu.
Nie każdy zostanie mistrzem, ważniejsze wydaje się, żeby uczeń po zakończeniu edukacji nie stracił kontaktu z kulturą fizyczną. Dlatego tak ważne jest stworzenie takiego przeświadczenia (już od najmłodszych lat), że ruch jest czymś naturalnym. Warto w tym miejscu pochwalić organizatorów elbląskich imprez sportowych za organizację zawodów dla najmłodszych dzieci. W Elblągu przy okazji triathlonu, Grand Prix w biegach przełajowych, w Biegu Piekarczyka na krótszych dystansach startują dzieci w biegu przedszkolnym. I już od najmłodszych lat mają świadomość, że wysiłek fizyczny nie jest czymś przerażającym.
- Wszyscy znają Pałac Inwalidów w Paryżu. Obok niego jest trawnik, na którym ludzie grają w piłkę. Kiedy grającym piłka wyleci na ulicę, mogą liczyć na pomoc kierowców i bezpieczne odzyskać piłkę – Waldemar Legień przedstawił drobny szczegół pokazujący podejście do kultury fizycznej w Polsce i we Francji.
Tymczasem w naszym kraju na osiedlach, gdzie jeszcze kilkadziesiąt lat temu dzisiejsi stateczni panowie grali mecze, dziś straszą wielkie napisy „Zakaz gry w piłkę”. Trzeba zauważyć, że sytuacja się poprawia, powstają „orliki” i miejsca, gdzie można „się spocić”, ale nadal wiele dzieci unika lekcji wuefu.
Na dyskusji się nie skończyło. W Hali Widowiskowo-Sportowej przy al. Grunwaldzkiej Waldemar Legień przeprowadził trening z grupą gimnazjalistów, a przypatrywali się temu ich rówieśnicy z wszystkich elbląskich gimnazjów.
Przypomnijmy, że od piątku do niedzieli potrwa w Elblągu Judo Camp, w któym udział bierze 650 młodych judoków z kraju i zagranicy. Więcej szczegółów na ten temat znajdziecie tutaj.
- We francuskich szkołach jest m.in. przerwa pomiędzy 12 a 14. W ich trakcie są organizowane zajęcia sportowe w różnych dyscyplinach, na które uczęszcza młodzież – opowiadał Waldemar Legień podczas dzisiejszego spotkania z elbląskimi nauczycielami wychowania fizycznego. I dodał: - To, że dzieci spędzają więcej czasu przed komputerem czy telefonem komórkowym, to nie jest wyłącznie problem Polski. We Francji jest tak samo.
Różnica jest oczywiście w infrastrukturze. Nie wszystkie elbląskie szkoły mają sale gimnastyczne z prawdziwego zdarzenia. - We francuskich odpowiednikach polskich szkół podstawowych środy i soboty są dniami przeznaczonymi na sport. W wielu szkołach w tych dniach są tylko obowiązkowe i bezpłatne zajęcia sportowe także w klubach – opowiadał nauczycielom mistrz olimpijski.
W wielu szkołach w naszym kraju wychowanie fizyczne traktowane jest jako tzw. „michałek” - przedmiot, z którego nie można „nie zdać”. Poważnym problemem są długoterminowe zwolnienia uczniów, dzięki którym unikają wysiłku fizycznego w szkole.
- Mam wrażenie, że przynajmniej niektóre długoterminowe zwolnienia z wychowania fizycznego są wystawiane niepotrzebnie. Wiemy, że uczniowie korzystający z tych zwolnień korzystają z siłowni, zajęć zumby – zauważa Piotr Lichociński, nauczyciel wychowania fizycznego w Zespole Szkół Techniczno-Informatycznych w Elblągu.
Podstawowym problemem jest odpowiedź na pytanie: po co są lekcje z wychowania fizycznego? Szkoła chciałaby się pochwalić osiągnięciami sportowymi, tymczasem na zajęcia przychodzą także uczniowie z nadwagą, nieruchawi. Najważniejszym zadaniem wuefisty jest przekonanie takiego dziecka do aktywności ruchowej, kiedy może być wyśmiewane przez rówieśników z powodu swojej tuszy czy nieporadności.
- Na studiach ktoś mi powiedział, żebym nie szukał pola niewiedzy, tylko znalazł w uczniu jego silne strony – Piotr Lichociński zdradził swój patent na zachęcenie uczniów do zajęć fizycznych.
- Robimy wszystko, żeby zajęcia wychowania fizycznego były urozmaicone, jeżeli za tym idzie wynik sportowy, to dzieci jeszcze bardziej się angażują – dodał Grzegorz Czapla, nauczyciel wychowania fizycznego w Gimnazjum nr 1 w Elblągu.
Nie każdy zostanie mistrzem, ważniejsze wydaje się, żeby uczeń po zakończeniu edukacji nie stracił kontaktu z kulturą fizyczną. Dlatego tak ważne jest stworzenie takiego przeświadczenia (już od najmłodszych lat), że ruch jest czymś naturalnym. Warto w tym miejscu pochwalić organizatorów elbląskich imprez sportowych za organizację zawodów dla najmłodszych dzieci. W Elblągu przy okazji triathlonu, Grand Prix w biegach przełajowych, w Biegu Piekarczyka na krótszych dystansach startują dzieci w biegu przedszkolnym. I już od najmłodszych lat mają świadomość, że wysiłek fizyczny nie jest czymś przerażającym.
- Wszyscy znają Pałac Inwalidów w Paryżu. Obok niego jest trawnik, na którym ludzie grają w piłkę. Kiedy grającym piłka wyleci na ulicę, mogą liczyć na pomoc kierowców i bezpieczne odzyskać piłkę – Waldemar Legień przedstawił drobny szczegół pokazujący podejście do kultury fizycznej w Polsce i we Francji.
Tymczasem w naszym kraju na osiedlach, gdzie jeszcze kilkadziesiąt lat temu dzisiejsi stateczni panowie grali mecze, dziś straszą wielkie napisy „Zakaz gry w piłkę”. Trzeba zauważyć, że sytuacja się poprawia, powstają „orliki” i miejsca, gdzie można „się spocić”, ale nadal wiele dzieci unika lekcji wuefu.
Na dyskusji się nie skończyło. W Hali Widowiskowo-Sportowej przy al. Grunwaldzkiej Waldemar Legień przeprowadził trening z grupą gimnazjalistów, a przypatrywali się temu ich rówieśnicy z wszystkich elbląskich gimnazjów.
Przypomnijmy, że od piątku do niedzieli potrwa w Elblągu Judo Camp, w któym udział bierze 650 młodych judoków z kraju i zagranicy. Więcej szczegółów na ten temat znajdziecie tutaj.
Sebastian Malicki