Juniorzy MKS Truso zdobyli srebrne medale i tytuł wicemistrzów Polski w piłce ręcznej. Jest to największy juniorski sukces elblążan od kilkunastu lat. W finale elblążanie ulegli Wiśle Płock 19:33 (9:15).
W tym roku finałowy turniej mistrzostw Polski juniorów odbył się w Wieluniu. Elbląski zespół Truso trafił do tego finału, zajmując drugie miejsce w półfinałowym turnieju eliminacyjnym. Już w finale zespół trenera Zygmunta Narbuntowicza w fazie grupowej spotkał się z Ostrovią Ostrów Wielkopolski, Vive Kielce i ChKS Łódź.
Wygrana na początek
Elblążanie rozpoczęli do wygranej z Ostrovią 35:30, choć do przerwy prowadził zespół z Ostrowa Wielkopolskiego. W drugiej połowie zdecydowanie lepiej zagrali elblążanie i to oni cieszyli się z pierwszego zwycięstwa w turnieju. W swoim drugim meczu Truso trafiło na Vive Kielce, przez większość uważanych za faworyta całego turnieju i zespół niemal pewny złotego bądź srebrnego medalu. Kielczanie potwierdzili w tym meczu swoje aspiracje medalowe, będąc zespołem lepszym, i zasłużenie wygrali 33:24. Na koniec zmagań grupowych zespół trenera Narbuntowicza zmierzył się z ChKS Łódź. Także i tym razem elblążanie po słabszej pierwszej połowie, w drugiej przechylili szalę zwycięstwa na swoją stronę i wygrali 35:31.
W czwórce najlepszych
Dwa zwycięstwa dały elblążanom drugie miejsce w grupie i awans do strefy medalowej. Tutaj za przeciwników nasi szczypiorniści mieli Cartusię Kartuzy. Natomiast w drugim półfinale Wisła Płock zmierzyła się z Vive Kielce. Zdaniem wielu obserwatorów zarówno pierwszy, jak i drugi półfinał były to najlepsze mecze w całym turnieju. Elblążanie w meczu półfinałowym od razu narzucili rywalom swój styl gry, co przełożyło się na wynik. Po pierwszej połowie Truso prowadziło siedmioma bramkami (19:12). Ambitnie grający piłkarze z Kartuz nie powiedzieli jednak ostatniego słowa i w drugiej odsłonie pojedynku wzięli się za odrabianie strat. W 45 min. zmniejszyli prowadzenie elblążan do dwóch oczek 24:26 i znów zrobiło się ciekawie. Na szczęście piłkarze Truso szybko powrócili do wcześniejszego stylu gry, co pozwoliło im na utrzymanie prowadzenia i wygraną 33:28. Po tym meczu Truso miało już zapewnione co najmniej srebrne medale MP.
O złoto
Ostatniego dnia turnieju elblążanie w wielkim finale zmierzyli się w Wisłą Płock, która dzień wcześniej pokonała Vive Kielce 24:16.
- Niestety, turniej ten okazał się dla nas bardzo wyczerpujący, co widoczne było zwłaszcza w meczu finałowym - stwierdził po turnieju trener Zygmunt Narbuntowicz. - Chłopcom brakowało siły, co przy szerokiej i wyrównanej ławce rezerwowych zespołu z Płocka miało decydujące znaczenie. Nasi rywale od początku posiadali inicjatywę i jak tylko zdołaliśmy zbliżyć się do nich na trzy-cztery bramki, od razu powiększali prowadzenie. W końcówce, kiedy widziałem, że na korzystny rezultat nie mamy szans, dałem pograć zmiennikom i stąd wyniki końcowy był tak mało korzystny - 33:19. Ostatecznie jednak cieszymy się ogromnie z tego medalu, bo takiego sukcesu juniorzy Truso już dawno nie osiągnęli.
Po zakończeniu turnieju trenerzy wybrali najlepszą siódemkę turnieju, w której znalazło się dwóch zawodników Truso: bramkarz Wojciech Boniecki oraz prawoskrzydłowy Paweł Grynis. Natomiast w klasyfikacji strzelców wygrał Piotr Chrapkowski z Cartusii (39 bramek), który o jedno trafienie wyprzedził naszego zawodnika Pawła Grynisa.
Skład srebrnej drużyny: Wojciech Boniecki, Michał Łuński - Paweł Grynis, Bartłomiej Dąbrowski, Kamil Ringwelski, Jacek Kalinowski, Mateusz Jankowski, Mirosław Ośko, Tomasz Maluchnik, Karol Pałasz, Tomasz Kwiatkowski, Grzegorz Perwenis, Marcin Dąbkowski, Michał Dawidowski. Trener - Zygmunt Narbuntowicz, kierownik drużyny - Andrzej Rosiak.
Wyniki turnieju finałowego
finał: Wisła Płock - MKS Truso Elbląg 33:19 (15:9)
o 3 miejsce: Vive Kielce - Cartusia Kartuzy 28:26
o 5 miejsce: ChKS Łódź - MOSiR Zabrze 36:32,
o 7 miejsce: Ostrovia Ostrów Wielkopolski - WKS Wieluń 26:24.
Wygrana na początek
Elblążanie rozpoczęli do wygranej z Ostrovią 35:30, choć do przerwy prowadził zespół z Ostrowa Wielkopolskiego. W drugiej połowie zdecydowanie lepiej zagrali elblążanie i to oni cieszyli się z pierwszego zwycięstwa w turnieju. W swoim drugim meczu Truso trafiło na Vive Kielce, przez większość uważanych za faworyta całego turnieju i zespół niemal pewny złotego bądź srebrnego medalu. Kielczanie potwierdzili w tym meczu swoje aspiracje medalowe, będąc zespołem lepszym, i zasłużenie wygrali 33:24. Na koniec zmagań grupowych zespół trenera Narbuntowicza zmierzył się z ChKS Łódź. Także i tym razem elblążanie po słabszej pierwszej połowie, w drugiej przechylili szalę zwycięstwa na swoją stronę i wygrali 35:31.
W czwórce najlepszych
Dwa zwycięstwa dały elblążanom drugie miejsce w grupie i awans do strefy medalowej. Tutaj za przeciwników nasi szczypiorniści mieli Cartusię Kartuzy. Natomiast w drugim półfinale Wisła Płock zmierzyła się z Vive Kielce. Zdaniem wielu obserwatorów zarówno pierwszy, jak i drugi półfinał były to najlepsze mecze w całym turnieju. Elblążanie w meczu półfinałowym od razu narzucili rywalom swój styl gry, co przełożyło się na wynik. Po pierwszej połowie Truso prowadziło siedmioma bramkami (19:12). Ambitnie grający piłkarze z Kartuz nie powiedzieli jednak ostatniego słowa i w drugiej odsłonie pojedynku wzięli się za odrabianie strat. W 45 min. zmniejszyli prowadzenie elblążan do dwóch oczek 24:26 i znów zrobiło się ciekawie. Na szczęście piłkarze Truso szybko powrócili do wcześniejszego stylu gry, co pozwoliło im na utrzymanie prowadzenia i wygraną 33:28. Po tym meczu Truso miało już zapewnione co najmniej srebrne medale MP.
O złoto
Ostatniego dnia turnieju elblążanie w wielkim finale zmierzyli się w Wisłą Płock, która dzień wcześniej pokonała Vive Kielce 24:16.
- Niestety, turniej ten okazał się dla nas bardzo wyczerpujący, co widoczne było zwłaszcza w meczu finałowym - stwierdził po turnieju trener Zygmunt Narbuntowicz. - Chłopcom brakowało siły, co przy szerokiej i wyrównanej ławce rezerwowych zespołu z Płocka miało decydujące znaczenie. Nasi rywale od początku posiadali inicjatywę i jak tylko zdołaliśmy zbliżyć się do nich na trzy-cztery bramki, od razu powiększali prowadzenie. W końcówce, kiedy widziałem, że na korzystny rezultat nie mamy szans, dałem pograć zmiennikom i stąd wyniki końcowy był tak mało korzystny - 33:19. Ostatecznie jednak cieszymy się ogromnie z tego medalu, bo takiego sukcesu juniorzy Truso już dawno nie osiągnęli.
Po zakończeniu turnieju trenerzy wybrali najlepszą siódemkę turnieju, w której znalazło się dwóch zawodników Truso: bramkarz Wojciech Boniecki oraz prawoskrzydłowy Paweł Grynis. Natomiast w klasyfikacji strzelców wygrał Piotr Chrapkowski z Cartusii (39 bramek), który o jedno trafienie wyprzedził naszego zawodnika Pawła Grynisa.
Skład srebrnej drużyny: Wojciech Boniecki, Michał Łuński - Paweł Grynis, Bartłomiej Dąbrowski, Kamil Ringwelski, Jacek Kalinowski, Mateusz Jankowski, Mirosław Ośko, Tomasz Maluchnik, Karol Pałasz, Tomasz Kwiatkowski, Grzegorz Perwenis, Marcin Dąbkowski, Michał Dawidowski. Trener - Zygmunt Narbuntowicz, kierownik drużyny - Andrzej Rosiak.
Wyniki turnieju finałowego
finał: Wisła Płock - MKS Truso Elbląg 33:19 (15:9)
o 3 miejsce: Vive Kielce - Cartusia Kartuzy 28:26
o 5 miejsce: ChKS Łódź - MOSiR Zabrze 36:32,
o 7 miejsce: Ostrovia Ostrów Wielkopolski - WKS Wieluń 26:24.
MP