UWAGA!

Start pewnie pokonał Olimpię (piłka ręczna)

 Elbląg, Start pewnie pokonał Olimpię (piłka ręczna)
fot. Anna Dembińska

Piłkarki Startu, po zaciętym pojedynku, pokonały w Nowym Sączu miejscową Olimpię. Nasza drużyna po raz kolejny zagrała świetnie w końcówce meczu i w efekcie wygrała 32:24.

Po zwycięstwach nad UKS PCM i Vistalem oraz remisie z mistrzyniami nasza drużyna była stawiana w roli zdecydowanego faworyta dzisiejszego meczu. Piłkarki Olimpii dwukrotnie okazały się słabsze od rywalek, a dwa punkty zdobyły pokonując beniaminka z Gdańska. Zwycięski mecz Góralki rozgrywały przed własną publicznością, porażki odniosły natomiast w pojedynkach wyjazdowych. Należy podkreślić, że podopieczne Lucyny Zygmunt grają przed własną publicznością bardzo dobrze, o czym nie raz już przekonała się nasza drużyna. Zapowiadał się zatem trudny pojedynek, tym bardziej że EKS pojechał do Nowego Sącza w okrojonym składzie. Zagrać dziś nie mogła Sylwia Lisewska, Ewa Andrzejewska, do składu wróciła natomiast Patrycja Świerżewska.
      
       Nasza drużyna rozpoczęła mecz od dwóch błędów, co błyskawicznie wykorzystały miejscowe zawodniczki. Pierwsza bramka Startu padła dopiero w 4. minucie meczu, kiedy to rzut karny skutecznie egzekwowała Sylwia Matuszczyk. Chwilę później do wyrównania doprowadziła Joanna Waga. Od tego czasu mecz był bardzo wyrównany i żadna z drużyn nie mogła odskoczyć na więcej niż jedno trafienie. Dodatkowo obie siódemki nie ustrzegły się błędów w postaci strat przy rozegraniu. Po jednej z takich akcji gospodynie przeprowadziły szybki kontratak i prowadziły 7:5. Niezadowolony z postawy swoich podopiecznych Andrzej Niewrzawa poprosił o czas. Po wznowieniu gra elblążanek była bardziej poukładana, co przełożyło się na zdobycz bramkową. Po kwadransie gry EKS prowadził 8:7. Kolejne minuty należały do naszej drużyny. Elblążanki grały skutecznie w ataku, kilka rzutów obroniła Ewa Sielicka i gospodynie przez siedem minut nie potrafiły trafić do siatki, a nasze piłkarki odskoczyły już na cztery gole. Świetnie na kole spisywała się Sylwia Matuszczyk, która tylko w pierwszej połowie zdobyła sześć bramek. W 26. minucie, po golu Pauliny Muchockiej, nasza drużyna objęła pięciobramkowe prowadzenie. Po przerwie zarządzonej na prośbę trenerki Olimpii, gospodynie zagrały agresywniej w obronie, zdołały odrobić trzy gole i drużyny schodziły na przerwę przy stanie 14:16.
       Wynik drugiej połowy otworzyła pozyskana w tym sezonie do Olimpii Ukrainka Iryna Stelmakh. W odpowiedzi golkiperkę gospodyń pokonała Joanna Waga. W obu drużynach mocno szwankowała defensywa, bowiem co rusz piłka lądowała między słupkami. Gospodynie mozolnie odrabiały starty, a gdy w 38. minucie na ławkę kar powędrowała Sylwia Matuszczyk, wykorzystały grę w przewadze i trafiły na 20:21. Sądeczanki grały twardo w obronie, co skutkowało kolejnymi wykluczeniami w ich szeregach. Nasze zawodniczki wykorzystały grę w przewadze i po dwóch trafieniach Aleksandry Jędrzejczyk i jednym Sylwii Matuszczyk prowadziły 24:20. Słabszy moment gry swojej drużyny chciała przerwać Lucyna Zygmunt, prosząc o przerwę kwadrans przed końcem spotkania. Gdy na parkiet wróciły wykluczone przez sędziów zawodniczki, wydawało się, że gra się wyrówna i tak było mnie więcej do 51 minuty. Od tego czasu na parkiecie rządziły elblążanki. Po dwóch golach Aleksandry Jędrzejczyk, EKS prowadził już 29:23 i zwycięstwo naszej drużyny było niezagrożone. Podopieczne Justyny Steliny i Andrzeja Niewrzawy ostatecznie wygrały 32:24.
      
       Justyna Stelina - Można powiedzieć, że mecz był pod naszą kontrolą, aczkolwiek były momenty, kiedy na tablicy świetlnej widniał remis np. w 10. minucie 5:5. Prowadziliśmy już 15:10, jednak po niecelnych trafieniach naszych zawodniczek połowa zakończyła się wynikiem 16:14. Druga połowa to badanie gruntu przez jeden i drugi zespół. Zrobiło się gorąco przy wyniku 21:20 dla nas. Potem jednak doskonale zachowały się nasze zawodniczki, gdzie przez jedną umówioną akcje Ola Jędrzejczyk rzuciła kilka bramek z prawej połówki, a jeśli nie rzucała, to wywalczała rzut karny, lub podawała do Magdy Balsam. Zespół się znakomicie uzupełniał. W odpowiednich momentach wkraczały bramkarki, które uskrzydlały ataki dziewczyn z pola. Trzeba zaznaczyć, że świetnie asystowała Paulina Muchocka. Dziewczynom należą się duże gratulacje za postawę.
      
       Olimpia Beskid Nowy Sącz - Start Elbląg 24:32 (14:16)
       Olimpia:
Szczurek, Sach - Nocuń 6, Smbatian 6, Stelmakh 5, Figiel 3, Leśniak 2, Basiak 1, Stokłosa 1, Leśnik, Motak, Olejarczyk, Golec, Nosal, Vlaskalic.
       Start: Sielicka, Szywerska - Matuszczyk 8, Waga 7, Jędrzejczyk 6, Kwieińska 3, Szopińska 2, Balsam 2, Dankowska 1, Muchocka 1, Pinda 1, Świerżewska 1, Gerej.
      
       Zobacz tabelę wników PGNiG Superligi kobiet
      
       Kolejny mecz nasza drużyna zagra w Elblągu 27 września o godz. 17. Rywalem EKS będzie chorzowski Ruch. Wcześniej (14:30) na parkiet wybiegną szczypiorniści Wójcika, by zmierzyć się z Warmią Olsztyn.
      
Patronem medialnym Startu jest Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl

      
Anna Dembińska

Najnowsze artykuły w dziale Sport

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
Reklama