Staraliśmy się realnie ocenić możliwości piłkarek ręcznych EKS Startu przed ich meczem z wicemistrzyniami kraju Piotrcovią z Piotrkowa Trybunalskiego. Nie odmawialiśmy ambicji elblążankom, ale o remisie w tym meczu nawet nie marzyliśmy. Tymczasem jak w mitologii Dawid upokorzył Goliata. EKS Start Elbląg – Piotrcovia Piotrków Trybunalski 32:32 (17:17).
W pierwszej odsłonie mecz miał wyrównany przebieg. Na prowadzenie wychodziła to jedna to druga drużyna. W 10 min przyjezdne prowadziły 7:6, ale w 15 min był remis 9:9. Ostatecznie po 30 min na tablicy był remis 17:17. Elblążanki grając z wielką ambicją dzielnie walczyły o każdą piłkę, zatrzymywały obroną dążące do zdobycia bramkowej przewagi rywalki i same przechodziły do natarcia. W 35 min było 21:18 dla Startu, w kilka minut później przy stanie 22:20 Alesia Mihdaliova rzuciła trzy bramki i elblążanki objęły najwyższe w meczu prowadzenie 25:20. Wtedy piotrkowianki ruszyły z determinacją do odrabiania strat, zdobyły 5 bramek z rzędu doprowadzając do remisu. Jeszcze w 53 min po bramce Alesi Mihdaliovej Start wyszedł na prowadzenie 29:27, rywalki dorzuciły trzy bramki nie tracąc żadnej i w 55 min one były bliższe zwycięstwa. Ale w tej trudnej dla elblążanek fazie meczu zaskutkowało doświadczenie Katarzyny Szklarczuk i po jej dwóch bramkach w 58 min Start prowadził 31:30. Wtedy do akcji przystąpiła najskuteczniejsza w Piotrcovii rozgrywająca Kristina Repelewska rzucając dwie bramki na 35 sekund do końcowej syreny. Kiedy wydawało się, że mecz zakończy się sukcesem przyjezdnych popełniły one faul w obronie, a podyktowany za przewinienie rzut karny z zimną krwią wykorzystała Katarzyna Szklarczuk i to podopieczne trenera Andrzeja Drużkowskiego cieszyły się z wywalczenia cennego punktu z faworyzowaną Piotrcovią.
Po meczu powiedzieli
Roman Jezierski, trener Piotrcovii – Podstawowa przyczyna tego, że nie wygraliśmy leży w głowach dziewczyn. Po zwycięskim meczu z Zagłębiem zabrakło koncentracji w spotkaniu z teoretycznie słabszą drużyną, a Start pokazał, że potrafi zagrać z determinacją.
Janusz Serwadczak, kierownik EKS Start – Wszyscy wiedzą, że my dopiero budujemy drużynę. Przegraliśmy wysoko z AZS Gdańsk i szczerze mówiąc pracowaliśmy nad odbudową psychiczną zespołu. Udało się, bo ten remis przekonał dziewczyny, że można walczyć z dobrym skutkiem z każdym rywalem.
Składy drużyn
EKS Start: Miecznikowska, Łoś, Ziajka – Dolegało 3, Stelina 4, Sądej,Tutaj 8/3k, Żurawska 3, Szklarczuk 6/4k, Mihdaliova 6, Celka 2. Trener Andrzej Drużkowski.
Piotrcovia: Alberciak, Kowalczyk – Mijas 1, Gajęcka, Dominiak 2, Kicińska-Kokotek 2, Krzysztoszek 2, Jezierska 1, Repelewska 10, Król, Szczecina 2, Strzałkowska 5, Dąbrowska, Polenz 7/4k. Trener Roman Jezierski.
Sędziowali: Leszczyński, Piechota (Płock). Widzów ok. 250.
Po meczu powiedzieli
Roman Jezierski, trener Piotrcovii – Podstawowa przyczyna tego, że nie wygraliśmy leży w głowach dziewczyn. Po zwycięskim meczu z Zagłębiem zabrakło koncentracji w spotkaniu z teoretycznie słabszą drużyną, a Start pokazał, że potrafi zagrać z determinacją.
Janusz Serwadczak, kierownik EKS Start – Wszyscy wiedzą, że my dopiero budujemy drużynę. Przegraliśmy wysoko z AZS Gdańsk i szczerze mówiąc pracowaliśmy nad odbudową psychiczną zespołu. Udało się, bo ten remis przekonał dziewczyny, że można walczyć z dobrym skutkiem z każdym rywalem.
Składy drużyn
EKS Start: Miecznikowska, Łoś, Ziajka – Dolegało 3, Stelina 4, Sądej,Tutaj 8/3k, Żurawska 3, Szklarczuk 6/4k, Mihdaliova 6, Celka 2. Trener Andrzej Drużkowski.
Piotrcovia: Alberciak, Kowalczyk – Mijas 1, Gajęcka, Dominiak 2, Kicińska-Kokotek 2, Krzysztoszek 2, Jezierska 1, Repelewska 10, Król, Szczecina 2, Strzałkowska 5, Dąbrowska, Polenz 7/4k. Trener Roman Jezierski.
Sędziowali: Leszczyński, Piechota (Płock). Widzów ok. 250.
Andrzej Minkiewicz - Telewizja Elbląska