Za nami pierwszy ćwierćfinałowy mecz Pucharu Polski pomiędzy Startem, a MKS Lublin. Elblążanki wygrały w hali CSB 31:30 (17:16) i będą w lepszej sytuacji od rywala przed rewanżowym meczem w Lublinie. Zobacz zdjęcia z meczu.
Przed spotkaniem trudno było jednoznacznie wskazać faworyta meczu. Kilka zawodniczek MKS-u wróciło niedawno z turnieju kwalifikacyjnego do Igrzysk Olimpijskich w którym brała udział reprezentacja Polski, a dodatkowo kontuzjowana jest Iwona Niedźwiedź. Problemów nie brakowało też w obozie gospodyń. Na urazy narzekały Aleksandra Kwiecińska, Patrycja Świerżewska oraz Magda Balsam i elblążanki nie mogły zagrać w optymalnym zestawieniu.
Spotkanie rozpoczęło się od celnego rzutu Joanny Drabik, na który odpowiedziała trafiając z koła Aleksandra Dankowska. Spotkanie było wyrównane. Elblążanki doprowadzały do remisu po każdej bramce SPR-u. W 8 min. EKS prowadził po rzucie Ewy Andrzejewskiej. Wynik długo oscylował wokół remisu. W 13 min. Strat po raz pierwszy wypracował dwubramkową przewagę po kontrataku Magdaleny Szopińskiej. Lublinianki przyśpieszyły i już po kwadransie gry znowu był remis. O czas poprosił trener gospodyń Andrzej Niewrzawa. Błąd w rozegraniu akcji i MKS po kontrze zakończonym bramką Karoliny Bijan zwyciężał 10:9. Nasza drużyna walczyła o wyrównanie i ta sztuka udała się Sylwii Lisewskiej, która okazała się skuteczną egzekutorką rzutu karnego. W 21 min. po trafieniu z koła Sylwii Matuszczyk jedną bramką prowadziły gospodynie, ale Mistrzynie Polski odpowiedziały momentalnie. W 25 min. przy wyniku 13:13 sędziowie odgwizdali rzut karny dla Startu i odesłali na ławkę kar Edytę Charzyńską. Lisewska wykorzystała szansę, a następnie nasza ekipa podwyższyła rezultat. Po rzucie Andrzejewskiej było 15:13 i o czas poprosiła trener Sabina Włodek. To podziałało mobilizująco na lublinianki, które odrobiły straty, a następnie po kontrze Bijan prowadziły 16:15. Start zagrał jednak koncertowo w końcówce i po bramkach Lisewskiej i Gerej wygrywał do przerwy 17:16.
Drugą połowę rozpoczęły miejscowe, jednak źle rozegrały piłkę i wyrównała Quintino. Spotkanie podobnie jak w pierwszej części gry było niezwykle wyrównane. W 37 min. najpierw do wyniku 19:19 doprowadziła Lisewska, a następnie kibice zobaczyli niesamowitą obronę Sołomiji Szywerskej, która zdołała odbić nogą piłkę zmierzającą pod poprzeczkę. W 43 min. elblążanki odskoczyły na dwa gole, a następnie po kolejnym celnym rzucie Pauliny Muchockiej wygrywały 24:21 i o czas poprosiła trener Włodek. Nasza drużyna nie zwalniała tempa. Na kwadrans przed końcem było 25:22. Pojedynek nadal był niezwykle zacięty. W 49 min. arbiter odesłał na ławkę kar Karolinę Bijan, ale obydwie drużyny zdołały w tym czasie zdobyć po jednym golu. Start wygrywał 28:25 i ostatnie minuty zapowiadały się niezwykle emocjonująco. Lublinianki były nieco skuteczniejsze i w 55 min. zdobyły kontaktową bramkę po rzucie Gęgi. W kolejnej akcji do remisu 29:29 doprowadziła Drabik, a po chwili przyjezdne wygrywały po kontrze Bijan. Do remisu doprowadziła Matuszczyk i do zakończenia pojedynku pozostało trzy i pół minuty. W samej końcówce najpierw trafiła Andrzejewska, a następnie pomyliła się Gęga. Lublinianki mogły wyrównać, ale kapitalnie obroniła Szywerska. Ostatecznie elblążanki wygrały 31:30.
Przed Startem rewanżowe spotkanie w Lublinie, a następnie kolejne pojedynki o wysoką stawkę. W sobotę 2 kwietnia nasza drużyna będzie rywalizowała w półfinale europejskich pucharów z Rocasa Gran Canaria, a następnie powrót na ligowe boiska i walka z Energą Koszalin. Bilety na mecz z Hiszpankami w cenie 20 zł będzie można można kupić na recepcji spotowej od wtorku (29 marca).
Start Elbląg – MKS Lublin 31:30 (17:16)
Start: Szywerska, Warywoda – Hawryszko, Waga 2, Muchocka 5, Matuszczyk 4, Szopińska 2, Gerej 1, Lisewska 10, Andrzejewska 5, Dankowska 2
MKS: Dzhukeva, Gawlik – Bijan 4, Quintino 3, Kocela 1, Rola, Gęga 8, Repelewska 3, Kozimur 1, Drabik 3, Mihdaliova 2, Skrzyniarz 5, Charzyńska, Szarawaga
Spotkanie rozpoczęło się od celnego rzutu Joanny Drabik, na który odpowiedziała trafiając z koła Aleksandra Dankowska. Spotkanie było wyrównane. Elblążanki doprowadzały do remisu po każdej bramce SPR-u. W 8 min. EKS prowadził po rzucie Ewy Andrzejewskiej. Wynik długo oscylował wokół remisu. W 13 min. Strat po raz pierwszy wypracował dwubramkową przewagę po kontrataku Magdaleny Szopińskiej. Lublinianki przyśpieszyły i już po kwadransie gry znowu był remis. O czas poprosił trener gospodyń Andrzej Niewrzawa. Błąd w rozegraniu akcji i MKS po kontrze zakończonym bramką Karoliny Bijan zwyciężał 10:9. Nasza drużyna walczyła o wyrównanie i ta sztuka udała się Sylwii Lisewskiej, która okazała się skuteczną egzekutorką rzutu karnego. W 21 min. po trafieniu z koła Sylwii Matuszczyk jedną bramką prowadziły gospodynie, ale Mistrzynie Polski odpowiedziały momentalnie. W 25 min. przy wyniku 13:13 sędziowie odgwizdali rzut karny dla Startu i odesłali na ławkę kar Edytę Charzyńską. Lisewska wykorzystała szansę, a następnie nasza ekipa podwyższyła rezultat. Po rzucie Andrzejewskiej było 15:13 i o czas poprosiła trener Sabina Włodek. To podziałało mobilizująco na lublinianki, które odrobiły straty, a następnie po kontrze Bijan prowadziły 16:15. Start zagrał jednak koncertowo w końcówce i po bramkach Lisewskiej i Gerej wygrywał do przerwy 17:16.
Drugą połowę rozpoczęły miejscowe, jednak źle rozegrały piłkę i wyrównała Quintino. Spotkanie podobnie jak w pierwszej części gry było niezwykle wyrównane. W 37 min. najpierw do wyniku 19:19 doprowadziła Lisewska, a następnie kibice zobaczyli niesamowitą obronę Sołomiji Szywerskej, która zdołała odbić nogą piłkę zmierzającą pod poprzeczkę. W 43 min. elblążanki odskoczyły na dwa gole, a następnie po kolejnym celnym rzucie Pauliny Muchockiej wygrywały 24:21 i o czas poprosiła trener Włodek. Nasza drużyna nie zwalniała tempa. Na kwadrans przed końcem było 25:22. Pojedynek nadal był niezwykle zacięty. W 49 min. arbiter odesłał na ławkę kar Karolinę Bijan, ale obydwie drużyny zdołały w tym czasie zdobyć po jednym golu. Start wygrywał 28:25 i ostatnie minuty zapowiadały się niezwykle emocjonująco. Lublinianki były nieco skuteczniejsze i w 55 min. zdobyły kontaktową bramkę po rzucie Gęgi. W kolejnej akcji do remisu 29:29 doprowadziła Drabik, a po chwili przyjezdne wygrywały po kontrze Bijan. Do remisu doprowadziła Matuszczyk i do zakończenia pojedynku pozostało trzy i pół minuty. W samej końcówce najpierw trafiła Andrzejewska, a następnie pomyliła się Gęga. Lublinianki mogły wyrównać, ale kapitalnie obroniła Szywerska. Ostatecznie elblążanki wygrały 31:30.
Przed Startem rewanżowe spotkanie w Lublinie, a następnie kolejne pojedynki o wysoką stawkę. W sobotę 2 kwietnia nasza drużyna będzie rywalizowała w półfinale europejskich pucharów z Rocasa Gran Canaria, a następnie powrót na ligowe boiska i walka z Energą Koszalin. Bilety na mecz z Hiszpankami w cenie 20 zł będzie można można kupić na recepcji spotowej od wtorku (29 marca).
Start Elbląg – MKS Lublin 31:30 (17:16)
Start: Szywerska, Warywoda – Hawryszko, Waga 2, Muchocka 5, Matuszczyk 4, Szopińska 2, Gerej 1, Lisewska 10, Andrzejewska 5, Dankowska 2
MKS: Dzhukeva, Gawlik – Bijan 4, Quintino 3, Kocela 1, Rola, Gęga 8, Repelewska 3, Kozimur 1, Drabik 3, Mihdaliova 2, Skrzyniarz 5, Charzyńska, Szarawaga
ppz