Za dziesięć dni Sebastian Makowski, zawodnik UKS Olimpia Judo Elbląg, będzie walczył podczas Mistrzostw Europy Juniorów w Judo w Sofii. Stresu jeszcze nie odczuwa, ale ma świadomość mocy konkurentów. - Jestem jednak "czarnym koniem" tych zawodów, bo nikt mnie nie zna - przyznaje z uśmiechem 18-latek. Jego trener jest optymistą: - Zawsze mu powtarzam, by dobrze walczył, bo jeśli będzie dobrze walczył to wygra - mówi Leszek Wilk.
- Chciałem bić się w klatce, ale byłem za młody - przyznaje dziś zawodnik UKS Olimpia Elbląg. - Trafiłem na trening judo i nie zamierzam zmieniać tej dyscypliny sportu.
I słusznie, bo w judo odnosi sukcesy. Po brązowym medalu na Pucharze Europy, przyszło powołanie do kadry Polski juniorów.
- Cieszę się, że ciężka praca zaprocentowała - mówi Leszek Wilk, trener w UKS Olimpia Elbląg. - To wielki sukces dla elbląskiego judo, dla całego środowiska, bo tworzymy wspaniałą atmosferę z innymi klubami, trenujemy razem, wspieramy się, razem jeździmy na zawody. Jednak w sposób szczególny jestem dumny, że akurat Sebastian jest z naszego klubu. Na jego wynik pracował cały sztab ludzi.
Sebastian w tym roku wszedł w wiek juniora i od razu zdobył kwalifikacje na mistrzostwa Europy. W Sofii (13-16 września) zadebiutuje w kadrze narodowej.
- To było dla mnie zaskoczenie - przyznaje zawodnik UKS Olimpia Elbląg. - Zdobyłem trzecie miejsce na Pucharze Europy i trener zobaczył moje walki, a przede wszystkim nastawienie do walki, to, że nie bałem się przeciwnika. Powołał mnie na zgrupowanie i zobaczył, jak się biję i tak już zostało. Konkurencja w kadrze Polski jest jednak duża - zauważa Sebastian Makowski. - Jestem tam najmłodszy, są silniejsi od mnie fizycznie. Szczególnie mocny jest zawodnik z Bytomia.
- Naszym marzeniem jest, by Sebastian był olimpijczykiem z Elbląga - patrzy w przyszłość Leszek Wilk. - Myślę, że Francja jest w jego zasięgu, bo w Paryżu będzie następna olimpiada, po tej najbliższej - w Tokio. Sebastian będzie już wtedy w wieku seniorskim i z takimi umiejętnościami będzie mógł walczyć o najwyższe cele.
Dzisiaj (3 września) Sebastian Makowski rozpoczął rok szkolny w IV LO w Elblągu (jest w klasie maturalnej), jutro wyjeżdża do Ośrodka Przygotowań Olimpijskich w Spale, a później już na mistrzostwa Europy do Sofii. Czy towarzyszy mu stres?
- To moja pierwsza tak ważna impreza, ale na razie nie czuję stresu - przyznaje kadrowicz. - Zacznie się pewnie, gdy przyjadę na miejsce, zważę się, zobaczę matę. O tym, z kim będę walczył podczas mistrzostw dowiem się dzień przed zawodami - kontynuuje Sebastian Makowski. - Konkurencję znam, oglądamy przecież Puchary Europy. Jest jeden Rosjanin, najmocniejszy i poza zasięgiem, ale zobaczymy. Ja jestem "czarnym koniem", bo nikt mnie nie zna - przyznaje z uśmiechem młody elblążanin.
Natomiast stres już towarzyszy trenerowi Wilkowi.
- Już jest wielki niepokój, ale jestem optymistą. Zawsze powtarzam Sebastianowi, by dobrze walczył, bo jak będzie dobrze walczył to wygra - kończy Leszek Wilk.
Kciuki za naszego kadrowicza trzyma też prezydent Elbląga Witold Wróblewski i deklaruje wsparcie.