Rafał Rocki z Elbląga zajął w raz z Reprezentacją Polski rewelacyjne ósme miejsce podczas Mistrzostw Świata rozgrywanych w kanadyjskim Vancouver. Polak znalazł się w gronie najlepszych zawodników turnieju, a dla Reprezentacji był jedną z najważniejszych postaci, która przyczyniła się do osiągniętego sukcesu.
Polska, pomimo rozstawienia w grupie z potęgami jak Australia, Nową Zelandia, Belgia czy Japonia, zagrała bez kompleksów. Wysoka wygrana z Argentyną oraz fenomenalny pojedynek z Nową Zelandią oraz Japonią sprawiły, że Polska stała się „czarnym koniem” turnieju w Vancouver. I mimo, że Polacy nie zdobyli żadnego medalu, zajmując ostatecznie ósme miejsce, ich nazwiska zapamiętane zostały nie tylko przez rywali, ale również przez kanadyjską publiczność. W turnieju dominowali Amerykanie, którzy pokonując Australię zdobyli czwarty tytuł mistrza globu. Do największych niespodzianek turnieju zaliczono absencję w strefie medalowej takich potęg jak Kanada czy Wielka Brytania, wypadnięcie poza czołową ósemkę jednej z najlepszych drużyn w historii – Nowej Zelandii oraz zajęcie ósmego miejsca przez debiutanta – Reprezentację Polski.
Rafał Rocki, rozpoczął turniej od nie najlepszego występu przeciwko najbardziej znanym rywalom Polaków – drużynie Belgii. Później było już tylko lepiej. Bardzo dobre spotkania Rocki rozegrał przeciwko drużynom Australii i Argentyny, i mimo pokonania tylko drużyny południowoamerykańskiej gra Polaków zaczynała nabierać tempa. Prawdziwy popis gry Rocki dał w konfrontacjach z Nową Zelandią i Japonią. Przeciwko Maorysom zagrał całe spotkanie, ani razy nie schodząc na ławkę, co jest ewenementem w światowych rozgrywkach. W meczu tym był niekwestionowanych liderem reprezentacji zdobywając 18 z 45 punktów dla Polski. Słowa uznania pod adresem polskiego rozgrywającego kierowali wszyscy obserwatorzy meczu, łącznie z twórcą Międzynarodowej Federacji Rugby na Wózkach. Również w meczu z Japonią Rocki błyszczał na boisku. Widać, że w obu spotkaniach leżał mu styl gry przyjęty przez trenerów drużyny narodowej. Lider reprezentacji preferuje bowiem aktywną grę obronną, tzw. pressing, którym można bardzo zmęczyć rywala.
Wyniki odniesione przez Reprezentację Polski nie miałyby miejsca, gdyby nie pomoc spółki Warszawskiego Metra, która zadeklarowała bezinteresowną pomoc dla młodej polskiej drużyny oraz wsparcia udzielonego przez Program Trzeci Polskiego Radia. Mecenat Warszawskiego Metra umożliwił Polakom udział w zawodach, uzyskanie bardzo dobrego ósmego miejsca, a zawodnikom zdobycie niezbędnego do gry na najwyższym poziomie doświadczenia. Firmy i instytucje, które przyczyniły się do wyjazdu Reprezentacji Polski na Mistrzostwa Świata mogą mieć pewność, że stały się częścią historii tej dyscypliny.
Mistrzostwa Świata zakończone. Dla jednych był to turniej porażek, dla innych, w tym dla Polaków turniej zwycięski. Kolejnym celem dla Reprezentacji Polski są Mistrzostwa Europy, które w roku 2011 odbędą się w Szwajcarii. Będzie to czas, aby udowodnić, że Polska dołączyła do czołówki najlepszych drużyn rugby na wózkach. Będzie to pora aby uzyskać dla drużyny polskiej upragniony awans paraolimpijski.
Rafał Rocki, rozpoczął turniej od nie najlepszego występu przeciwko najbardziej znanym rywalom Polaków – drużynie Belgii. Później było już tylko lepiej. Bardzo dobre spotkania Rocki rozegrał przeciwko drużynom Australii i Argentyny, i mimo pokonania tylko drużyny południowoamerykańskiej gra Polaków zaczynała nabierać tempa. Prawdziwy popis gry Rocki dał w konfrontacjach z Nową Zelandią i Japonią. Przeciwko Maorysom zagrał całe spotkanie, ani razy nie schodząc na ławkę, co jest ewenementem w światowych rozgrywkach. W meczu tym był niekwestionowanych liderem reprezentacji zdobywając 18 z 45 punktów dla Polski. Słowa uznania pod adresem polskiego rozgrywającego kierowali wszyscy obserwatorzy meczu, łącznie z twórcą Międzynarodowej Federacji Rugby na Wózkach. Również w meczu z Japonią Rocki błyszczał na boisku. Widać, że w obu spotkaniach leżał mu styl gry przyjęty przez trenerów drużyny narodowej. Lider reprezentacji preferuje bowiem aktywną grę obronną, tzw. pressing, którym można bardzo zmęczyć rywala.
Wyniki odniesione przez Reprezentację Polski nie miałyby miejsca, gdyby nie pomoc spółki Warszawskiego Metra, która zadeklarowała bezinteresowną pomoc dla młodej polskiej drużyny oraz wsparcia udzielonego przez Program Trzeci Polskiego Radia. Mecenat Warszawskiego Metra umożliwił Polakom udział w zawodach, uzyskanie bardzo dobrego ósmego miejsca, a zawodnikom zdobycie niezbędnego do gry na najwyższym poziomie doświadczenia. Firmy i instytucje, które przyczyniły się do wyjazdu Reprezentacji Polski na Mistrzostwa Świata mogą mieć pewność, że stały się częścią historii tej dyscypliny.
Mistrzostwa Świata zakończone. Dla jednych był to turniej porażek, dla innych, w tym dla Polaków turniej zwycięski. Kolejnym celem dla Reprezentacji Polski są Mistrzostwa Europy, które w roku 2011 odbędą się w Szwajcarii. Będzie to czas, aby udowodnić, że Polska dołączyła do czołówki najlepszych drużyn rugby na wózkach. Będzie to pora aby uzyskać dla drużyny polskiej upragniony awans paraolimpijski.
Łukasz Szymczak, Kierownik Reprezentacji Polski Rugby na Wózkach