Juniorzy Truso Elbląg wywalczyli kolejne trzy punkty, pokonując przed własną publicznością Wybrzeże II Gdańsk 35:23. Zobacz zdjęcia. Dla drużyny Grzegorza Czapli było to już dziewiąte z rzędu zwycięstwo w lidze pomorskiej.
Wydawało się, że pojedynek lidera z wiceliderem tabeli przyniesie dużo więcej emocji niż potyczki, w których elblążanie wygrywali różnicą kilkunastu bramek. Szczypiorniści Truso potwierdzili dobrą dyspozycję i chęć walki o mistrzostwo Polski w swojej kategorii wiekowej. Co prawda gdańszczanie podjęli walkę i nawet objęli prowadzenie, jednak w drugiej połowie gospodarze pokazali swoje możliwości i wygrali różnicą dwunastu bramek.
Przez pierwsze minuty spotkania obie drużyny badały możliwości przeciwnika i żadna nie mogła odskoczyć na więcej niż jedno trafienie. Przyjezdni dobrze dogrywali do koła, elblążanie natomiast byli nieomylni w rzutach z dystansu i w 6. minucie było 5:5. Błędy gdańszczan oraz interwencja Jakuba Dąbrowskiego, pozwoliła miejscowym na odskoczenie na dwa gole. Truso z prowadzenia długo się nie cieszyło, bo rywale wykorzystali grę w przewadze i zaraz znów mieliśmy remis. Po kwadransie gry zarysowała się przewaga podopiecznych Grzegorza Czapli. Elblążanie postawili twardą defensywę, byli skuteczni w ataku i rzucili pięć bramek z rzędu. Po przerwie na prośbę szkoleniowca Wybrzeża, jego podopieczni skorygowali nieco błędy, gra się wyrównała i na przerwę zespoły udały się przy wyniku 17:13.
Po wznowieniu gospodarze zaczęli powiększać przewagę. Nadal dobrze funkcjonowała obrona, między słupkami uaktywnił się Jakub Dąbrowski, a bramki padały z wszystkich pozycji. Seria Truso trwała w najlepsze, a gdy w 39. minucie, po skutecznej interwencji, do bramki rywala trafił elbląski golkiper, nasza drużyna miała już dziesięć goli przewagi. Gospodarze nie mieli praktycznie żadnych problemów z gdańską defensywą, kilkukrotnie udało się piłkę posłać do pustej bramki, gdy rywale grali w osłabieniu. W końcu, po golu bardzo skutecznego w tym spotkaniu Bartłomieja Ławrynowicza, przewaga Truso urosła do trzynastu bramek (32:19). Trener Grzegorz Czapla rotował składem, na parkiecie pojawili się zmiennicy: Joachim Kowalkowski, Marcin Pecyna, czy Michał Sucharski. Gospodarze kontrolowali wynik i zwyciężyli 35:23.
Truso Elbląg - Wybrzeże II Gdańsk 35:23 (17:13)
Truso: Dąbrowski 1, Jaworski - Ławrynowicz 11, Stępień 6, Czapla 5, Urbański 4, Heyda 3, Bartnicki 2, Ostałowski 2, Karczewski 1, Kowalkowski, Pecyna, Sucharski, Sparzak.
W niedzielę (17 grudnia) elblążanie zagrają ostatnie w lidze pomorskiej spotkanie przed własną publicznością. Przeciwnikiem będą Tytani Wejherowo, początek meczu w hali przy ul. Kościuszki o godz. 13.
Przez pierwsze minuty spotkania obie drużyny badały możliwości przeciwnika i żadna nie mogła odskoczyć na więcej niż jedno trafienie. Przyjezdni dobrze dogrywali do koła, elblążanie natomiast byli nieomylni w rzutach z dystansu i w 6. minucie było 5:5. Błędy gdańszczan oraz interwencja Jakuba Dąbrowskiego, pozwoliła miejscowym na odskoczenie na dwa gole. Truso z prowadzenia długo się nie cieszyło, bo rywale wykorzystali grę w przewadze i zaraz znów mieliśmy remis. Po kwadransie gry zarysowała się przewaga podopiecznych Grzegorza Czapli. Elblążanie postawili twardą defensywę, byli skuteczni w ataku i rzucili pięć bramek z rzędu. Po przerwie na prośbę szkoleniowca Wybrzeża, jego podopieczni skorygowali nieco błędy, gra się wyrównała i na przerwę zespoły udały się przy wyniku 17:13.
Po wznowieniu gospodarze zaczęli powiększać przewagę. Nadal dobrze funkcjonowała obrona, między słupkami uaktywnił się Jakub Dąbrowski, a bramki padały z wszystkich pozycji. Seria Truso trwała w najlepsze, a gdy w 39. minucie, po skutecznej interwencji, do bramki rywala trafił elbląski golkiper, nasza drużyna miała już dziesięć goli przewagi. Gospodarze nie mieli praktycznie żadnych problemów z gdańską defensywą, kilkukrotnie udało się piłkę posłać do pustej bramki, gdy rywale grali w osłabieniu. W końcu, po golu bardzo skutecznego w tym spotkaniu Bartłomieja Ławrynowicza, przewaga Truso urosła do trzynastu bramek (32:19). Trener Grzegorz Czapla rotował składem, na parkiecie pojawili się zmiennicy: Joachim Kowalkowski, Marcin Pecyna, czy Michał Sucharski. Gospodarze kontrolowali wynik i zwyciężyli 35:23.
Truso Elbląg - Wybrzeże II Gdańsk 35:23 (17:13)
Truso: Dąbrowski 1, Jaworski - Ławrynowicz 11, Stępień 6, Czapla 5, Urbański 4, Heyda 3, Bartnicki 2, Ostałowski 2, Karczewski 1, Kowalkowski, Pecyna, Sucharski, Sparzak.
W niedzielę (17 grudnia) elblążanie zagrają ostatnie w lidze pomorskiej spotkanie przed własną publicznością. Przeciwnikiem będą Tytani Wejherowo, początek meczu w hali przy ul. Kościuszki o godz. 13.
Anna Dembińska