Drugie zwycięstwo w tym sezonie odnieśli piłkarze nożni Polonii Olimpii Elbląg pokonując w meczu wyjazdowym Olimpię Olsztynek 1:0 (0:0). Bramkę na wagę trzech punktów zdobył w 63. minucie Tomasz Sznaza.
Elbląska jedenastka na mecz z Olimpią Olsztynek wyjeżdżała pełna obaw. Wprawdzie zespół z Olsztynka to beniaminek tegorocznych rozgrywek, niemniej jednak w dwóch pierwszych meczach zdołał zdobyć już cztery punkty, remisując m.in. z faworyzowaną Polonią Bart-Ex Pasłęk 1:1. Ponadto elblążanie przystapili do tego pojedynku bez grającego trenera Adama Fedoruka, który odczuwa jeszcze bóle mięśni powstałe po ostatnim meczu.
Od początku tego spotkania gospodarze narzucili naszemu zespołowi swój styl gry i raz po raz nękali bramkę strzeżoną przez Krzysztofa Hyza. W 11. minucie gospodarze mogli objąć prowadzenie jednak strzał Rafała Rogowskiego z 11 metrów odbił na aut Piotr Augustynowicz. Nie była to jedyna akcja, w której zespół z Olsztynka mógł zdobyć bramkę.
Z upływem czasu podopieczni Adama Fedoruka zaczęli coraz częściej dochodzić do głosu. W 32. minucie Paweł Wiśniewski minął dwóch obrońców zespołu gospodarzy, jednak po jego strzale piłka trafiła w słupek. Pięć minut później ten sam zawodnik po dośrodkowaniu Damiana Guta strzelił w pięciu metrów tuż obok bramki.
W drugiej połowie elblążanie będąc zespołem zdecydowanie lepiej zorganizowanym przez cały czas atakowali swoich przeciwników już na ich połowie. W 62. min bramkarz gospodarzy Rafał Pryk, uchronił swój zespół przed utratą bramki broniąc instynktownie strzał głową z dwóch metrów Tomasza Sznazy. Minutę później musiał już uznać wyższość elbląskiego zawodnika. Dośrodkowanie Rafała Lepki z lewej strony boiska trafiło wprost do Tomasza Sznazy, a ten technicznym strzałem umieścił piłkę w siatce.
Po stracie bramki gospodarze rzucili się do odrabiania strat. W 75. minucie Andrzej Michalak będąc sam na sam z elbląskim bramkarzem strzelił mu prosto w nogi. Na trzy minuty przed zakończeniem meczu zespół Olimpii Olsztynek mógł doprowadzić do wyrównania, jednak strzał głową Jana Fijakowskiego obronił Hyz.
Ostatecznie zwycięstwo odniósł zespół bardziej rutynowany i poukładany. W elbląskim zespole już po trzech meczach widoczna jest praca trenera Adama Fedoruka. Polonia Olimpia gra mądrzej i skuteczniej, co w przyszłości może okazać się kluczem do awansu.
Olimpia Olsztynek - Polonia Olimpia Elbląg 0:1 (0:0)
0:1 - Tomasz Sznaza (63. min.)
Polonia Olimpia zagrała w składzie: Hyz - Augustynowicz, Moneta, Zieliński (89 Malach), Sznaza, Gut, Chuderski, Warecha, Tyburski, Lepka, Wiśniewski (46 Lubasiński)
Od początku tego spotkania gospodarze narzucili naszemu zespołowi swój styl gry i raz po raz nękali bramkę strzeżoną przez Krzysztofa Hyza. W 11. minucie gospodarze mogli objąć prowadzenie jednak strzał Rafała Rogowskiego z 11 metrów odbił na aut Piotr Augustynowicz. Nie była to jedyna akcja, w której zespół z Olsztynka mógł zdobyć bramkę.
Z upływem czasu podopieczni Adama Fedoruka zaczęli coraz częściej dochodzić do głosu. W 32. minucie Paweł Wiśniewski minął dwóch obrońców zespołu gospodarzy, jednak po jego strzale piłka trafiła w słupek. Pięć minut później ten sam zawodnik po dośrodkowaniu Damiana Guta strzelił w pięciu metrów tuż obok bramki.
W drugiej połowie elblążanie będąc zespołem zdecydowanie lepiej zorganizowanym przez cały czas atakowali swoich przeciwników już na ich połowie. W 62. min bramkarz gospodarzy Rafał Pryk, uchronił swój zespół przed utratą bramki broniąc instynktownie strzał głową z dwóch metrów Tomasza Sznazy. Minutę później musiał już uznać wyższość elbląskiego zawodnika. Dośrodkowanie Rafała Lepki z lewej strony boiska trafiło wprost do Tomasza Sznazy, a ten technicznym strzałem umieścił piłkę w siatce.
Po stracie bramki gospodarze rzucili się do odrabiania strat. W 75. minucie Andrzej Michalak będąc sam na sam z elbląskim bramkarzem strzelił mu prosto w nogi. Na trzy minuty przed zakończeniem meczu zespół Olimpii Olsztynek mógł doprowadzić do wyrównania, jednak strzał głową Jana Fijakowskiego obronił Hyz.
Ostatecznie zwycięstwo odniósł zespół bardziej rutynowany i poukładany. W elbląskim zespole już po trzech meczach widoczna jest praca trenera Adama Fedoruka. Polonia Olimpia gra mądrzej i skuteczniej, co w przyszłości może okazać się kluczem do awansu.
Olimpia Olsztynek - Polonia Olimpia Elbląg 0:1 (0:0)
0:1 - Tomasz Sznaza (63. min.)
Polonia Olimpia zagrała w składzie: Hyz - Augustynowicz, Moneta, Zieliński (89 Malach), Sznaza, Gut, Chuderski, Warecha, Tyburski, Lepka, Wiśniewski (46 Lubasiński)
MP