Piłkarze ręczni KS Meble Wójcik Elbląg nie zdołali pokonać utalentowanych zawodników ze Szkoły Mistrzostwa Sportowego. Podopieczni Grzegorza Czapli walczyli ambitnie, jednak przegrali 25:27, ponosząc tym samym szóstą porażkę w I-ligowych rozgrywkach. Zobacz zdjęcia.
Faworytem pojedynku Wójcika z SMS był zespół przyjezdny. Gdańszczanie rewelacyjnie rozpoczęli rozgrywki, a pierwszą porażkę ponieśli dopiero w 6. kolejce. Później młodzi piłkarze przegrali jeszcze dwa mecze, a do Elbląga przyjechali by wrócić na zwycięską ścieżkę. Meblarzom nie wiedzie się w tym sezonie tak dobrze. Zespół Grzegorza Czapli cieszył się z wygranej tylko dwa razy i bardzo potrzebował kolejnego zwycięstwa. - Gdańszczanie długo byli liderem tabeli, potem zaczęło to gorzej funkcjonować, może zmęczenie dało o sobie znać - mówił przed meczem trener Wójcika. - Znamy ich możliwości, nie możemy grać ich piłką, czyli iść na wymianę ciosów i grać tak jak oni chcą, bo nas zabiegają. Postaramy się wygrać i zahamować młodzieńczą fantazję - dodał Grzegorz Czapla. Niestety mimo ambitnej walki Meblarzom nie udało się pokonać gdańszczan.
Wynik meczu otworzył w 2. minucie Piotr Budzich i jak się później okazało było to jedyne prowadzenie elblążan w tym spotkaniu. Gdańszczanie postawili twarde warunki w obronie, mocno wspomagał ich bramkarz Jakub Matlęga i w 20. minucie prowadzili 9:6. Po przerwie zarządzonej na prośbę Grzegorza Czapli, elblążanie nadal miewali problemy ze sforsowaniem defensywy rywala, jednak nie pozwolili mu na dalsze powiększanie przewagi. Gospodarze w pierwszej połowie nie wykorzystali dwóch rzutów karnych, kilkukrotnie piłka po rzutach odbiła się od poprzeczki i słupków. W ostatnich sekundach pierwszej połowy przyjezdni rzucili dwunastą bramkę i zeszli na przerwę prowadząc dwoma trafieniami.
Po zmianie stron gola kontaktowego zdobył Bartosz Krawiec, a do wyrównania doprowadził Marek Boneczko. W kolejnych minutach gra gospodarzy się posypała, a rywale trafiali raz za razem. Od 33. do 38. minuty gdańszczanie rzucili aż sześć bramek, a stracili w tym czasie tylko jedną. Meblarzy zawodziła skuteczność, ponownie pomylili się z linii 7. metra. Trzynaście minut przed zakończeniem spotkania przyjezdni nadal mieli pięć bramek przewagi i wydawało się, że będą kontrolować przebieg meczu. Gospodarze poderwali się jednak do ataku, mozolnie odrabiali straty, by w 55. minucie doprowadzić do wyrównania po 22. Niestety elblążanie nie zdołali wyjść na prowadzenie, znów musieli gonić wynik i nie urwali gdańszczanom chociażby punktu. Mecz zakończył się wygraną SMS 27:25.
KS Meble Wójcik Elbląg - SMS ZPRP Gdańsk 25:27 (10:12)
Wójcik: Ram, Dąbrowski, Jaworski - Stępień 7, Budzich 7, Boneczko 5, Nowakowski 2, Krawiec 2, Karczewski 1, Ostałowski 1, Ławrynowicz, Lachowicz, Rudnicki, Sparzak.
SMS: Matlęga, Balcerek - Działakiewicz 9, Stefani 5, Baliga 3, Scisłowicz 3, Luks 2, Stępień 2, Olejniczka 1, Kozycz 1, Pilitowski 1, Adamski, Bolek, Ślusarski.
Zobacz tabelę I ligi mężczyzn.
Kolejne spotkanie ligowe elblążanie zagrają na wyjeździe 9 grudnia z Jurandem Ciechanów. Zanim jednak to nastąpi Meblarze powalczą o awans do 1/16 finału Pucharu Polski. Przeciwnikiem naszej drużyny będzie Gwardia Koszalin, a mecz zostanie rozegrany już dziś (5 grudnia) o godz. 19:30 w hali przy ul. Kościuszki. Wstęp wolny.
Wynik meczu otworzył w 2. minucie Piotr Budzich i jak się później okazało było to jedyne prowadzenie elblążan w tym spotkaniu. Gdańszczanie postawili twarde warunki w obronie, mocno wspomagał ich bramkarz Jakub Matlęga i w 20. minucie prowadzili 9:6. Po przerwie zarządzonej na prośbę Grzegorza Czapli, elblążanie nadal miewali problemy ze sforsowaniem defensywy rywala, jednak nie pozwolili mu na dalsze powiększanie przewagi. Gospodarze w pierwszej połowie nie wykorzystali dwóch rzutów karnych, kilkukrotnie piłka po rzutach odbiła się od poprzeczki i słupków. W ostatnich sekundach pierwszej połowy przyjezdni rzucili dwunastą bramkę i zeszli na przerwę prowadząc dwoma trafieniami.
Po zmianie stron gola kontaktowego zdobył Bartosz Krawiec, a do wyrównania doprowadził Marek Boneczko. W kolejnych minutach gra gospodarzy się posypała, a rywale trafiali raz za razem. Od 33. do 38. minuty gdańszczanie rzucili aż sześć bramek, a stracili w tym czasie tylko jedną. Meblarzy zawodziła skuteczność, ponownie pomylili się z linii 7. metra. Trzynaście minut przed zakończeniem spotkania przyjezdni nadal mieli pięć bramek przewagi i wydawało się, że będą kontrolować przebieg meczu. Gospodarze poderwali się jednak do ataku, mozolnie odrabiali straty, by w 55. minucie doprowadzić do wyrównania po 22. Niestety elblążanie nie zdołali wyjść na prowadzenie, znów musieli gonić wynik i nie urwali gdańszczanom chociażby punktu. Mecz zakończył się wygraną SMS 27:25.
KS Meble Wójcik Elbląg - SMS ZPRP Gdańsk 25:27 (10:12)
Wójcik: Ram, Dąbrowski, Jaworski - Stępień 7, Budzich 7, Boneczko 5, Nowakowski 2, Krawiec 2, Karczewski 1, Ostałowski 1, Ławrynowicz, Lachowicz, Rudnicki, Sparzak.
SMS: Matlęga, Balcerek - Działakiewicz 9, Stefani 5, Baliga 3, Scisłowicz 3, Luks 2, Stępień 2, Olejniczka 1, Kozycz 1, Pilitowski 1, Adamski, Bolek, Ślusarski.
Zobacz tabelę I ligi mężczyzn.
Kolejne spotkanie ligowe elblążanie zagrają na wyjeździe 9 grudnia z Jurandem Ciechanów. Zanim jednak to nastąpi Meblarze powalczą o awans do 1/16 finału Pucharu Polski. Przeciwnikiem naszej drużyny będzie Gwardia Koszalin, a mecz zostanie rozegrany już dziś (5 grudnia) o godz. 19:30 w hali przy ul. Kościuszki. Wstęp wolny.
Anna Dembińska