Mimo że piłkarzy Truso czeka jeszcze jedna potyczka, to mogą być już pewni udziału w ćwierćfinale mistrzostw Polski. Drużyna Grzegorza Czapli wygrała z KSSPR Końskie 34:27 i znalazła się w gronie dwóch drużyn, które awansowały do kolejnego etapu. Zobacz zdjęcia z meczu. W niedzielę nasza drużyna zawalczy o pierwsze miejsce w grupie i możliwość grania przed własną publicznością.
Elblążanie rozpoczęli udział w 1/8 mistrzostw Polski od zwycięstwa nad KPR Gryfino 33:29. Drugiego dnia czekała ich potyczka z KSSPR Końskie, który przegrał swój pierwszy mecz z Legnicą 25:30. Spotkanie z Truso oznaczało dla nich 'być albo nie być' w turnieju, bo w przypadku wygranej mieliby jeszcze szanse na awans. Z kolei drużyna Grzegorza Czapli w przypadku wygranej miała zapewniony awans do ćwierćfinału mistrzostw Polski.
Worek z bramkami rozwiązał Rafał Stępień, jednak goście szybko doprowadzili do wyrównania. Elblążanom trudno było upilnować skrzydłowych KSSPR i rywal prowadził 3:1. Walka bramka za bramkę trwała przez kilka minut, do stanu 4:6. Od 9. do 16. minuty gole zdobywali tylko gospodarze, dzięki czemu prowadzili 8:6. Od początku meczu gospodarze starali się dogrywać do kołowego Damiana Pawelca, który przewyższał obrońców Końskich o głowę. Obrotowy Truso był bardzo skuteczny i tylko w pierwszej połowie rzucił pięć bramek. W 26. minucie dobrą akcją popisał się Kamil Karczewski, wyprowadzając swoją drużynę na prowadzenie15:10. Błędy w obronie elblążan pozwoliły rywalom na odrobienie części strat i na przerwę zeszli z bagażem czterech bramek (13:17).
Po wznowieniu Końskie szybko doszli Truso na dwa trafienia. W odpowiedzi do siatki trafił Damian Pawelec oraz Bartłomiej Ławrynowicz. Gospodarze mieli drobne problemy z zatrzymaniem kołowego, który zdobył dla swojej drużyny dwie bramki z rzędu. Zmiana systemu obrony KSSPR mocno zaburzyła poczynania elblążan. Piłkarze Truso musieli znaleźć sposób na zdobywanie bramek bez Bartłomieja Ławrynowicza i Kamila Karczewskiego, którzy zostali wyłączeni z rozegrania. Błąd kroków, dobre interwencje golkipera przyjezdnych i skuteczność w ataku jego kolegów, sprawiły że przewaga elblążan stopniała do zera i w 41. minucie na tablicy wyników widniał remis po 20. Pięciominutową niemoc strzelecką przerwał w końcu Paweł Czapla. Truso znalazło sposób na wysuniętą obronę Końskich, asystując do mierzącego niespełna 200 cm obrotowego, którego nie byli w stanie upilnować dość niscy obrońcy. Gospodarze umocnili obronę i powoli znów budowali przewagę, która w 50. minucie wynosiła pięć goli. Dobrze między słupkami interweniował Dominik Jaworski, broniąc także rzut karny. Elblążanie utrzymywali kilkubramkowe prowadzeni i nie pozwalali rywalom na odrabianie strat. Kilka minut przed końcem spotkania po raz kolejny faulowany został Rafał Stępień, przez co musiał opuścić parkiet. Wynik meczu na 34:27 ustanowił Kamil Karczewski.
MKS Truso Elbląg - KSSPR Końskie 34:27 (17:13)
Truso: Jaworski, Dąbrowski - Pawelec 11, Ławrynowicz 7, Stępień 6, Karczewski 5, Ostałowski 2, Sucharski 1, Urbański 1, Czapla 1, Heyda, Budzich, Pecyna, Bartnicki, Sparzak, Cierzan.
KSSPR: Stępień 1, Kucharczyk - Pałgan 7, Woś 6, Walewski 5, Jakubowski 4, Woźniak 2, Świercz 1, Makowski 1, Kowalski, Kaźmierczyk, Fidor.
W niedzielę o godz 12 Truso zagra ostatni mecz 1/8 finału mistrzostw Polski, którego stawką będzie awans do ćwierćfinału z pierwszego miejsca i możliwość zorganizowania kolejnego turnieju w Elblągu. Przeciwnikiem gospodarzy będzie mocna i niepokonana dotąd Siódemka-Miedź Legnica.
Wstęp na spotkanie w hali MOS przy ul. Kościuszki jest bezpłatny.
Worek z bramkami rozwiązał Rafał Stępień, jednak goście szybko doprowadzili do wyrównania. Elblążanom trudno było upilnować skrzydłowych KSSPR i rywal prowadził 3:1. Walka bramka za bramkę trwała przez kilka minut, do stanu 4:6. Od 9. do 16. minuty gole zdobywali tylko gospodarze, dzięki czemu prowadzili 8:6. Od początku meczu gospodarze starali się dogrywać do kołowego Damiana Pawelca, który przewyższał obrońców Końskich o głowę. Obrotowy Truso był bardzo skuteczny i tylko w pierwszej połowie rzucił pięć bramek. W 26. minucie dobrą akcją popisał się Kamil Karczewski, wyprowadzając swoją drużynę na prowadzenie15:10. Błędy w obronie elblążan pozwoliły rywalom na odrobienie części strat i na przerwę zeszli z bagażem czterech bramek (13:17).
Po wznowieniu Końskie szybko doszli Truso na dwa trafienia. W odpowiedzi do siatki trafił Damian Pawelec oraz Bartłomiej Ławrynowicz. Gospodarze mieli drobne problemy z zatrzymaniem kołowego, który zdobył dla swojej drużyny dwie bramki z rzędu. Zmiana systemu obrony KSSPR mocno zaburzyła poczynania elblążan. Piłkarze Truso musieli znaleźć sposób na zdobywanie bramek bez Bartłomieja Ławrynowicza i Kamila Karczewskiego, którzy zostali wyłączeni z rozegrania. Błąd kroków, dobre interwencje golkipera przyjezdnych i skuteczność w ataku jego kolegów, sprawiły że przewaga elblążan stopniała do zera i w 41. minucie na tablicy wyników widniał remis po 20. Pięciominutową niemoc strzelecką przerwał w końcu Paweł Czapla. Truso znalazło sposób na wysuniętą obronę Końskich, asystując do mierzącego niespełna 200 cm obrotowego, którego nie byli w stanie upilnować dość niscy obrońcy. Gospodarze umocnili obronę i powoli znów budowali przewagę, która w 50. minucie wynosiła pięć goli. Dobrze między słupkami interweniował Dominik Jaworski, broniąc także rzut karny. Elblążanie utrzymywali kilkubramkowe prowadzeni i nie pozwalali rywalom na odrabianie strat. Kilka minut przed końcem spotkania po raz kolejny faulowany został Rafał Stępień, przez co musiał opuścić parkiet. Wynik meczu na 34:27 ustanowił Kamil Karczewski.
MKS Truso Elbląg - KSSPR Końskie 34:27 (17:13)
Truso: Jaworski, Dąbrowski - Pawelec 11, Ławrynowicz 7, Stępień 6, Karczewski 5, Ostałowski 2, Sucharski 1, Urbański 1, Czapla 1, Heyda, Budzich, Pecyna, Bartnicki, Sparzak, Cierzan.
KSSPR: Stępień 1, Kucharczyk - Pałgan 7, Woś 6, Walewski 5, Jakubowski 4, Woźniak 2, Świercz 1, Makowski 1, Kowalski, Kaźmierczyk, Fidor.
W niedzielę o godz 12 Truso zagra ostatni mecz 1/8 finału mistrzostw Polski, którego stawką będzie awans do ćwierćfinału z pierwszego miejsca i możliwość zorganizowania kolejnego turnieju w Elblągu. Przeciwnikiem gospodarzy będzie mocna i niepokonana dotąd Siódemka-Miedź Legnica.
Wstęp na spotkanie w hali MOS przy ul. Kościuszki jest bezpłatny.
Anna Dembińska