UWAGA!

Truso awansowało do ćwierćfinału! (piłka ręczna)

 Elbląg, Damian Pawelec rzucił 11 bramek
Damian Pawelec rzucił 11 bramek (fot. Anna Dembińska)

Mimo że piłkarzy Truso czeka jeszcze jedna potyczka, to mogą być już pewni udziału w ćwierćfinale mistrzostw Polski. Drużyna Grzegorza Czapli wygrała z KSSPR Końskie 34:27 i znalazła się w gronie dwóch drużyn, które awansowały do kolejnego etapu. Zobacz zdjęcia z meczu. W niedzielę nasza drużyna zawalczy o pierwsze miejsce w grupie i możliwość grania przed własną publicznością.

Elblążanie rozpoczęli udział w 1/8 mistrzostw Polski od zwycięstwa nad KPR Gryfino 33:29. Drugiego dnia czekała ich potyczka z KSSPR Końskie, który przegrał swój pierwszy mecz z Legnicą 25:30. Spotkanie z Truso oznaczało dla nich 'być albo nie być' w turnieju, bo w przypadku wygranej mieliby jeszcze szanse na awans. Z kolei drużyna Grzegorza Czapli w przypadku wygranej miała zapewniony awans do ćwierćfinału mistrzostw Polski.
       Worek z bramkami rozwiązał Rafał Stępień, jednak goście szybko doprowadzili do wyrównania. Elblążanom trudno było upilnować skrzydłowych KSSPR i rywal prowadził 3:1. Walka bramka za bramkę trwała przez kilka minut, do stanu 4:6. Od 9. do 16. minuty gole zdobywali tylko gospodarze, dzięki czemu prowadzili 8:6. Od początku meczu gospodarze starali się dogrywać do kołowego Damiana Pawelca, który przewyższał obrońców Końskich o głowę. Obrotowy Truso był bardzo skuteczny i tylko w pierwszej połowie rzucił pięć bramek. W 26. minucie dobrą akcją popisał się Kamil Karczewski, wyprowadzając swoją drużynę na prowadzenie15:10. Błędy w obronie elblążan pozwoliły rywalom na odrobienie części strat i na przerwę zeszli z bagażem czterech bramek (13:17).
       Po wznowieniu Końskie szybko doszli Truso na dwa trafienia. W odpowiedzi do siatki trafił Damian Pawelec oraz Bartłomiej Ławrynowicz. Gospodarze mieli drobne problemy z zatrzymaniem kołowego, który zdobył dla swojej drużyny dwie bramki z rzędu. Zmiana systemu obrony KSSPR mocno zaburzyła poczynania elblążan. Piłkarze Truso musieli znaleźć sposób na zdobywanie bramek bez Bartłomieja Ławrynowicza i Kamila Karczewskiego, którzy zostali wyłączeni z rozegrania. Błąd kroków, dobre interwencje golkipera przyjezdnych i skuteczność w ataku jego kolegów, sprawiły że przewaga elblążan stopniała do zera i w 41. minucie na tablicy wyników widniał remis po 20. Pięciominutową niemoc strzelecką przerwał w końcu Paweł Czapla. Truso znalazło sposób na wysuniętą obronę Końskich, asystując do mierzącego niespełna 200 cm obrotowego, którego nie byli w stanie upilnować dość niscy obrońcy. Gospodarze umocnili obronę i powoli znów budowali przewagę, która w 50. minucie wynosiła pięć goli. Dobrze między słupkami interweniował Dominik Jaworski, broniąc także rzut karny. Elblążanie utrzymywali kilkubramkowe prowadzeni i nie pozwalali rywalom na odrabianie strat. Kilka minut przed końcem spotkania po raz kolejny faulowany został Rafał Stępień, przez co musiał opuścić parkiet. Wynik meczu na 34:27 ustanowił Kamil Karczewski.
      
       MKS Truso Elbląg - KSSPR Końskie 34:27 (17:13)
       Truso
: Jaworski, Dąbrowski - Pawelec 11, Ławrynowicz 7, Stępień 6, Karczewski 5, Ostałowski 2, Sucharski 1, Urbański 1, Czapla 1, Heyda, Budzich, Pecyna, Bartnicki, Sparzak, Cierzan.
       KSSPR: Stępień 1, Kucharczyk - Pałgan 7, Woś 6, Walewski 5, Jakubowski 4, Woźniak 2, Świercz 1, Makowski 1, Kowalski, Kaźmierczyk, Fidor.
      
       W niedzielę o godz 12 Truso zagra ostatni mecz 1/8 finału mistrzostw Polski, którego stawką będzie awans do ćwierćfinału z pierwszego miejsca i możliwość zorganizowania kolejnego turnieju w Elblągu. Przeciwnikiem gospodarzy będzie mocna i niepokonana dotąd Siódemka-Miedź Legnica.
       Wstęp na spotkanie w hali MOS przy ul. Kościuszki jest bezpłatny.
      
Anna Dembińska

Najnowsze artykuły w dziale Sport

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
  • Super! Trzymamy kciuki, by ćwierćfinał również był u nas!
  • Dla wszystkich osób "jedno meczowych" chłopcy sa w ćwierćfinale ;) Następnym razem prosze nie wypowiadać sie na temat jezeli nie jest im znany, jak w poprzednim artykule, mówiąc ,że mają znikome szanse ;) Każdy ma wzloty i upadki, żeby nasz wójcik tak grał to by święto Elbląskie by było organizowane. Super chłopaki trzymać tak dalej!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    3
    1
    człowiek(2018-02-18)
  • Najpierw byl Plesniak a teraz Czapla - brawo panowie to dzieki wam ta mlodziez moze rozwijac skrzydla
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    5
    3
    Skrzydlowy(2018-02-18)
  • @skrzydłowy- Z całym szacunkiem - byli i są jeszcze inni trenerzy z sukcesami. Nie należy o nich zapominać! Poczekajmy na dzisiejszy wynik z Legnicą. Życzymy chłopakom medalu.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    4
    0
    nijmegen(2018-02-18)
  • Brawo chłopaki awans jest wasz, będąc na waszym meczu czuje się jakbym był na seniorach świetna atmosfera. Ale sędziowie to kryminał już nie chodzi o to komu pomagali komu nie Ale takie faule jak wykonywali goście gdzie Rafał biegnie ropzpedzony na bramkę i jest ewidentnie popychany i upada bardzo boleśnie i nie ma nawet faulu(nie mówiąc O czerwonej ) Pozniej znow Rafał faulowany i musiał opuścić boisko też bez żadnej kary Co jak co Ale to dalej są juniorzy i takie zachowania są niedopuszczalne Ps :Brawo Panie Czapla jest Pan geniuszem
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    7
    1
    Truso !(2018-02-18)
  • Geniuszem. .. .. !? Nie ośmieszajcie się!!!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    nijmegen(2018-02-18)
Reklama