Bramki dwóch Michałów: Pietronia (dwie) i Kiełtyki (jedna) zapewniły Concordii Elbląg trzy punkty w meczu z Sokołem Ostróda. Michał Pietroń, co prawda w 78 minucie nie wykorzystał karnego, ale zrehabilitował się bardzo szybko i już minutę później przypięczętował zwycięstwo swojego zespołu. Concordia Elblag - Sokół Ostróda 3:0.
Już przed rozpoczęciem meczu było wiadomo, że Gryf Wejherowo dostał licencję na grę w II lidze i z grupy pierwszej III ligi spada pięć zespołów, a więc także Concordia Elbląg. Elblążanie chcieli się pożegnać z ligą w dobrym stylu i zrewanżować się Sokołowi Ostróda za hokejową porażkę w rundzie jesiennej 3:7.
Przez dłuższą część pierwszej połowy to piłkarze Sokoła stworzyli więcej groźnych sytuacji bramkowych. W 16. minucie groźnie główkował Adrian Pluta, minutę później Rafał Śledź strzelał sprzed pola karnego. Doskonałą okazję goście mieli w 25. minucie, kiedy to Damian Szczepański znalazł się w doskonałej sytuacji przed pustą bramką i... trafił w słupek. A ukoronowaniem braku skuteczności piłkarzy z Ostródy był rzut karny podyktowany w 37. minucie. Michał Danilczyk strzelił mocno... i wysoko nad poprzeczkę.
Concordia mocniej zaatakowała w ostatnim kwadransie pierwszej połowy. W 31. minucie Hubert Otręba strzelał obok bramki Kamila Kotkowskiego. Ładnym (acz nieskutecznym) strzałem z przewrotki popisał się w 34. minucie Mariusz Pelc, niestety piłka wylądowała na górnej siatce bramki.
Po przerwie pomarańczowo-czarni od razu rzucili się do ataków. W 47. minucie Martin Strach przejął podanie w polu karnym, niestety strzelił obok słupka. Pięć minut później rzut wolny przed bramka gości wykonywał Michał Pietroń. Trafił w mur, do piłki dopadł Mateusz Gołębiewski i trafił w słupek.
Concordia dopięła swego w 57. minucie. Michał Pietroń fantastycznie strzelił z dystansu i Kamil Kotkowski mógł wyjmować piłkę z siatki. Na drugą bramkę czekaliśmy osiem minut. Sebastian Tomczuk podawał, piłkę głową do bramki skierował Michał Kiełtyka.
Goście odgrażali się, ale nieskutecznie. W 68. minucie Kamil Szmyt strzelała na bramkę Concordii, ale nad poprzeczką.
3:0 powinno być w 78. minucie, kiedy bramkarz gości sfaulował Mateusza Szmydta w polu karnym. Do piłki podszedł Michał Pietroń i… trafił w bramkarza. Zrehabilitował się jednak minutę później i podwyższył prowadzenie gospodarzy. W 89. minucie honorową bramkę dla gości mógł strzelić Sebastian Pączko, ale doskonale interweniował Oskar Pogorzelec.
Niestety trzy punkty w meczu z Sokołem pozostały tylko na otarcie łez. Niespodziewanie Ursus Warszawa wygrał u sienie z ŁKS Łódź i nie dał się wyprzedzić Concordii, a „dzięki” porażce rezerw Jagiellonii Białystok z Huraganem Wołomin (4:5, Huragan dwie bramki strzelił w doliczonym czasie gry) to Ursus utrzymał się w III lidze.
Do II ligi awansował Finishparkiet Drwęca Nowe Miasto Lubawskie (dziś 1:1 z Lechią Tomaszów Mazowiecki). Do IV ligi spadli: Motor Lubawa, Huragan Wołomin, Ruch Wysokie Mazowieckie, Concordia Elbląg i Jagiellonia II Białystok.
Przed pomarańczowo-czarnymi jeszcze jeden mecz w tym sezonie. 21 czerwca w Biskupcu Concordia zmierzy się z Sokołem Ostróda w finale Wojewódzkiego Pucharu Polski.
Concordia Elbląg — Sokół Ostróda 3:0 (0:0)
1:0 — Pietroń (57 min.), 2:0 — Kiełtyka (65 min.), 3:0 — Pietroń (79 min.)
Concordia: Pogorzelec — Burzyński, Edil, Kiełtyka, Otręba, M.Pelc (83' Kuczkowski), Gołębiewski, Pietroń, Tomczuk (81' Stawikowski), Szmydt, Strach (90' Lewandowski)
Przez dłuższą część pierwszej połowy to piłkarze Sokoła stworzyli więcej groźnych sytuacji bramkowych. W 16. minucie groźnie główkował Adrian Pluta, minutę później Rafał Śledź strzelał sprzed pola karnego. Doskonałą okazję goście mieli w 25. minucie, kiedy to Damian Szczepański znalazł się w doskonałej sytuacji przed pustą bramką i... trafił w słupek. A ukoronowaniem braku skuteczności piłkarzy z Ostródy był rzut karny podyktowany w 37. minucie. Michał Danilczyk strzelił mocno... i wysoko nad poprzeczkę.
Concordia mocniej zaatakowała w ostatnim kwadransie pierwszej połowy. W 31. minucie Hubert Otręba strzelał obok bramki Kamila Kotkowskiego. Ładnym (acz nieskutecznym) strzałem z przewrotki popisał się w 34. minucie Mariusz Pelc, niestety piłka wylądowała na górnej siatce bramki.
Po przerwie pomarańczowo-czarni od razu rzucili się do ataków. W 47. minucie Martin Strach przejął podanie w polu karnym, niestety strzelił obok słupka. Pięć minut później rzut wolny przed bramka gości wykonywał Michał Pietroń. Trafił w mur, do piłki dopadł Mateusz Gołębiewski i trafił w słupek.
Concordia dopięła swego w 57. minucie. Michał Pietroń fantastycznie strzelił z dystansu i Kamil Kotkowski mógł wyjmować piłkę z siatki. Na drugą bramkę czekaliśmy osiem minut. Sebastian Tomczuk podawał, piłkę głową do bramki skierował Michał Kiełtyka.
Goście odgrażali się, ale nieskutecznie. W 68. minucie Kamil Szmyt strzelała na bramkę Concordii, ale nad poprzeczką.
3:0 powinno być w 78. minucie, kiedy bramkarz gości sfaulował Mateusza Szmydta w polu karnym. Do piłki podszedł Michał Pietroń i… trafił w bramkarza. Zrehabilitował się jednak minutę później i podwyższył prowadzenie gospodarzy. W 89. minucie honorową bramkę dla gości mógł strzelić Sebastian Pączko, ale doskonale interweniował Oskar Pogorzelec.
Niestety trzy punkty w meczu z Sokołem pozostały tylko na otarcie łez. Niespodziewanie Ursus Warszawa wygrał u sienie z ŁKS Łódź i nie dał się wyprzedzić Concordii, a „dzięki” porażce rezerw Jagiellonii Białystok z Huraganem Wołomin (4:5, Huragan dwie bramki strzelił w doliczonym czasie gry) to Ursus utrzymał się w III lidze.
Do II ligi awansował Finishparkiet Drwęca Nowe Miasto Lubawskie (dziś 1:1 z Lechią Tomaszów Mazowiecki). Do IV ligi spadli: Motor Lubawa, Huragan Wołomin, Ruch Wysokie Mazowieckie, Concordia Elbląg i Jagiellonia II Białystok.
Przed pomarańczowo-czarnymi jeszcze jeden mecz w tym sezonie. 21 czerwca w Biskupcu Concordia zmierzy się z Sokołem Ostróda w finale Wojewódzkiego Pucharu Polski.
Concordia Elbląg — Sokół Ostróda 3:0 (0:0)
1:0 — Pietroń (57 min.), 2:0 — Kiełtyka (65 min.), 3:0 — Pietroń (79 min.)
Concordia: Pogorzelec — Burzyński, Edil, Kiełtyka, Otręba, M.Pelc (83' Kuczkowski), Gołębiewski, Pietroń, Tomczuk (81' Stawikowski), Szmydt, Strach (90' Lewandowski)
Sebastian Malicki