Siedziba beniaminka IV ligi Vęgorii Węgorzewo nadal niezdobyta. O sile węgorzewskiej ekipy tym razem przekonał się lider Zatoka Braniewo, która przegrała tam 0:1. Komplet punktów w tej serii zdobyła Concordia Elbląg, która pokonała 2:0 Sokoła Ostróda. Nie popisała się za to pasłęcka Polonia, ulegając na własnym boisku 1:3 Granicy Kętrzyn.
Vęgoria Węgorzewo - Zatoka Braniewo 1:0 (0:0)
1:0 - Maliszewski (52.)
Vęgoria: Wojtowicz - Płaczek, Fedłos, Ossowski, Mróz, Jurczak (90. Lichtarowicz), Łokietek, M. Hodrys, Kodeniec (68. D. Hodrys), Machiniak, Maliszewski
Zatoka: Łastówka - Dzwonkowski, Ciepliński, J. Gawryś, Michnowicz, Rutkowski (70. Sikorski), Ptaszyński, Wójcik (65. K. Jakimczuk), Urbański, Komorowski, Wolak (83. Ambrosewicz)
Sędziował: Sieradzki (Olsztyn)
Meczem z Zatoką gospodarze potwierdzili, że ich zwycięstwa nad Huraganem Morąg i Jeziorakiem Iława nie były dziełem przypadku. Do tej pory punkty w starciach z Vęgorią tracili główni faworyci ligi.
Zatoka do Węgorzewa pojechała bez dwóch podstawowych zawodników - Wiesława Korzeba i Rafała Jakimczuka i być może to miało wpływ na przebieg i końcowy wynik meczu. Pierwsza część nie stała na wysokim poziomie, a ciekawe akcje można było policzyć na palcach jednej ręki. Emocje wzrosły dopiero w końcówce, gdy w 40. minucie sędzia dopatrzył się faulu w polu karnym Zatoki i podyktował rzut karny dla Vęgorii. Lepszy w pojedynku jeden na jeden okazał się jednak Piotr Łastówka (obronił strzał Maliszewskiego) i zespoły zeszły do szatni przy wyniku remisowym.
Drugie 45 minut od mocnego uderzenia rozpoczęli gospodarze. Już 6 minut po wznowieniu gry Maliszewski w pełni zrehabilitował się za zmarnowaną jedenastkę i wyprowadził Vęgorię na prowadzenie. Jak się potem okazało, był to jedyny gol stojącego na niezbyt wysokim poziomie meczu. Vęgoria zadowolona z wyniku już do końca nie forsowała tempa, a goście nie mieli sił i środków, by powalczyć o korzystny rezultat.
Zielonka bohaterem
Spotkanie w Elblągu rozpoczęło się z dwugodzinnym opóźnieniem, gdyż gości nikt nie powiadomił o zmianie godziny meczu, który pierwotnie miał się rozpocząć o godz. 16. Sokół do przerwy umiejętnie bronił się i miał dużo szczęścia, jak choćby w 20. minucie, gdy Marek Młynik nie wykorzystał rzutu karnego po faulu na Radosławie Zielonce. Po przerwie przewaga należała już bezapelacyjnie do gospodarzy, wśród których na szczególne wyróżnienie zasługuje strzelec obu goli Radosław Zielonka. Concordia mogła wygrać wyżej, ale tym razem Jacek Zielonka zamiast do bramki trafił piłką w poprzeczkę.
Concordia Elbląg - Sokół Ostróda 2:0 (0:0)
1:0, 2:0 - R. Zielonka (65., 77.)
Concordia: Urbanowicz - Moneta, Młynik, Niesiobędzki, Gryka, Trzak (70. Dreszler), Machiński, Sielezin, J. Zielonka, Gorgol (80. Zając), R. Zielonka (80. Płachecki)
Sokół: Piotr Oliwa - Wietek, Śnieżawski (56. Opaliński), Babalski, Paweł Oliwa (70. Teliszewski), Dąbrowski, Kraśniewski (75. Langowski), Śnieżawski, Skirzewski, Maj, Lewkowicz (46. Ciesielczyk)
Sędziował: Grysz (Iława)
Porażka Polonii
Poloniści zagrali całkiem poprawnie, a mimo to wyraźnie ulegli nie najmocniejszej ekipie z Kętrzyna. Praktycznie całe spotkanie to optyczna przewaga Polonii i gra z kontry kętrzynian. W pierwszych 45 minutach gospodarze nie stworzyli ani jednej klarownej sytuacji, ale oddali kilka groźnych strzałów na bramkę granicy (Michał Przystasz, Maciej Rapacki i Jacek Bykowski). Szczęście do gości uśmiechnęło się w 43. minucie. Po kontrze jeden z zawodników uderzył na bramkę, Wojciech Ignatiuk sparował piłkę na słupek, ta trafiła jednak pod nogi Ernesta Skórki i nie miał on problemów z pokonaniem pasłęckiego goalkeepera.
Po zmianie stron Polonia dążyła do odrobienia jednobramkowej straty, jednak w 50. minucie nadziała się na kontrę. Błąd popełnił Ignatiuk i Łukasz Jończak podwyższył na 2:0. Po tej bramce poloniści jeszcze bardziej podkręcili tempo. Dwukrotnie bliski szczęścia był Jarosław Licznerski, ale za każdym razem zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału i w konsekwencji tracił piłkę. Wreszcie w 58. minucie Polonia zdobyła kontaktowego gola, a jego strzelcem został Rapacki, który zachował najwięcej sprytu w zamieszaniu w polu karnym. Gol dodał spotkaniu dramaturgii, a Polonia miała kolejne szanse na doprowadzenie do remisu. W 75. minucie niewiele zabrakło Rapackiemu, który z 7. metrów trafił wprost w bramkarza Granicy. Chwilę później bliski szczęścia był Kamil Kisieniowski, ale po jego strzał futbolówka o centymetry minęła bramkę gości. Gdy wydawało się, że wyrównujący gol dla gospodarzy jest kwestią czasu, w 85. minucie Granica zdobyła najpiękniejszą bramkę spotkania. Rzut wolny z ok. 25 metrów na bramkę silnym strzałem zamienił Paweł Aleksandrowicz. Tym samym ósma porażka Polonii w dziesiątym meczu okazała się faktem.
Polonia Pasłęk - Granica Kętrzyn 1:3 (0:1)
0:1 - Skórka (42.), 0:2 - Jończak (50.), 1:2 - Rapacki (57), 1:3 - Aleksandrowicz (85.)
Polonia: Ignatiuk - Kurgan (77. Augustyńczyk), Ambrosewicz, Wołczecki, Larma, Brzezicki, Licznerski, P. Borysiewicz, Przystasz (73. Kisieniowski), Bykowski (60. M. Pankiewicz), Rapacki
Granica: K. Jończak - Opaliński, Aleksandrowicz, Kłosowski, Biaduń, Wepa, Bociański, Skórka (87. Kędziora), Gierak, Lachowski (63. Wołowik), Szmelc (39. Ł. Jończak)
Czerwona kartka: Brzezicki (Polonia)
Sędziował: Pykało (Olsztyn)
Wyniki 10. kolejki IV ligi warmińsko-mazurskiej w sezonie 2007/08: Vęgoria Węgorzewo - Zatoka Braniewo 1:0, Concordia Elbląg - Sokół Ostróda 2:0, Polonia Pasłęk - Granica Kętrzyn 1:3, MKS Szczytno - Zamek Kurzętnik 3:2, Mamry Giżycko - Start Działdowo 1:3, Czarni Olecko - Motor Lubawa 1:1, Jeziorak Iława - Mrągowia Mrągowo 1:0, Huragan Morąg - Płomień Ełk 0:0.
Zobacz tabele
1:0 - Maliszewski (52.)
Vęgoria: Wojtowicz - Płaczek, Fedłos, Ossowski, Mróz, Jurczak (90. Lichtarowicz), Łokietek, M. Hodrys, Kodeniec (68. D. Hodrys), Machiniak, Maliszewski
Zatoka: Łastówka - Dzwonkowski, Ciepliński, J. Gawryś, Michnowicz, Rutkowski (70. Sikorski), Ptaszyński, Wójcik (65. K. Jakimczuk), Urbański, Komorowski, Wolak (83. Ambrosewicz)
Sędziował: Sieradzki (Olsztyn)
Meczem z Zatoką gospodarze potwierdzili, że ich zwycięstwa nad Huraganem Morąg i Jeziorakiem Iława nie były dziełem przypadku. Do tej pory punkty w starciach z Vęgorią tracili główni faworyci ligi.
Zatoka do Węgorzewa pojechała bez dwóch podstawowych zawodników - Wiesława Korzeba i Rafała Jakimczuka i być może to miało wpływ na przebieg i końcowy wynik meczu. Pierwsza część nie stała na wysokim poziomie, a ciekawe akcje można było policzyć na palcach jednej ręki. Emocje wzrosły dopiero w końcówce, gdy w 40. minucie sędzia dopatrzył się faulu w polu karnym Zatoki i podyktował rzut karny dla Vęgorii. Lepszy w pojedynku jeden na jeden okazał się jednak Piotr Łastówka (obronił strzał Maliszewskiego) i zespoły zeszły do szatni przy wyniku remisowym.
Drugie 45 minut od mocnego uderzenia rozpoczęli gospodarze. Już 6 minut po wznowieniu gry Maliszewski w pełni zrehabilitował się za zmarnowaną jedenastkę i wyprowadził Vęgorię na prowadzenie. Jak się potem okazało, był to jedyny gol stojącego na niezbyt wysokim poziomie meczu. Vęgoria zadowolona z wyniku już do końca nie forsowała tempa, a goście nie mieli sił i środków, by powalczyć o korzystny rezultat.
Zielonka bohaterem
Spotkanie w Elblągu rozpoczęło się z dwugodzinnym opóźnieniem, gdyż gości nikt nie powiadomił o zmianie godziny meczu, który pierwotnie miał się rozpocząć o godz. 16. Sokół do przerwy umiejętnie bronił się i miał dużo szczęścia, jak choćby w 20. minucie, gdy Marek Młynik nie wykorzystał rzutu karnego po faulu na Radosławie Zielonce. Po przerwie przewaga należała już bezapelacyjnie do gospodarzy, wśród których na szczególne wyróżnienie zasługuje strzelec obu goli Radosław Zielonka. Concordia mogła wygrać wyżej, ale tym razem Jacek Zielonka zamiast do bramki trafił piłką w poprzeczkę.
Concordia Elbląg - Sokół Ostróda 2:0 (0:0)
1:0, 2:0 - R. Zielonka (65., 77.)
Concordia: Urbanowicz - Moneta, Młynik, Niesiobędzki, Gryka, Trzak (70. Dreszler), Machiński, Sielezin, J. Zielonka, Gorgol (80. Zając), R. Zielonka (80. Płachecki)
Sokół: Piotr Oliwa - Wietek, Śnieżawski (56. Opaliński), Babalski, Paweł Oliwa (70. Teliszewski), Dąbrowski, Kraśniewski (75. Langowski), Śnieżawski, Skirzewski, Maj, Lewkowicz (46. Ciesielczyk)
Sędziował: Grysz (Iława)
Porażka Polonii
Poloniści zagrali całkiem poprawnie, a mimo to wyraźnie ulegli nie najmocniejszej ekipie z Kętrzyna. Praktycznie całe spotkanie to optyczna przewaga Polonii i gra z kontry kętrzynian. W pierwszych 45 minutach gospodarze nie stworzyli ani jednej klarownej sytuacji, ale oddali kilka groźnych strzałów na bramkę granicy (Michał Przystasz, Maciej Rapacki i Jacek Bykowski). Szczęście do gości uśmiechnęło się w 43. minucie. Po kontrze jeden z zawodników uderzył na bramkę, Wojciech Ignatiuk sparował piłkę na słupek, ta trafiła jednak pod nogi Ernesta Skórki i nie miał on problemów z pokonaniem pasłęckiego goalkeepera.
Po zmianie stron Polonia dążyła do odrobienia jednobramkowej straty, jednak w 50. minucie nadziała się na kontrę. Błąd popełnił Ignatiuk i Łukasz Jończak podwyższył na 2:0. Po tej bramce poloniści jeszcze bardziej podkręcili tempo. Dwukrotnie bliski szczęścia był Jarosław Licznerski, ale za każdym razem zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału i w konsekwencji tracił piłkę. Wreszcie w 58. minucie Polonia zdobyła kontaktowego gola, a jego strzelcem został Rapacki, który zachował najwięcej sprytu w zamieszaniu w polu karnym. Gol dodał spotkaniu dramaturgii, a Polonia miała kolejne szanse na doprowadzenie do remisu. W 75. minucie niewiele zabrakło Rapackiemu, który z 7. metrów trafił wprost w bramkarza Granicy. Chwilę później bliski szczęścia był Kamil Kisieniowski, ale po jego strzał futbolówka o centymetry minęła bramkę gości. Gdy wydawało się, że wyrównujący gol dla gospodarzy jest kwestią czasu, w 85. minucie Granica zdobyła najpiękniejszą bramkę spotkania. Rzut wolny z ok. 25 metrów na bramkę silnym strzałem zamienił Paweł Aleksandrowicz. Tym samym ósma porażka Polonii w dziesiątym meczu okazała się faktem.
Polonia Pasłęk - Granica Kętrzyn 1:3 (0:1)
0:1 - Skórka (42.), 0:2 - Jończak (50.), 1:2 - Rapacki (57), 1:3 - Aleksandrowicz (85.)
Polonia: Ignatiuk - Kurgan (77. Augustyńczyk), Ambrosewicz, Wołczecki, Larma, Brzezicki, Licznerski, P. Borysiewicz, Przystasz (73. Kisieniowski), Bykowski (60. M. Pankiewicz), Rapacki
Granica: K. Jończak - Opaliński, Aleksandrowicz, Kłosowski, Biaduń, Wepa, Bociański, Skórka (87. Kędziora), Gierak, Lachowski (63. Wołowik), Szmelc (39. Ł. Jończak)
Czerwona kartka: Brzezicki (Polonia)
Sędziował: Pykało (Olsztyn)
Wyniki 10. kolejki IV ligi warmińsko-mazurskiej w sezonie 2007/08: Vęgoria Węgorzewo - Zatoka Braniewo 1:0, Concordia Elbląg - Sokół Ostróda 2:0, Polonia Pasłęk - Granica Kętrzyn 1:3, MKS Szczytno - Zamek Kurzętnik 3:2, Mamry Giżycko - Start Działdowo 1:3, Czarni Olecko - Motor Lubawa 1:1, Jeziorak Iława - Mrągowia Mrągowo 1:0, Huragan Morąg - Płomień Ełk 0:0.
Zobacz tabele
BAR