W II lidze już tylko dwa zespoły: Dream i EZE SA pozostały bez porażki. W meczu na szczycie 5. kolejki EZE SA pokonało EB 3:0 (2:0). Także kolejną wygraną zanotował lider Dream, pokonując aż 7:1 PKP. Tabelę z zerowym kontem punktowym zamyka Dankar.
Po pięciu jak dotąd rozegranych kolejkach już tylko dwie drużyny nie straciły jeszcze punktów. W meczu na szczycie EZE SA pokonało EB 3:0. Kolejną wysoką wygraną zanotował także lider pokonując aż 7:1 PKP. Do czołówki trzech prowadzących ekip "dobijają" dwie kolejne Pujan i Reproskan, które wygrały swoje mecze w dość przekonujący sposób. Nadal bez punktów jest Wojewódzki Szpital Zespolony oraz Dankar.
W piątej kolejce padło łącznie 37 bramek co daje średnią ponad pięć bramek na mecz. Sędziowie pokazali 18 żółtych i ani jednej czerwonej kartki.
Metrotest - PC Koni 1:3 (0:2)
0:1 - M. Miller, 0:2 - M. Miller, 1:2 - Stępień, 1:3 - Fercho
Po ostatniej porażce 0:2 z zespołem EZE tym razem ekipa PC Koni nie dała szans Metrotestowi, w pełni rehabilitując się za porażkę z 4. kolejki. Praktycznie od początku zespół PC Koni uzyskał znaczącą przewagę. Już w 4 min. pierwszy trafieniem do bramki rywali popisał się Mariusz Miller, najskuteczniejszy zawodnik swojej drużyny. Trzy minuty później PC Koni prowadziło już 2:0 i także tym razem bramkę zdobył Miller. Na początku drugiej odsłony meczu Metrotest wprawdzie zdobył bramkę kontaktową za sprawą Arkadiusza Stępnia, ale to było zbyt mało na dobrze tego dnia dysponowanych rywali. Siedem minut przed końcem wynik meczu na 3:1 ustalił Dariusz Fercho.
Pujan - Dankar 5:1 (1:1)
1:0 - D. Bałdyga, 1:1 - Kurowski, 2:1 - P. Bałdyga, 3:1 - Szopiński, 4:1 - Opaczewski, 5:1 - Bożejewicz
Drugie zwycięstwo z rzędu odniósł zespół Pujana, który powoli pnie się w górę tabeli. Tym razem nie dał szans ostatniemu w tabeli Dankarowi wygrywając 5:1. Jedynie pierwsza połowa tego meczu była wyrównana. Pujan wyszedł na prowadzenie po bramce Daniela Bałdygi, ale cztery minuty później Arkadiusz Kurowski doprowadził do wyrównania. Później obie ekipy miały kilka sytuacji, z których powinny paść bramki, ale dobrze spisywali się obaj bramkarze zachowując czyste konto. W drugiej połowie wyrównana gra toczyła się jeszcze przez pięć minut. Później na parkiecie dominowali już zawodnicy Pujana. W ciągu minuty zdobyli dwie bramki i stało się jasne, że tego meczu przegrać już raczej nie mogą. Ich dobra gra zaowocowała zdobyciem w końcówce jeszcze dwóch goli, których autorami byli: Piotr Opaczewski i Jakub Bożejewicz. Dzięki tej wygranej Pujan awansował na czwarte miejsce w tabeli.
AR-PAK - ASJ Automotive 2:3 (0:0)
0:1 - Jeż, 0:2 - Maciej Wrzos, 1:2 - Siemaszko, 2:2 - Siemaszko, 2:3 - Fedorowicz
Było to jedno z ciekawszych spotkań piątej kolejki, w którym na emocje na pewno nie można było narzekać. Po pierwszej bezbramkowej połowie w drugiej zobaczyliśmy aż pięć bramek. Najpierw w ciągu minuty bramkarza AR-PAK-u pokonali Marcin Jeż oraz Maciej Wrzos i ASJ Automotive wyszedł na prowadzenie 2:0. Po tych bramkach zawodnicy ASJ Automotive chyba zbyt szybko uwierzyli w zwycięstwo, za co zostali skarceni prze rywali. Ponownie dobrą formą strzelecką błysnął Adam Siemaszko, który potrzebował zaledwie półtorej minuty, by doprowadzić do remisu 2:2. Od tego momentu gra jakby zaczęła się od początku. Oba zespoły mogły zdobyć jeszcze bramkę, ale za każdym razem na posterunku byli bramkarze. Kiedy wydawało się, że mecz zakończy się podziałem punktów, ostatnią akcję przeprowadził ASJ Automotive, a zwycięską bramkę zdobył Jacek Fedorowicz.
USE - Reproskan 0:6 (0:3)
0:1 - Rentflejsz, 0:2 - Łoś, 0:3 - Gajewski, 0:4 - Łoś, 0:5 - Chrostowski, 0:6 - Chrostowski
Było to dość jednostronne widowisko, w którym w rolach głównych wystąpili zawodnicy Reproskanu. Praktycznie od pierwszego gwizdka sędziego uzyskali znaczną przewagę. Festiwal strzelecki rozpoczął w dziewiątej minucie Piotr Rentflejsz. Kolejnymi bramkami popisali się Piotr Łoś oraz Mariusz Gajewski i do przerwy Reproskan prowadził 3:0. Po zmianie stron obraz gry niewiele się zmienił. Kolejne bramki także były autorstwa zawodników Reproskanu, a ich rywale momentami nie potrafili stworzyć choćby jednej groźnej akcji. W tej części gry przypomniał o sobie Lesław Chrostowski, który dwukrotnie pokonał bramkarza USE.
EB - EZE SA 0:3 (0:2)
0:1 - Korzeb, 0:2 - M. Sienkiewicz, 0:3 - M. Sienkiewicz
Spotkanie pomiędzy ekipami aspirującymi do awansu zakończył się dość zdecydowanym zwycięstwem EZE. Mimo tego oba zespoły stworzyły bardzo ciekawe widowisko, w którym nie brakowało szybkich i dynamicznych akcji. Mecz rozpoczął się od mocnego uderzenia. Już w 2 minucie bramkarza EB pokonał Wiesław Korzeb. Szybko zdobyta bramka praktycznie ustawiła to spotkanie. EZE, które prowadziło przez kolejne minuty grał z kontry wykorzystując niemal każdy błąd rywali. Mimo że optyczną przewagę posiadał momentami zespół EB, to ich akcje nie kończyły się zdobyciem bramki. Duża zasługa w tym bramkarza EZE Tadeusza Richtera. Jest to wyróżniający się bramkarz w lidze, a świadczyć o tym może fakt, że w pięciu rozegranych do tej pory kolejkach nie puścił jeszcze ani jednej bramki. Kiedy wydawało się, że pierwsza połowa zakończy się wynikiem 1:0, tuż przed końcowym gwizdkiem ładnym strzałem popisał się Marek Sienkiewicz dając dwubramkowe prowadzenie ekipie EZE. W drugiej połowie oba zespoły zagrały na jeszcze większych obrotach, ale znów lepsi okazali się piłkarze EZE. Na dziewięć minut przed końcem po raz drugi na listę strzelców wpisał się Marek Sienkiewicz i stało się niemal jasne, że wygrana przypadnie drużynie EZE. Do końca spotkania wynik nie uległ już zmianie.
Wiarus – Wojewódzki Szpital Zespolony Elbląg. 4:2 (3:1)
1:0 - Chwoszcz, 2:0 - Gdaniec, 2:1 - Sobotowicz, 3:1 - Hanusik, 3:2 - Misiewicz, 4:2 - Chwoszcz
Także i tym razem nie udało się piłkarzom WSZ zdobyć choćby jednego punktu. W konfrontacji z Wiarusem lepsi okazali się rywale, choć emocji w tym meczu nie zabrakło. Pierwsze dziesięć minut to przewaga Wiarusa udokumentowana zdobyciem dwóch bramek. Najpierw na listę strzelców wpisał się Maciej Chwoszcz, a na 2:0 podwyższył Przemysław Gdaniec. Rywale tuż przed przerwą zdobyli wprawdzie bramkę kontaktową, ale kilkanaście sekund przed zakończeniem pierwszej połowy nie ustrzegli się błędu i Roman Hanusik podwyższył prowadzenie Wiarusa na 3:1. Po zmianie stron mecz się wyrównał, a ambitnie grający piłkarze WSZ dążyli do zmiany niekorzystnego wyniku. Udało im się to już trzy minuty po wznowieniu gry. Celnym strzałem popisał się Cezary Misiewicz i było już tylko 3:2 dla Wiarusa. W kolejnych minutach, mimo że obie ekipy miały kilka dogodnych sytuacji strzeleckich, wynik nie uległa zmianie. Dopiero tuż przed końcem spotkania po raz drugi do bramki rywali trafił Maciej Chwoszcz ustalając wynik na 4:2.
PKP - Dream 1:7 (0:1)
0:1 - T. Nowicki, 0:2 - Kurowski, 0:3 - P. Nowicki, 0:4 - P. Nowicki, 0:5 - T. Nowicki, 0:6 - T. Nowicki, 1:6 - Wojciechowski, 1:7 - P. Nowicki
Prowadzący w tabeli zespół Dream miał w pierwszej połowie spore problemy, by uporać się z niżej notowaną ekipą PKP. Oba zespoły prowadziły otwartą grę, dlatego też nie brakowało akcji podbramkowych. Niestety zawodnicy zarówno jednej, jak i drugiej drużyny prześcigali się w niewykorzystywanych sytuacjach. W tej części meczu tylko lider klasyfikacji strzelców II ligi Tomasz Nowicki stanął na wysokości zadania i pokonał bramkarza PKP. Prawdziwy worek z bramkami rozwiązał się dopiero w drugiej połowie, którą lepiej wytrzymali piłkarze Dreamu. W ciągu trzech minut zdobyli cztery bramki i wyszli na prowadzenie 5:10. W ostatnich dwóch minutach kibice zobaczyli jeszcze trzy bramki w tym dwie dla Dreamu. Najpierw na 6:0 podwyższył z rzutu karnego Tomasz Nowicki, dla którego była to trzynasta bramka w tegorocznych rozgrywkach. Chwilę później padła bramka honorowa dla PKP, a wynik meczu na 7:1 ustalił Patryk Nowicki. Po tym meczu Dream nadal znajduje się na czele tabeli z kompletem punktów.
Klasyfikacja strzelców po 5. kolejkach:
13 bramek:
Tomasz Nowicki (Dream).
9 bramek:
Mariusz Miller (PC Koni).
8 bramek:
Adam Siemaszko (AR-PAK), Patryk Nowicki (Dream).
7 bramek:
Dariusz Sobotowicz (WSZ), Adam Kurowski (Dream).
6 bramek:
Tomasz Szopiński (Pujan), Wiesław Korzeb i Krzysztof Machiński (obaj EZE SA).
5 bramek:
Jacek Gawryś (EB), Maciej Chwoszcz (Wiarus).
4 bramki:
Rafał Gomułka (USE), Lesław Chrostowski (Reproskan), Piotr Bałdyga (Pujan), Paweł Syput (PKP), Dariusz Rypiński (Dream), Marek Sienkiewicz (EZE SA).
W następnej 6. kolejce, która rozegrana zostanie 10 stycznia 2004 r. (sobota) spotkają się: WSZ - PKP (godz. 13.00), Reproskan - Wiarus (13.35), ASJ Automotive - USE (14.10), Dankar - AR-PAK (14.45), PC Koni - Pujan (15.20), Dream - EB (15.55), EZE SA - Metrotest (16.30).
Zobacz tabele
W piątej kolejce padło łącznie 37 bramek co daje średnią ponad pięć bramek na mecz. Sędziowie pokazali 18 żółtych i ani jednej czerwonej kartki.
Metrotest - PC Koni 1:3 (0:2)
0:1 - M. Miller, 0:2 - M. Miller, 1:2 - Stępień, 1:3 - Fercho
Po ostatniej porażce 0:2 z zespołem EZE tym razem ekipa PC Koni nie dała szans Metrotestowi, w pełni rehabilitując się za porażkę z 4. kolejki. Praktycznie od początku zespół PC Koni uzyskał znaczącą przewagę. Już w 4 min. pierwszy trafieniem do bramki rywali popisał się Mariusz Miller, najskuteczniejszy zawodnik swojej drużyny. Trzy minuty później PC Koni prowadziło już 2:0 i także tym razem bramkę zdobył Miller. Na początku drugiej odsłony meczu Metrotest wprawdzie zdobył bramkę kontaktową za sprawą Arkadiusza Stępnia, ale to było zbyt mało na dobrze tego dnia dysponowanych rywali. Siedem minut przed końcem wynik meczu na 3:1 ustalił Dariusz Fercho.
Pujan - Dankar 5:1 (1:1)
1:0 - D. Bałdyga, 1:1 - Kurowski, 2:1 - P. Bałdyga, 3:1 - Szopiński, 4:1 - Opaczewski, 5:1 - Bożejewicz
Drugie zwycięstwo z rzędu odniósł zespół Pujana, który powoli pnie się w górę tabeli. Tym razem nie dał szans ostatniemu w tabeli Dankarowi wygrywając 5:1. Jedynie pierwsza połowa tego meczu była wyrównana. Pujan wyszedł na prowadzenie po bramce Daniela Bałdygi, ale cztery minuty później Arkadiusz Kurowski doprowadził do wyrównania. Później obie ekipy miały kilka sytuacji, z których powinny paść bramki, ale dobrze spisywali się obaj bramkarze zachowując czyste konto. W drugiej połowie wyrównana gra toczyła się jeszcze przez pięć minut. Później na parkiecie dominowali już zawodnicy Pujana. W ciągu minuty zdobyli dwie bramki i stało się jasne, że tego meczu przegrać już raczej nie mogą. Ich dobra gra zaowocowała zdobyciem w końcówce jeszcze dwóch goli, których autorami byli: Piotr Opaczewski i Jakub Bożejewicz. Dzięki tej wygranej Pujan awansował na czwarte miejsce w tabeli.
AR-PAK - ASJ Automotive 2:3 (0:0)
0:1 - Jeż, 0:2 - Maciej Wrzos, 1:2 - Siemaszko, 2:2 - Siemaszko, 2:3 - Fedorowicz
Było to jedno z ciekawszych spotkań piątej kolejki, w którym na emocje na pewno nie można było narzekać. Po pierwszej bezbramkowej połowie w drugiej zobaczyliśmy aż pięć bramek. Najpierw w ciągu minuty bramkarza AR-PAK-u pokonali Marcin Jeż oraz Maciej Wrzos i ASJ Automotive wyszedł na prowadzenie 2:0. Po tych bramkach zawodnicy ASJ Automotive chyba zbyt szybko uwierzyli w zwycięstwo, za co zostali skarceni prze rywali. Ponownie dobrą formą strzelecką błysnął Adam Siemaszko, który potrzebował zaledwie półtorej minuty, by doprowadzić do remisu 2:2. Od tego momentu gra jakby zaczęła się od początku. Oba zespoły mogły zdobyć jeszcze bramkę, ale za każdym razem na posterunku byli bramkarze. Kiedy wydawało się, że mecz zakończy się podziałem punktów, ostatnią akcję przeprowadził ASJ Automotive, a zwycięską bramkę zdobył Jacek Fedorowicz.
USE - Reproskan 0:6 (0:3)
0:1 - Rentflejsz, 0:2 - Łoś, 0:3 - Gajewski, 0:4 - Łoś, 0:5 - Chrostowski, 0:6 - Chrostowski
Było to dość jednostronne widowisko, w którym w rolach głównych wystąpili zawodnicy Reproskanu. Praktycznie od pierwszego gwizdka sędziego uzyskali znaczną przewagę. Festiwal strzelecki rozpoczął w dziewiątej minucie Piotr Rentflejsz. Kolejnymi bramkami popisali się Piotr Łoś oraz Mariusz Gajewski i do przerwy Reproskan prowadził 3:0. Po zmianie stron obraz gry niewiele się zmienił. Kolejne bramki także były autorstwa zawodników Reproskanu, a ich rywale momentami nie potrafili stworzyć choćby jednej groźnej akcji. W tej części gry przypomniał o sobie Lesław Chrostowski, który dwukrotnie pokonał bramkarza USE.
EB - EZE SA 0:3 (0:2)
0:1 - Korzeb, 0:2 - M. Sienkiewicz, 0:3 - M. Sienkiewicz
Spotkanie pomiędzy ekipami aspirującymi do awansu zakończył się dość zdecydowanym zwycięstwem EZE. Mimo tego oba zespoły stworzyły bardzo ciekawe widowisko, w którym nie brakowało szybkich i dynamicznych akcji. Mecz rozpoczął się od mocnego uderzenia. Już w 2 minucie bramkarza EB pokonał Wiesław Korzeb. Szybko zdobyta bramka praktycznie ustawiła to spotkanie. EZE, które prowadziło przez kolejne minuty grał z kontry wykorzystując niemal każdy błąd rywali. Mimo że optyczną przewagę posiadał momentami zespół EB, to ich akcje nie kończyły się zdobyciem bramki. Duża zasługa w tym bramkarza EZE Tadeusza Richtera. Jest to wyróżniający się bramkarz w lidze, a świadczyć o tym może fakt, że w pięciu rozegranych do tej pory kolejkach nie puścił jeszcze ani jednej bramki. Kiedy wydawało się, że pierwsza połowa zakończy się wynikiem 1:0, tuż przed końcowym gwizdkiem ładnym strzałem popisał się Marek Sienkiewicz dając dwubramkowe prowadzenie ekipie EZE. W drugiej połowie oba zespoły zagrały na jeszcze większych obrotach, ale znów lepsi okazali się piłkarze EZE. Na dziewięć minut przed końcem po raz drugi na listę strzelców wpisał się Marek Sienkiewicz i stało się niemal jasne, że wygrana przypadnie drużynie EZE. Do końca spotkania wynik nie uległ już zmianie.
Wiarus – Wojewódzki Szpital Zespolony Elbląg. 4:2 (3:1)
1:0 - Chwoszcz, 2:0 - Gdaniec, 2:1 - Sobotowicz, 3:1 - Hanusik, 3:2 - Misiewicz, 4:2 - Chwoszcz
Także i tym razem nie udało się piłkarzom WSZ zdobyć choćby jednego punktu. W konfrontacji z Wiarusem lepsi okazali się rywale, choć emocji w tym meczu nie zabrakło. Pierwsze dziesięć minut to przewaga Wiarusa udokumentowana zdobyciem dwóch bramek. Najpierw na listę strzelców wpisał się Maciej Chwoszcz, a na 2:0 podwyższył Przemysław Gdaniec. Rywale tuż przed przerwą zdobyli wprawdzie bramkę kontaktową, ale kilkanaście sekund przed zakończeniem pierwszej połowy nie ustrzegli się błędu i Roman Hanusik podwyższył prowadzenie Wiarusa na 3:1. Po zmianie stron mecz się wyrównał, a ambitnie grający piłkarze WSZ dążyli do zmiany niekorzystnego wyniku. Udało im się to już trzy minuty po wznowieniu gry. Celnym strzałem popisał się Cezary Misiewicz i było już tylko 3:2 dla Wiarusa. W kolejnych minutach, mimo że obie ekipy miały kilka dogodnych sytuacji strzeleckich, wynik nie uległa zmianie. Dopiero tuż przed końcem spotkania po raz drugi do bramki rywali trafił Maciej Chwoszcz ustalając wynik na 4:2.
PKP - Dream 1:7 (0:1)
0:1 - T. Nowicki, 0:2 - Kurowski, 0:3 - P. Nowicki, 0:4 - P. Nowicki, 0:5 - T. Nowicki, 0:6 - T. Nowicki, 1:6 - Wojciechowski, 1:7 - P. Nowicki
Prowadzący w tabeli zespół Dream miał w pierwszej połowie spore problemy, by uporać się z niżej notowaną ekipą PKP. Oba zespoły prowadziły otwartą grę, dlatego też nie brakowało akcji podbramkowych. Niestety zawodnicy zarówno jednej, jak i drugiej drużyny prześcigali się w niewykorzystywanych sytuacjach. W tej części meczu tylko lider klasyfikacji strzelców II ligi Tomasz Nowicki stanął na wysokości zadania i pokonał bramkarza PKP. Prawdziwy worek z bramkami rozwiązał się dopiero w drugiej połowie, którą lepiej wytrzymali piłkarze Dreamu. W ciągu trzech minut zdobyli cztery bramki i wyszli na prowadzenie 5:10. W ostatnich dwóch minutach kibice zobaczyli jeszcze trzy bramki w tym dwie dla Dreamu. Najpierw na 6:0 podwyższył z rzutu karnego Tomasz Nowicki, dla którego była to trzynasta bramka w tegorocznych rozgrywkach. Chwilę później padła bramka honorowa dla PKP, a wynik meczu na 7:1 ustalił Patryk Nowicki. Po tym meczu Dream nadal znajduje się na czele tabeli z kompletem punktów.
Klasyfikacja strzelców po 5. kolejkach:
13 bramek:
Tomasz Nowicki (Dream).
9 bramek:
Mariusz Miller (PC Koni).
8 bramek:
Adam Siemaszko (AR-PAK), Patryk Nowicki (Dream).
7 bramek:
Dariusz Sobotowicz (WSZ), Adam Kurowski (Dream).
6 bramek:
Tomasz Szopiński (Pujan), Wiesław Korzeb i Krzysztof Machiński (obaj EZE SA).
5 bramek:
Jacek Gawryś (EB), Maciej Chwoszcz (Wiarus).
4 bramki:
Rafał Gomułka (USE), Lesław Chrostowski (Reproskan), Piotr Bałdyga (Pujan), Paweł Syput (PKP), Dariusz Rypiński (Dream), Marek Sienkiewicz (EZE SA).
W następnej 6. kolejce, która rozegrana zostanie 10 stycznia 2004 r. (sobota) spotkają się: WSZ - PKP (godz. 13.00), Reproskan - Wiarus (13.35), ASJ Automotive - USE (14.10), Dankar - AR-PAK (14.45), PC Koni - Pujan (15.20), Dream - EB (15.55), EZE SA - Metrotest (16.30).
Zobacz tabele
MP