Siatkówka na siedząco stała się już sportem sztandarowym w naszym mieście. Integracyjny Klub Sportowy Atak Elbląg to nie tylko wielokrotny Mistrz Polski, ale również doskonały organizator imprez sportowych. Dlatego właśnie zdecydowano, że finały mistrzostw Polski w siatkówce na siedząco, po 4 latach, powrócą na elbląskie parkiety. Dziś (14 listopada) w Centrum Sportowo-Biznesowym rozpoczęła się dwudniowa impreza, która ma wyłonić oficjalnego mistrza w sezonie 2015. Zobacz fotoreportaż.
Zawodnicy grający w ten weekend w Elblągu to elita polskiej siatkówki na siedząco. Gracze twierdzą zgodnie, że właśnie w Elblągu są jedne z najlepszych warunków do uprawiania tej dyscypliny.
- Wrażenia z pobytu w Elblągu, jak zwykle bardzo dobre i przede wszystkim poziom sportowy bardzo wysoki. Zagraliśmy dwa bardzo dobre mecze. Po ciężkiej walce wygraliśmy ze Szczecinem 3:2. W drugim meczu z „Atakiem” również nawiązaliśmy walkę i udało nam się "urwać" im seta. Cieszymy się, że ciągle idziemy do przodu. Na razie wszystko układa się pod srebro ale najważniejsze jest zadowolenie z gry – mówi Robert Wydera, zawodnik Startu Wrocław oraz reprezentant Polski.
Podczas turnieju finałowego, siatkarze grają na specjalnej olimpijskiej wykładzinie typu Teraflex, która pozostała w elbląskiej hali po zeszłorocznych mistrzostwach świata.
- Organizowaliśmy już wiele turniejów finałowych mistrzostw Polski, ostatni w 2011 roku. Wtedy też przełamaliśmy pewien schemat. Do tej pory żadna drużyna nie zdobyła tytułu mistrzowskiego na własnym boisku, a nam udało się to po raz pierwszy właśnie cztery lata temu. Myślę, że może być to dobry prognostyk przed jutrzejszym meczem, który wyłoni najlepszy zespół w Polsce – mówi Tomasz Woźny, prezes IKS Atak Elbląg.
W ten weekend, do Elbląga przyjechało siedem zespołów. Turniej jest podzielony na dwie grupy. O miejsca od 1. do 4. grają zespoły najmocniejsze według rankingu, natomiast o pozycje od 5. do 7. walczą pozostałe ekipy, łącznie z damską reprezentacją Polski, która jest jak do tej pory jedynym żeńskim zespołem siatkówki na siedząco w naszym kraju.
Zarówno zawodnicy, jak i sztab szkoleniowy IKS Atak Elbląg wiążą duże nadzieje z tegorocznymi finałami. Elbląski klub sześć razy pod rząd stawał na najwyższym stopniu podium, a wszystko wskazuje na to, że nasi siatkarze utrzymają zwycięską passę i po raz kolejny sięgną po najwyższe laury.
- Dziś wygraliśmy dwa mecze. Pokonaliśmy zespół z Wrocławia i Lubina tracąc przy tym tylko jednego seta w pojedynku z wrocławską ekipą. Jutro czeka nas mecz o złoto ze Startem Szczecin. Zapraszamy więc wszystkich kibiców do dopingowania naszej drużyny już jutro około godziny 11 w hali CSB – dodaje Tomasz Woźny.
Dla niepełnosprawnych siatkarzy zawody tego typu to doskonała okazja nie tylko do tego aby sprawdzić swoje umiejętności sportowe, ale przede wszystkim doskonała forma rehabilitacji oraz możliwość wspólnej integracji. Sport otwiera również szerokie pole do realizacji samego zawodnika i stawia przed człowiekiem nowe cele. Największym marzeniem każdego sportowca jest wyjazd na Igrzyska Olimpijskie i właśnie taki cel przyświeca w najbliższym sezonie niepełnosprawnym siatkarzom, którzy zostaną powołani do Kadry narodowej.
- Cały czas trenujemy nowe elementy i rozwijamy nasze umiejętności. W przyszłym sezonie celujemy w turniej interkontynentalny, który może być naszą przepustką na Igrzyska Paraolimpijskie w Rio de Janeiro. Do tego jeszcze długa droga, ponieważ musielibyśmy wygrać ten turniej ale jedno jest pewne, będziemy walczyć – dodaje Robert Wydera.
Jutro od godziny 9 rozegrane zostaną ostatnie mecze finałowe, po których poznamy najlepsze polskie zespoły w siatkówce na siedząco w sezonie 2015. Zakończenie turnieju i dekoracja najlepszych drużyn odbędzie się po zakończeniu finału, około godziny 12.
- Wrażenia z pobytu w Elblągu, jak zwykle bardzo dobre i przede wszystkim poziom sportowy bardzo wysoki. Zagraliśmy dwa bardzo dobre mecze. Po ciężkiej walce wygraliśmy ze Szczecinem 3:2. W drugim meczu z „Atakiem” również nawiązaliśmy walkę i udało nam się "urwać" im seta. Cieszymy się, że ciągle idziemy do przodu. Na razie wszystko układa się pod srebro ale najważniejsze jest zadowolenie z gry – mówi Robert Wydera, zawodnik Startu Wrocław oraz reprezentant Polski.
Podczas turnieju finałowego, siatkarze grają na specjalnej olimpijskiej wykładzinie typu Teraflex, która pozostała w elbląskiej hali po zeszłorocznych mistrzostwach świata.
- Organizowaliśmy już wiele turniejów finałowych mistrzostw Polski, ostatni w 2011 roku. Wtedy też przełamaliśmy pewien schemat. Do tej pory żadna drużyna nie zdobyła tytułu mistrzowskiego na własnym boisku, a nam udało się to po raz pierwszy właśnie cztery lata temu. Myślę, że może być to dobry prognostyk przed jutrzejszym meczem, który wyłoni najlepszy zespół w Polsce – mówi Tomasz Woźny, prezes IKS Atak Elbląg.
W ten weekend, do Elbląga przyjechało siedem zespołów. Turniej jest podzielony na dwie grupy. O miejsca od 1. do 4. grają zespoły najmocniejsze według rankingu, natomiast o pozycje od 5. do 7. walczą pozostałe ekipy, łącznie z damską reprezentacją Polski, która jest jak do tej pory jedynym żeńskim zespołem siatkówki na siedząco w naszym kraju.
Zarówno zawodnicy, jak i sztab szkoleniowy IKS Atak Elbląg wiążą duże nadzieje z tegorocznymi finałami. Elbląski klub sześć razy pod rząd stawał na najwyższym stopniu podium, a wszystko wskazuje na to, że nasi siatkarze utrzymają zwycięską passę i po raz kolejny sięgną po najwyższe laury.
- Dziś wygraliśmy dwa mecze. Pokonaliśmy zespół z Wrocławia i Lubina tracąc przy tym tylko jednego seta w pojedynku z wrocławską ekipą. Jutro czeka nas mecz o złoto ze Startem Szczecin. Zapraszamy więc wszystkich kibiców do dopingowania naszej drużyny już jutro około godziny 11 w hali CSB – dodaje Tomasz Woźny.
Dla niepełnosprawnych siatkarzy zawody tego typu to doskonała okazja nie tylko do tego aby sprawdzić swoje umiejętności sportowe, ale przede wszystkim doskonała forma rehabilitacji oraz możliwość wspólnej integracji. Sport otwiera również szerokie pole do realizacji samego zawodnika i stawia przed człowiekiem nowe cele. Największym marzeniem każdego sportowca jest wyjazd na Igrzyska Olimpijskie i właśnie taki cel przyświeca w najbliższym sezonie niepełnosprawnym siatkarzom, którzy zostaną powołani do Kadry narodowej.
- Cały czas trenujemy nowe elementy i rozwijamy nasze umiejętności. W przyszłym sezonie celujemy w turniej interkontynentalny, który może być naszą przepustką na Igrzyska Paraolimpijskie w Rio de Janeiro. Do tego jeszcze długa droga, ponieważ musielibyśmy wygrać ten turniej ale jedno jest pewne, będziemy walczyć – dodaje Robert Wydera.
Jutro od godziny 9 rozegrane zostaną ostatnie mecze finałowe, po których poznamy najlepsze polskie zespoły w siatkówce na siedząco w sezonie 2015. Zakończenie turnieju i dekoracja najlepszych drużyn odbędzie się po zakończeniu finału, około godziny 12.
Michał Skorupa
