W meczu 12. kolejki PGNiG Superligi mężczyzn szczypiorniści Mebli Wójcik Elbląg przegrali w Głogowie z miejscowym Chrobrym 23:28. Była to jedenasta porażka naszego zespołu w najwyższej klasie rozgrywkowej. Teraz Meblarzy czekają starcia z Wisłą MMTS i Vive.
Pojedynek Wójcika z Chrobrym miał istotne znaczenie dla obu ekip. Dla naszej drużyny była to kolejna szansa by odbić się od ligowego dnia, dla rywali natomiast szansa na przełamanie serii porażek. Głogowianie przegrali trzy ostanie mecze i bardzo liczyli na przełamanie w starciu z beniaminkiem superligi. Jako że obie drużyny występują w grupie granatowej, stawką pojedynku były aż trzy punkty. Wygrana pozwoliłaby Wójcikowi przeskoczyć w ligowej tabeli szczecińska Pogoń. Niestety boisko zweryfikowało możliwości. Lepsi okazali się gospodarze i to oni zgarnęli komplet punktów.
Mecz lepiej rozpoczęli miejscowi zawodnicy, którzy po dwóch rzutach Damiana Krzysztofika prowadzili 2:0. Nasi zwodnicy po raz pierwszy do protokołu wpisali się w 4. minucie spotkania. Głogowianie byli zdecydowanie bardziej skuteczni i szybko odskoczyli na trzy gole. Chwilę później uaktywnili się nasi rozgrywający i tablica wyników wskazywała 4:3. Od tego momentu, przez kilka kolejnych minut gra się bardzo wyrównała, jednak to elblążanie cały czas musieli gonić wynik. Słabszy moment gry w obronie naszych szczypiornistów natychmiast wykorzystali gospodarze i znów odskoczyli na cztery gole. Końcówka pierwszej połowy to całkowita niemoc podopieczny Jacka Będzikowskiego w ataku. Problemów w ofensywie nie miał natomiast Chrobry, który trafił trzy razy z rzędu i na przerwę schodził przy wyniku 15:9.
Chwile po wznowieniu na siedmiobramkowe dał swojej drużynie Mariusz Gujski. Elblążanie byli jednak mocno zdeterminowani i na chwilę przystopowali gospodarzy. Gdy w 35. minucie rzut karny wykorzystał najskuteczniejszy w naszej drużynie Jakub Moryń, było 16:12. Niestety przez kolejne siedem minut Meblarze mieli problemy z przedarciem się przez defensywę rywali i tylko raz pokonali bramkarza Chrobrego, a sami stracili w tym czasie trzy bramki. W kolejnych akcjach nieźle funkcjonowała gra z kołem i dwie bramki na swoim koncie zapisał Damian Żółtak. Dobrze między słupkami spisywal się Adrian Fiodor, ważne bramki zdobył także Grzegorz Dorsz, po których Meblarze doszli rywala na dwa gole (23:21). Do końca meczu pozostało pięć minut gry i nasi zawodnicy uwierzyli, że są w stanie pokonać Chrobrego. Niestety trzecią dwuminutową karą, a w konsekwencji czerwoną kartką ukarany został Damian Żółtak i głogowianie mieli ułatwione zadanie. Osłabieni elblążanie nie potrafili zatrzymać bardziej doświadczonego rywala i ostatecznie przegrali 23:28.
Łukasz Kuliński - Przespaliśmy pierwszą połowę i nie zagraliśmy tego, co sobie nakreśliliśmy. Na drugą wyszliśmy bardziej skoncentrowani i z większą wiarą w to co robimy. Potrafiliśmy dojść Chrobrego na dwie bramki. Później znów zabrakło skutecznych rzutów, w kilku sytuacjach sędziowie odgwizdali na naszą niekorzyść. Np nasz faul ofensywny, a nie gwiżdżąc dla Głogowa przekroczenia linii pola bramkowego. Zamiast dorzucić na jedną bramkę i powalczyć, odskoczyli nam na cztery i to już był ten moment gdzie nie mogliśmy nic zrobić, bo zabrakło czasu. Traktujemy to jako naukę na przyszłość. Zawodnicy zobaczyli, że mogą wyjść nawet z ciężkiego dołka. Mamy nadzieję, że zaprocentuje to w kolejnych meczach, a na pewno w meczach u siebie.
Chrobry Głogów - Meble Wójcik Elbląg 28:23 (15:9)
Chrobry: Stachera 1, Kapela - Sadowski 5, Gujski 4, Krzysztofik 4, Sićko 3, Świtała 3, Biegaj 3, Płócienniczak 2, Babicz 1, Sobut 1, Kubała 1, Tylutki.
Pawłowski, Wójcik: Dudek, Fiodor, Ram - Moryń 5, Kupiec 4, Szopa 3, Tórz 3, Dorsz 2, Janiszewski 2, Żółtak 2, Malczewski 1, Adamczak 1, Nowakowski, Olszewski.
Kolejny mecz nasi zawodnicy znów zagrają na wyjeździe. Tym razem elblążanie zmierzą się z Wisłą Płock w środę 30 listopada.
Mecz lepiej rozpoczęli miejscowi zawodnicy, którzy po dwóch rzutach Damiana Krzysztofika prowadzili 2:0. Nasi zwodnicy po raz pierwszy do protokołu wpisali się w 4. minucie spotkania. Głogowianie byli zdecydowanie bardziej skuteczni i szybko odskoczyli na trzy gole. Chwilę później uaktywnili się nasi rozgrywający i tablica wyników wskazywała 4:3. Od tego momentu, przez kilka kolejnych minut gra się bardzo wyrównała, jednak to elblążanie cały czas musieli gonić wynik. Słabszy moment gry w obronie naszych szczypiornistów natychmiast wykorzystali gospodarze i znów odskoczyli na cztery gole. Końcówka pierwszej połowy to całkowita niemoc podopieczny Jacka Będzikowskiego w ataku. Problemów w ofensywie nie miał natomiast Chrobry, który trafił trzy razy z rzędu i na przerwę schodził przy wyniku 15:9.
Chwile po wznowieniu na siedmiobramkowe dał swojej drużynie Mariusz Gujski. Elblążanie byli jednak mocno zdeterminowani i na chwilę przystopowali gospodarzy. Gdy w 35. minucie rzut karny wykorzystał najskuteczniejszy w naszej drużynie Jakub Moryń, było 16:12. Niestety przez kolejne siedem minut Meblarze mieli problemy z przedarciem się przez defensywę rywali i tylko raz pokonali bramkarza Chrobrego, a sami stracili w tym czasie trzy bramki. W kolejnych akcjach nieźle funkcjonowała gra z kołem i dwie bramki na swoim koncie zapisał Damian Żółtak. Dobrze między słupkami spisywal się Adrian Fiodor, ważne bramki zdobył także Grzegorz Dorsz, po których Meblarze doszli rywala na dwa gole (23:21). Do końca meczu pozostało pięć minut gry i nasi zawodnicy uwierzyli, że są w stanie pokonać Chrobrego. Niestety trzecią dwuminutową karą, a w konsekwencji czerwoną kartką ukarany został Damian Żółtak i głogowianie mieli ułatwione zadanie. Osłabieni elblążanie nie potrafili zatrzymać bardziej doświadczonego rywala i ostatecznie przegrali 23:28.
Łukasz Kuliński - Przespaliśmy pierwszą połowę i nie zagraliśmy tego, co sobie nakreśliliśmy. Na drugą wyszliśmy bardziej skoncentrowani i z większą wiarą w to co robimy. Potrafiliśmy dojść Chrobrego na dwie bramki. Później znów zabrakło skutecznych rzutów, w kilku sytuacjach sędziowie odgwizdali na naszą niekorzyść. Np nasz faul ofensywny, a nie gwiżdżąc dla Głogowa przekroczenia linii pola bramkowego. Zamiast dorzucić na jedną bramkę i powalczyć, odskoczyli nam na cztery i to już był ten moment gdzie nie mogliśmy nic zrobić, bo zabrakło czasu. Traktujemy to jako naukę na przyszłość. Zawodnicy zobaczyli, że mogą wyjść nawet z ciężkiego dołka. Mamy nadzieję, że zaprocentuje to w kolejnych meczach, a na pewno w meczach u siebie.
Chrobry Głogów - Meble Wójcik Elbląg 28:23 (15:9)
Chrobry: Stachera 1, Kapela - Sadowski 5, Gujski 4, Krzysztofik 4, Sićko 3, Świtała 3, Biegaj 3, Płócienniczak 2, Babicz 1, Sobut 1, Kubała 1, Tylutki.
Pawłowski, Wójcik: Dudek, Fiodor, Ram - Moryń 5, Kupiec 4, Szopa 3, Tórz 3, Dorsz 2, Janiszewski 2, Żółtak 2, Malczewski 1, Adamczak 1, Nowakowski, Olszewski.
Kolejny mecz nasi zawodnicy znów zagrają na wyjeździe. Tym razem elblążanie zmierzą się z Wisłą Płock w środę 30 listopada.
Anna Dembińska