Szczypiorniści KS Meble Wójcik Elbląg wygrali przed własną publicznością z bardzo niewygodną dla nich drużyną Real-Astomal Leszno 26:21 i awansowali na 7. miejsce w ligowej tabeli. Zobacz zdjęcia.
Podopieczni Dariusza Molskiego po 7. kolejkach zajmowali dopiero 9. lokatę. Dzisiejszy rywal Meblarzy miał o jedno oczko mniej i tym samym plasował się tuż za nimi. W poprzednim sezonie lesznianie dwukrotnie okazali się lepsi, dlatego elblążanom bardzo zależało na rewanżu.
Słaby początek elblążan, świetna seria
Pojedynek rozpoczął się od świetnych interwencji bramkarzy obu drużyn. Pierwsza bramka padła dopiero w 4. minucie spotkania, a jej autorem był Marcin Szopa. Chwilę później ten sam skrzydłowy miał okazję doprowadzić do remisu po 2, jednak przestrzelił rzut karny. W kolejnych minutach sporo krwi napsuł gospodarzom Fryderyk Musiał, który wybronił kilka rzutów. Problemów ze skutecznością nie mieli natomiast przyjezdni, którzy po serii celnych rzutów prowadzili 5:1. Gdy dziesięć minut później elblążanie przegrywali pięcioma bramkami, o czas poprosił ich trener. Minuta rozmowy sam na sam z zawodnikami sprawiła, że sytuacja na boisku zmieniła się diametralnie. Elblążanie wzmocnili obronę, w bramce dobrze spisywał się Marcin Głębocki i gospodarze nie tylko odrobili straty, ale też wyszli na prowadzenie (9:8). Przyjezdni przełamali niemoc strzelecką dopiero po dziesięciu minutach, po chwili dorzucili kolejną bramkę i na przerwę schodzili przy minimalnym prowadzeniu 10:9.
Mocna defensywa, kontrola wyniku
Po zmianie stron znów skuteczny początek miał bramkarz przyjezdnych. Lesznianinie jednak nie potrafili tego wykorzystać i popełniali sporo błędów. Po dwóch bramkach z rzędu Adama Nowakowskiego, tablica wyników wskazywała 12:11. W kolejnych minutach gra toczyła się niemal bramka za bramek, z nieznacznym prowadzeniem Elbląga. Gospodarze grali bardzo dobrze w defensywie, nie mieli również problemów podczas gry w osłabieniu. Od 46. do 53. minuty do siatki trafiali tylko elblążanie. Lesznianie próbowali jeszcze pokrzyżować szyki Meblarzom wyłączając Stanisława Gębalę i Mikołaja Kupca, jednak obrona 4-2 nie sprawiła im większych problemów, a świetnie w tej sytuacji radził sobie Jakub Malczewski, zdobywając w ciągu czterech minut trzy bramki (24:18) Do końca spotkania podopieczni Dariusza Molskiego kontrolowali grę i ostatecznie wygrali 26:21.
Dariusz Molski - Słabo weszliśmy w mecz, zaczęliśmy od sześciu nieskutecznych akcji. Spodziewaliśmy się, że będzie to mecz walki. Pod względem taktycznym byliśmy dobrze przygotowani. Zespół zrealizował praktycznie wszystko to, na co ich uczulałem, dobrze wyszła nam obrona. Widać było niesamowitą wolę walki. Pokazaliśmy, że potrafimy walczyć.
KS Meble Wójcik Elbląg - Real Astromal Leszno 26:21 (9:10)
Wójcik: Głębocki, Fiodor, Krawczyk - Adamczak 5, Nowakowski 4, Malczewski 4, Gębala 3, Kupiec 3, Szopa 2, Dorsz 2, Spychalski 1, Serpina 1, Malandy 1, Olszewski, Bąkowski, Dawidowski.
Real: Musiał, Skorupiński - Krystkowiak 5, Misiaczyk 4, Giernas 4, Wierucki M. 3, Wąsiewicz 2, Wierucki J. 2, Łuczak 1, Maleszka, Przekwas, Nowak, Wesołek, Jasiczek, Kruk.
Zobacz tabelę wyników I ligi mężczyzn
Kolejne spotkanie ligowe Meblarze rozegrają na wyjeździe 15 listopada z KPR Wolsztyniak Wolsztyn. Wcześniej jednak w ramach Pucharu Polski zmierzą się z MKS Henri Lloyd Brodnica. Spotkanie zostanie rozegrane w hali CSB w środę (12 listopada) o godz. 17.
Słaby początek elblążan, świetna seria
Pojedynek rozpoczął się od świetnych interwencji bramkarzy obu drużyn. Pierwsza bramka padła dopiero w 4. minucie spotkania, a jej autorem był Marcin Szopa. Chwilę później ten sam skrzydłowy miał okazję doprowadzić do remisu po 2, jednak przestrzelił rzut karny. W kolejnych minutach sporo krwi napsuł gospodarzom Fryderyk Musiał, który wybronił kilka rzutów. Problemów ze skutecznością nie mieli natomiast przyjezdni, którzy po serii celnych rzutów prowadzili 5:1. Gdy dziesięć minut później elblążanie przegrywali pięcioma bramkami, o czas poprosił ich trener. Minuta rozmowy sam na sam z zawodnikami sprawiła, że sytuacja na boisku zmieniła się diametralnie. Elblążanie wzmocnili obronę, w bramce dobrze spisywał się Marcin Głębocki i gospodarze nie tylko odrobili straty, ale też wyszli na prowadzenie (9:8). Przyjezdni przełamali niemoc strzelecką dopiero po dziesięciu minutach, po chwili dorzucili kolejną bramkę i na przerwę schodzili przy minimalnym prowadzeniu 10:9.
Mocna defensywa, kontrola wyniku
Po zmianie stron znów skuteczny początek miał bramkarz przyjezdnych. Lesznianinie jednak nie potrafili tego wykorzystać i popełniali sporo błędów. Po dwóch bramkach z rzędu Adama Nowakowskiego, tablica wyników wskazywała 12:11. W kolejnych minutach gra toczyła się niemal bramka za bramek, z nieznacznym prowadzeniem Elbląga. Gospodarze grali bardzo dobrze w defensywie, nie mieli również problemów podczas gry w osłabieniu. Od 46. do 53. minuty do siatki trafiali tylko elblążanie. Lesznianie próbowali jeszcze pokrzyżować szyki Meblarzom wyłączając Stanisława Gębalę i Mikołaja Kupca, jednak obrona 4-2 nie sprawiła im większych problemów, a świetnie w tej sytuacji radził sobie Jakub Malczewski, zdobywając w ciągu czterech minut trzy bramki (24:18) Do końca spotkania podopieczni Dariusza Molskiego kontrolowali grę i ostatecznie wygrali 26:21.
Dariusz Molski - Słabo weszliśmy w mecz, zaczęliśmy od sześciu nieskutecznych akcji. Spodziewaliśmy się, że będzie to mecz walki. Pod względem taktycznym byliśmy dobrze przygotowani. Zespół zrealizował praktycznie wszystko to, na co ich uczulałem, dobrze wyszła nam obrona. Widać było niesamowitą wolę walki. Pokazaliśmy, że potrafimy walczyć.
KS Meble Wójcik Elbląg - Real Astromal Leszno 26:21 (9:10)
Wójcik: Głębocki, Fiodor, Krawczyk - Adamczak 5, Nowakowski 4, Malczewski 4, Gębala 3, Kupiec 3, Szopa 2, Dorsz 2, Spychalski 1, Serpina 1, Malandy 1, Olszewski, Bąkowski, Dawidowski.
Real: Musiał, Skorupiński - Krystkowiak 5, Misiaczyk 4, Giernas 4, Wierucki M. 3, Wąsiewicz 2, Wierucki J. 2, Łuczak 1, Maleszka, Przekwas, Nowak, Wesołek, Jasiczek, Kruk.
Zobacz tabelę wyników I ligi mężczyzn
Kolejne spotkanie ligowe Meblarze rozegrają na wyjeździe 15 listopada z KPR Wolsztyniak Wolsztyn. Wcześniej jednak w ramach Pucharu Polski zmierzą się z MKS Henri Lloyd Brodnica. Spotkanie zostanie rozegrane w hali CSB w środę (12 listopada) o godz. 17.
Anna Dembińska