UWAGA!

Wreszcie zagrali u siebie (okręgówka)

Po raz pierwszy na własnym stadionie w obecnym sezonie zagrała Zatoka Braniewo. Podopieczni trenera Stanisława Fijarczyka odnieśli piąte z rzędu zwycięstwo pokonując Iskrę Narzym 3:0.

Pod wodzą nowego szkoleniowca wystąpił w sobotnim meczu zespół MGKS Tolkmicko. Trenera Adama Borosa zastąpił na tym stanowisku Janusz Buczkowski. Zespół z Tolkmicka pokonał beniaminka Żabiankę Żabi Róg 4:1. Pierwsza połowa nie zapowiadała jednak, że gospodarze odniosą aż tak wysokie zwycięstwo. Wprawdzie w 15. min. bramkarza rywali pokonał Brzeziński i MGKS prowadził 1:0, ale walka w kolejnych minutach była dość wyrównana.
     Przewaga gospodarzy uwidoczniła się dopiero po przerwie. Druga połowa nie rozpoczęła się jeszcze na dobre, a już Grabowski podwyższył prowadzenie na 2:0. W 67 min po strzale Gryki MGKS prowadził już 3:0. Trzy minuty później goście strzelili pierwszą bramkę, której autorem był Balicki. Jak się później okazało była to pierwsza i ostatnia bramka w tym meczu ekipy z Żabiego Rogu. Wynik spotkania na 4:1 dla gospodarzy ustalił w 82. min. Bukiert.
     
     Nowe boisko
     Z uwagi na remont boiska Zatoka Braniewo pierwsze cztery mecze rozegrała na wyjeździe. Nie przeszkodziło to jednak podopiecznym trenera Stanisława Fijarczyka odnieść kompletu zwycięstw i zagościć na fotelu lidera. Braniewianie także na własnym boisku nie zamierzali zwalniać tempa i robić rywalom prezentu. Tym razem pokonali Iskrę Narzym odnosząc piąte zwycięstwo.
     Najpierw w 13. min. bramkarza Iskry pokonał Baliński, a siedem minut później na 2:0 podwyższył Jakimczuk. Mimo jeszcze kilku dogodnych sytuacji w tej części meczu wynik nie uległ już zmianie. W drugiej odsłonie ponownie stroną przeważającą byli gospodarze, a rywale zaledwie kilka razy zapędzili się pod bramkę Zatoki stwarzając groźne sytuacje. Wynik meczu na 3:0 dla Zatoki ustalił w 55. min. Rutkowski.
     
     Słaba skuteczność
     Kolejne zwycięstwo mają na swoim koncie piłkarze Concordii Elbląg, którzy tym razem pokonali na wyjeździe GKS Stawigudę 3:0. Elblążanie od początku do końca byli zespołem przeważającym, a gdyby nie słaba skuteczność, to mecz ten zakończyłby się zdecydowanie wyższym zwycięstwem Concordii. Przyjezdni od pierwszego gwizdka sędziego narzucili gospodarzom swój styl gry. Podopieczni trenera Przemysława Marusy szybko, bo już w 16. min. objęli prowadzenie po golu Bykowskiego.
     Wprawdzie w pierwszej połowie Concordia miała jeszcze kilka dogodnych sytuacji do podwyższenia wyniku, ale szwankowała skuteczność. Po zmianie stron ponownie o swoich zdolnościach strzeleckich przypomniał Bykowski, który w 62. min. podwyższył prowadzenie na 2:0. Siedem minut później było już niemal po meczu, kiedy to na 3:0 podwyższył Szałachowski. Gospodarze w ostatnich minutach starali się zdobyć bramkę honorową, ale nie udało im się to nawet kiedy grali w przewadze po tym, jak drugą żółta, a w konsekwencji czerwoną kartkę zobaczył obrońca Concordii Jaromiński.
     
     Szczęśliwy remis
     Piłkarze Syreny Młynary zdaniem większości obserwatorów wybrali się do Kurzętnika na pożarcie - wszak Zamek, spadkowicz z IV ligi w tym sezonie odprawiał już z kwitkiem nie takie zespoły. Ostatnio gospodarze rozgromili u siebie Żabiankę Żabi Róg aż 8:1. Okazało się jednak, że piłkarze Syreny nie przestraszyli się rywali i od początku grali jak równy z równym. Wprawdzie groźniejsze sytuacje stwarzali gospodarze, ale przyjezdni także kilkakrotnie groźnie zaatakowali.
     Kiedy wydawało się że pierwsza połowa zakończy się bezbramkowym remisem, gapiostwo piłkarzy z Młynar wykorzystał Słupski strzelając tzw. "bramkę do szatni". Jak się później okazało gol ten nie podłamał podopiecznych trenera Pawła Karpowicza. Wystarczyły zaledwie cztery minuty, by w zamieszaniu w polu karnym najprzytomniej zachował się Bartoszewicz, który stzrałem pod poprzeczkę doprowadził do wyrównania. W 60. min. piłkę zmierzającą do bramki zatrzymał ręką obrońca Syreny Winczewski, za co otrzymał czerwoną kartkę.
     Rzut karny wykonywany prze Wojewodę obronił Sadowski i nadal mieliśmy remis 1:1. Przez ostatnie pół godziny grająca w osłabieniu Syrena odpierała szaleńcze ataki rywali i jak się okazało - robiła to skutecznie, bo wynik meczu nie uległ już zmianie.
     
     Wygrana i porażka
     Powody do zadowolenia mogą mieć kibice Błękitnych Orneta, gdyż ich zespół odniósł drugie w tym sezonie zwycięstwo. Tym razem ekipa trenera Wacława Szczęcha pokonała u siebie Czarnych Rudzienice 2:0. W pierwszej połowie mimo kilku sytuacji wynik nie uległ zmianie. Dopiero po przerwie kibice doczekali się bramek. Najpierw w 55. min. prowadzenie dla gospodarzy dał celnym strzałem Gołębiowski, a wynik spotkania na 2:0 dla Błękitnych ustalił dwie minuty później Basałygo.
     W zdecydowanie odmiennych nastrojach kończyli mecz piłkarze Wałszy Pieniężno, którzy przegrali na wyjeździe z Tęczą Miłomłyn 0:1. Bramkę na wagę trzech punktów zdobył dla gospodarzy w 32. minucie Makarczuk.
     
     Komplet wyników 5 kolejki: Zamek Kurzętnik - Syrena Młynary 1:1 (1:0), Ewingi Zalewo - GSZS Rybno 2:2 (2:1), MGKS Tolkmicko - Żabianka Żabi Róg 4:1 (1:0), Tęcza Miłomłyn - Wałsza Pieniężno 1:0 (1:0), GKS Stawiguda - Concordia Elbląg 0:3 (0:1), Błękitni Orneta - Czarni Rudzienice 2:0 (0:0), Zatoka Braniewo - Iskra Narzym 3:0 (2:0), Dziadek Biskupiec Pom. - GKS Wikielec 1:3 (1:1).
     
     Zobacz tabele
MP

Najnowsze artykuły w dziale Sport

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
  • Byłem na meczu Zatoki i musze napisac że mecz stał na całkiem wysokim pozimie.3:0 to najmniejszy wynik bo przy lepszej skuteczności mogło byc conajmniej 5:0.Zatoka=IV LIGA
  • Powoli conkordia dochodzi do głosu,a w sobote meczkolejki conkordia z zatoka w braniewie,oba zespoły jeszcze nie przegraly,pewnie bedzie ciekawie tym bardziej ze juz w tym sezonie te zespoły spotkaly sie w pucharze i wygrała conkordia 1-0...
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    jerzyfiłonowicz(2005-09-05)
  • Widać, że w Młynarach sie coś ruszyło,widać ,że półroczna praca Trenera zbiera teraz owoce, oby tak dalej,bedziecie w środeczku tabeli,Spotkamy sie 21 września,pozdro.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Pamiętający(2005-09-05)
  • Ciękie Parówy z Młynar mogą pomażyć o ogręgówce chodzi o działaczy a zwłaszcza o pana AW
  • Panie Jerzy w środę jest jeszcze kolejka i niewidomo kto przegra . Uwaga na Błękitnych.ZATOKA na pewno CZARNYCH Rudzienice nie zlekceważy. PAT.
  • Chyba komuś ping pong lata frajerzy z CE.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    papaboubaDiop(2005-09-17)
Reklama