Bardzo emocjonujący przebieg miało spotkanie szczypiornistek Startu ze Zgodą Ruda Śląska. Ostatecznie elblążanki wygrały 29-28 (17-17). Rywalki nie wykorzystały doskonałej szansy na wyrównanie osiem sekund przed końcem meczu. Zobacz wyniki i tabelę PGNiG Superligi. Zobacz zdjęcia.
Pierwszą bramkę meczu zdobyła po kontrataku Małgorzata Kucińska i przyjezdne prowadziły 1-0. Start odrobił jednak straty z nawiązką i po rzucie z dystansu reprezentantki Polski Agnieszki Wolskiej prowadził w 3 min. 3-1. Ślązaczki grały dobrze w obronie, wyprowadzały szybkie kontry i po bramce „z koła” Małgorzaty Krzymińskiej doprowadziły do remisu 3-3. W 15 min. meczu czerwoną kartką za faul przed polem bramkowym została ukarana bramkarka gości Weronika Mieńko. Dalsza część pierwszej połowy była bardzo wyrównana. Zgoda prowadziła dwoma bramkami dwa razy, lecz w obu przypadkach Start wyrównywał stan rywalizacji. Tak było w 19 min. gdy elblążanki przegrywały 10-12, a do remisu doprowadziła Wolska, oraz w końcówce pierwszej odsłony, gdy przy stanie 15-17 bramki zdobyły Wolska, oraz po zespołowej akcji Hanna Sądej.
Początek drugiej części meczu należał zdecydowanie do rudzianek, które w 36 min. po skutecznej kontrze zakończonej przez Krzymińską prowadziły 21-18. Podrażniony Start ruszył do odrabiania strat i w bardzo krótkim czasie doprowadził do remisu 21-21. Między 45 a 55 minutą meczu kibice zobaczyli najlepszy w wykonaniu elblążanek moment meczu. Nasza drużyna dobrze broniła, była też skuteczna w ataku i w 54 min. po rzucie Pauliny Wasak prowadziła czterema bramkami 29-25. Elbląscy kibice zdążyli już przywyknąć do horrorów w końcówkach spotkań Startu. Nie inaczej było w spotkaniu ze Zgodą. Przyjezdne rzucały celnie i po trafieniu z dystansu Kucińskiej doprowadziły do stanu 29-28. Do końca meczu pozostała minuta, a elblążanki były w posiadaniu piłki. Jak się okazało był to jeszcze nie koniec emocji, gdyż po skutecznym przechwycie w sytuacji „sam na sam” z Agnieszką Kordunowską znalazła się Mirella Kaczyńska. Na szczęście dla elblążanek rzut skrzydłowej Zgody trafił w słupek i punkty pozostały w Elblągu.
Spotkanie było bardzo zacięte. Start zafundował sobie nerwową końcówkę na własne życzenie. Jest to kolejny mecz w którym nasza drużyna wysoko prowadzi i nie potrafi spokojnie rozgrywać akcji. Podobnie było tydzień temu w Lubinie, kiedy elblążanki straciły w ostatniej sekundzie wyrównującą bramkę. W pojedynku ze Zgodą szczęście było przy naszym zespole i to Start wygrał kolejny mecz. W czasie całego spotkania raziła nieporadność sędziów, którzy podjęli wiele kontrowersyjnych decyzji.
Powiedzieli po meczu:
Dariusz Olszewski (trener Zgody)- Sędziowanie można określić tylko jednym słowem- skandal. Moja drużyna nie przegrała tego meczu, a Start sam tego meczu nie wygrał. Nie cieszy mnie wcale dobra gra mojej drużyny w tym spotkaniu, bo ktoś zabrał nam punkty.
Andrzej Drużkowski (trener Startu)- Był to bardzo trudny mecz. Zgoda postawiła wysoko poprzeczkę, grały dobrze, ale jestem przekonany, że byliśmy zespołem lepszym. W Lubinie też powinniśmy wygrać, bo straciliśmy moim zdaniem bramkę po czasie. Za tydzień czeka nas trudny wyjazdowy mecz w Tczewie.
Agnieszka Kordunowska (Start)- Od samego początku mecz był bardzo nerwowy i nie przebiegał tak jak byśmy tego chciały. Miałyśmy dobry moment gry w drugiej połowie. Ślązaczki zagrały naprawdę dobry mecz. Za tydzień gramy z ostatnim zespołem w tabeli, ale musimy zagrać maksymalnie skoncentrowane.
Start: Kordunowska, Kędzierska, Frąckiewicz, Szott 1, Pełka-Fedak 1, Sądej 3, Dolegało 4, Wolska, 7, Domnik, Strzałkowska 4, Szymańska 6, Aleksandrowicz, Grudka, Wasak 3
Zgoda: Łakomska, Mieńko, Muszioł, Kaczyńska 1, Gleń 3, Tarnowska, Sikorska 1, Cebula 4, Lipko 2, Krzymińska 5, Kucińska 6, Paszowska 4, Weselak 2, Świderska.
Początek drugiej części meczu należał zdecydowanie do rudzianek, które w 36 min. po skutecznej kontrze zakończonej przez Krzymińską prowadziły 21-18. Podrażniony Start ruszył do odrabiania strat i w bardzo krótkim czasie doprowadził do remisu 21-21. Między 45 a 55 minutą meczu kibice zobaczyli najlepszy w wykonaniu elblążanek moment meczu. Nasza drużyna dobrze broniła, była też skuteczna w ataku i w 54 min. po rzucie Pauliny Wasak prowadziła czterema bramkami 29-25. Elbląscy kibice zdążyli już przywyknąć do horrorów w końcówkach spotkań Startu. Nie inaczej było w spotkaniu ze Zgodą. Przyjezdne rzucały celnie i po trafieniu z dystansu Kucińskiej doprowadziły do stanu 29-28. Do końca meczu pozostała minuta, a elblążanki były w posiadaniu piłki. Jak się okazało był to jeszcze nie koniec emocji, gdyż po skutecznym przechwycie w sytuacji „sam na sam” z Agnieszką Kordunowską znalazła się Mirella Kaczyńska. Na szczęście dla elblążanek rzut skrzydłowej Zgody trafił w słupek i punkty pozostały w Elblągu.
Spotkanie było bardzo zacięte. Start zafundował sobie nerwową końcówkę na własne życzenie. Jest to kolejny mecz w którym nasza drużyna wysoko prowadzi i nie potrafi spokojnie rozgrywać akcji. Podobnie było tydzień temu w Lubinie, kiedy elblążanki straciły w ostatniej sekundzie wyrównującą bramkę. W pojedynku ze Zgodą szczęście było przy naszym zespole i to Start wygrał kolejny mecz. W czasie całego spotkania raziła nieporadność sędziów, którzy podjęli wiele kontrowersyjnych decyzji.
Powiedzieli po meczu:
Dariusz Olszewski (trener Zgody)- Sędziowanie można określić tylko jednym słowem- skandal. Moja drużyna nie przegrała tego meczu, a Start sam tego meczu nie wygrał. Nie cieszy mnie wcale dobra gra mojej drużyny w tym spotkaniu, bo ktoś zabrał nam punkty.
Andrzej Drużkowski (trener Startu)- Był to bardzo trudny mecz. Zgoda postawiła wysoko poprzeczkę, grały dobrze, ale jestem przekonany, że byliśmy zespołem lepszym. W Lubinie też powinniśmy wygrać, bo straciliśmy moim zdaniem bramkę po czasie. Za tydzień czeka nas trudny wyjazdowy mecz w Tczewie.
Agnieszka Kordunowska (Start)- Od samego początku mecz był bardzo nerwowy i nie przebiegał tak jak byśmy tego chciały. Miałyśmy dobry moment gry w drugiej połowie. Ślązaczki zagrały naprawdę dobry mecz. Za tydzień gramy z ostatnim zespołem w tabeli, ale musimy zagrać maksymalnie skoncentrowane.
Start: Kordunowska, Kędzierska, Frąckiewicz, Szott 1, Pełka-Fedak 1, Sądej 3, Dolegało 4, Wolska, 7, Domnik, Strzałkowska 4, Szymańska 6, Aleksandrowicz, Grudka, Wasak 3
Zgoda: Łakomska, Mieńko, Muszioł, Kaczyńska 1, Gleń 3, Tarnowska, Sikorska 1, Cebula 4, Lipko 2, Krzymińska 5, Kucińska 6, Paszowska 4, Weselak 2, Świderska.
ppz